Mogę ci ufać?✨

1K 40 1
                                    

Jedzenie znikło jakoś po dwudziestu minutach a my czuliśmy się przejedzeni. Dziewczyna opadła na plecy i przymkneła oczy. Ja natomiast odstawiłem pudełko po jedzeniu z widzelcami gdzieś na bok a sam zaraz potem położyłem się obok dziewczyny. Patrzyłem uważnie na jej spokojną twarz i czułem się szczęśliwy.

- Spać mi się zachciało.

- Takim razie śpij.

- A mogę ci ufać że jak będę spać nic mi się nie stanie?

Wiem że mimo uśmiechu na twarzy pytała poważnie. Posłałem jej uśmiech i mimo że tego nie widziała miałem poczucie że ona wie że się uśmiecham.

- Oczywiście że możesz.

Nic nie odpowiedziała. Ja natomiast stałem z łóżka i przykryłem ją kocem. Wziąłem pudełko i jak najciszej się dało wyszedłem z pokoju zamykając za sobą drzwi. W salonie siedziała reszta. Niektórzy jedli a inni siedzieli po prostu oglądali telewizje. Wyrzuciłem pudełko a widelce wrzuciłem do zlewu.

- Może przynajmniej dasz nam ją poznać?

- Ma lęki społeczne.

Sebastian zamilkł i wszyscy się na mnie spojrzeli swego rodzaju spółczuciem. Było im głupio.

- Kurdę to musi być przejebane.

- Czekaj czyli dlatego stała wtedy tak cicho? - Wypowiedź Maćka przerwał Sebastian.

- Tak.

- Kurwa jest mi teraz tak głupio.

Było widać że chłopak żałował. Wróciłem do pokoju. Dziewczyna spała w najlepsze więc położyłem się koło niej i sam przymknąłem oczy i wtedy poczułem jak brunetka przyległa do mojego boku. Uśmiechnąłem się na tą niewiną czułoś i przytuliłem ją. Sam zasnąłem jakoś parę minut później. Obudziła mnie rozmowa i co dziwniejsze jeden głos był damski. Szybko otworzyłem oczy i jak się okazało brunetki już nie było koło mnie. Wstałem z łóżka i ruszyłem do salonu skąd dobiegały głosy. Gdy wszedłem do pomieszczenia moim oczą ukazała się brunetka która siedziała między Sebą i Maćkiem. Koło blondyna siedział jego brat który z skupieniem słuchał ale nie tylko on bo reszta tak samo siedziała i słuchała. Po prawej stronie Seby siedział Solar a na fotelu siedział Lanek. To właśnie on jako pierwszy mnie zobaczył.

- O wstałeś już Janek.

- Ta.

Spojrzałem na brunetkę. Dziewczyna nie wyglądała jakby czuła się nie swoja a nawet mógłbym stwierdzić że uśmiechała się do nich.

- Dobra o czym my tam gadaliśmy zanim Janek przyszedł? - Seba znów się spojrzał na dziewczyne i uśmiechnął się do niej.

- O naszych uwielbionych filmach i serialach. - Odezwał się Maciek.

Ona zaczęła im opowiadać a ja po prostu stałem i uśmiechałem się jak głupi że dogaduje się ona z moimi przyjaciółmi. Pewnym momencie zadzwonił telefon dziewczyny i jak się okazało był to jej tata który już czekał na nią na dolę.

Ludzie, zdarzenia || Jan-Rapowanie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz