Mogę cię zranić✨

1.2K 48 27
                                    

Obaj otworzyli szeroko oczy a dziewczyna natomiast zrobiła się całkowicie czerwona. Tak bardzo żałowałem że ją tu zaciągnąłem i teraz przeze mnie musiała czuć się tam bardzo niezręcznie.

- Kurwa Sebastian zamknij się wreszcie. Nie zrobiła tego specjalnie więc darujmy sobie komentowanie kogo kolwiek.

Zgodzili się oni na moje słowa ale mimo to dziewczyna stała z spuszczoną głowę przez co wyglądała po prostu jak przerażone dziecko.

- Nie ważne porozmawiamy jutro.

I nie myśląc zbyt wiele zaciągnąłem dziewczynę do swojego pokoju który zaraz potem zamknąłem na klucz by mieć pewność że nikt do niego nie wejdzie.

- Przepraszam przeze mnie musiałaś się czuć niezręcznie a przecież chciałaś mi pomóc tylko.

- Luz ale zdajesz sobie sprawę że tak jakby ja do domu muszę już spierdalać?

- Kurdę rzeczywiście. Może Sebastian cię podrzuci do domu.

- Nie, pojadę sobie tramwajem.

- Dobra ale na prawdę musisz już w tym momencie?

- No chyba nie.

Dziewczyna wzięła swój telefon i coś na nim zrobiła i po paru sekundach dostała odpowiedź. Posłała mi wtedy uśmiech.

- Dobra do dwudziestej mogę z tobą posiedzieć.

Nie powiem ale ucieszył mnie ten fakt. Jak najciszej się dało wyszliśmy z pokoju i zostawiliśmy buty i kurtki w wejściu. Wróciliśmy do pokoju ale tym razem go nie zamknąłem. Dziewczyna usiadła na brzegu łóżka ja stanełem na przeciw niej.

- Może jakiś film?

- Dobra.

- Horror ci pasuje czy może jednak coś innego.

- A może Garfilda obejrzymy?

- Pasuje.

I zaśmiałem się z jej dziecięcej strony. Włączyłem netflixa a następnie serial i usiadłem zaraz obok dziewczyny która posłała mi uśmiech. Po jakimś czasie do mojego pokoju wparował Solar wraz z Sebastianem.

- Janek my spadamy. Miłego wieczoru.

- Dzięki.

I wyszli oczywiście zamknęli za sobą drzwi a ją wróciłem do oglądania. Jednak nie za dług utrzymała się ta cisza między nami.

- Czekaj czemu Lanek z nimi nie poszedł?

- Ponieważ jest moim współlokatorem ale od dłuższego czasu więcej mieszka u swojej dziewczyny.

- Oh okej.

I wróciła wzrokiem do bajki. Spojrzałem w jej oczy i patrząc na nie znów poczułem się ulgę. Nie myślałem nad tym co robię. Położyłem głowę na nogach dziewczyny i odwróciłem twarz w stronę telewizora.

- Czyżby ktoś się za bardzo pewnie poczuł?

- Chyba tak ale po prostu się zamknij.

- Mogę cię zranić Janek.

Spojrzałem na nią a ona jedynie posłała mi uśmiech i wróciła wzrokiem do bajki natomiast jej dłoń wylądowała w moich włosach. To była najdziwniejsza rozmowa w moim życiu z kimś mi obcym.

Ludzie, zdarzenia || Jan-Rapowanie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz