[19]Nie ma co dłużej tego tłumić.

57 2 0
                                    

Przez te kilka dni a w zasadzie tygodni zwiadowcy żyli w bezpiecznym i spokojnym świecie. Nie walczyli i zajmowali się osobistymi sprawami. Sasha na przykład została szefem kuchni w jednej z bardziej znanych restauracji w Osace. Eren nie zabardzo wiedział na czym się skupić więc rysował tylko jakieś szkice, zwyczajnie przelewając fantazję na papier.

- Connie mam prośbę zbierz wszystkich u nas o 16.00.

Szatynka powiedziała to dość szybko ale zrozumiale zapewne przez zapracowanie.

- Sasha co ty planujesz?

Padło pytanie z drugiej strony słuchawki.

- Zobaczysz to niespodzianka!

Pisnęła radośnie kobieta.

- No dobra w takim razie do zobaczenia w domu.

- Pa pa Connie!

Krzyknęła z uśmiechem na ustach i rozłączyła się.

Zapowiadał się długi pełen pracy dzień.

⚋⚋⚋16.00 u Sashy i Conniego⚋⚋⚋

Sasha miała już wszystko przygotowane przestronna jadalnia z ładnie ozdobionym stołem na którym dominował kolor seledynowy, a przy nim siedzący już goście. Ona natomiast jak zwykle w swoim żywiole lub jak kto woli kuchni.

Dzięki zwiadowcom dowiedziała się że jej życie nie musi się opierać na walce i może poświęcić się swojej pasji jaką jest gotowanie.

Zebrała wszystkich swoich przyjaciół którzy pomogli jej dostać się do tego bezpiecznego świata. Mimo że już okazała swoją wdzięczność chciała jeszcze raz im podziękować.

Właśnie dlatego urządziła ucztę składającą się z dziesięciu dań z różnych stron świata. Od Japonii przez Polskę aż po Rosję.

Wszystkie dziesięć dań pojawiło się niedługo na stole a wraz z nimi Sasha. Przygotowała ona: Zupę z cukinii, Tortillę z paprykowym nadzieniem, Japche, Pizzę, kurczaka z brzoskwinią, onigiri z miso, gulasz węgierski, puszyste placki z jabłkami, rosół z chińskimi pierożkami i roladę ziemniaczaną.

Gdy tylko wszyscy siedzieli po chwili rozmowy brunetka zastukała w kieliszek z szampanem czym zwróciła uwagę wszystkich. Wstała i zaczęła mówić.

- Dziękuję wam wszystkim za przybycie to spotkanie jest ważne dla mnie, ponieważ chciałam wam jeszcze raz podziękować za pokazanie mi tego świata. Dziękuję generał Hanji i Kapralowi Levi'owi i wam wszystkim.

Uśmiechnęła się kończąc wypowiedź i usiadła po niej głos zabrała Hanji.

- Cieszę się że możemy być tu razem, mam nadzieję że niedługo spotkamy także resztę naszych przyjaciół.

- Zatem wznieśmy toast za Hanji która pomogła nam zacząć te misję i pomoże nam ją także zakończyć z pomocą swoich szalonych, ale dobrych pomysłów.

Powiedział Ackerman i wszyscy stuknęli się kieliszkami.

- Toast za generał Hanji!

⚋⚋⚋⚋⚋⚋⚋⚋⚋⚋⚋

Jakiś czas później Levi poczuł jak kręci mu się w głowie, zamiast rozmowy słyszał tylko przeciągły nieznośny pisk, który z każdą chwilą stawał się jakby głośniejszy.

- Wybaczcie ale pójdę się położyć.

Powiedział model i powoli poszedł w stronę pokoju gościnnego.

Model westchnął wchodząc do pokoju pocierał bolące skronie i gdy zawroty już w miarę minęły usiadł na łóżku. Nie czuł się za dobrze i co chwilę poczuł nieznośny ból w klatce piersiowej, ale nie chciał nikogo martwić.

Nasza alternatywa świata/ereriOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz