Moja kochana🔥
Jeju,wyobrażam co musisz czuć w tej chwili.W takim razie nie będę pisać za dużo ,bardzo mi przykro,że się wyprowadziłaś,mam nadzieję,że jeszcze się zobaczymy.Twoia kochana Victoria.Wszystkiego najlepszego również misiu.Od ciebie:
Tak,też tak myślę,dziękuję.
Pa.Moja kochana 🔥
Papa❤️💙.Dzisiaj moja ręka ma się o niebo lepiej,a może to dlatego,że jutro mam urodziny?
No cóż,postanawiam wziąść poranny prysznic,umyć zęby,i zrobić makijaż.
*
Ubrałam dzisiaj spódniczkę w żółtą kratkę i biały top z Bershki.Pomalowałam rzęsy umalowalam usta różową pomadką i psiknęłam się moimi ulubionymi perfumami o zapachu:mięty,lawendy z cytryną,oraz z wiosennymi kwiatami.Były takie delikatne,wręcz idealne na lato.I na ten dzień 1 przed urodzinami,są większe emocje,nie wiesz jakie cię niespodzianki czekają już jutro,poza tym jest większe uświadomienie,że w końcu będziesz pełnoletnią dziewczyną...ale czy to tak super być dorosłym,nie wiem...
Schodzę na dół i postanawiam sobie zrobić śniadanie i zauważam,że jestem jedyna w tym domu,po czym idę do kuchni ,otwieram lodówkę i wyciągam z niej 2 jajka ,jakiś serek waniliowy i coś jeszcze różne potrzebne rzeczy na placuszki.Nagle słyszę,że ktoś schodzi o schodach i nic nie zauważam.
PRZERAŻAJĄCE.-może mi się wydaje.
Wyciągam miskę,mąkę itp.
Nagle ktoś mnie dotyka od tyłu za ramiona,specjalnie dla żartu.
Ja upuszczam jedno jajko na płytki,odwracam się a tam widzę tego nieznośnego,wkurzającego chłopaka-chyba Alex.
-No i co zrobiłeś!?-krzyczę nie patrząc mu w oczy,żeby nie było niezręcznie-patrzę na jajko i myślę jak je wziąć z podłogi.
-Teraz to musisz posprzątać-mówi tak spokojnie jakby się nic nie stało i gdyby nie była to jego wina,tylko moja.
-Idź!!-nie będziesz mnie wkurzał z samego rana!-krzyczę na cały dom,na szczęście nie ma tu nikogo,oprócz nas.
-Ja tu mieszkałem dłużej i mam prawo robić co chce-mówi do mnie patrząc mi w oczy,tym razem-uderzam go w tors ,niestety jestem praworęczna i lewą mam osłabioną.
-nie tak nie będzie kolego!-wykrzykuje mu prosto w twarz.
Za co on popycha mnie milimetr od mojego ,,chorego"miejsca.
Jest tak silny,że jak mnie popycha to upadam na pupę.-tak nie będzie!-wstaje i kopie go noga w krocze-za co on zwija się z bólu i patrzy na mnie złośliwie.
-dodaje-tylko mi coś zrobisz,powiem to bratu,a on da ci porządny wpierdziel.
-ta...chyba..tobie-mówi między słowami z bólu,który mu wyrządziłam.
-ZAMKNIJ SIĘ!!!-tym razem,ktoś wchodzi do domu,był to mój brat.
-Co tu się odjebało?-kładzie zakupy na stole i patrzy na tą scenkę.
Alex leży na podłodze,za to ja na niego się wydzieram,jak jakaś wariatka,-chociaż bardzo mi to się podoba.
-On mnie popchnął!-wskazuje na Alexa i udaje wielce obrażoną.
-stary,co się odjebało,dlaczego leżysz na podłodze?-patrzy to na mnie to na jego przyjaciela,klękając przy przyjacielu pomaga mu wstać,a mnie tylko prosi o wyjaśnienie.
-Sluchajcie!-róbcie co chcecie tylko się nie pozabijajcie.
Stwierdzam ,że nie chce mi się tego śniadania robić,nie mam ochoty na jedzenie,chłopak idzie na górę a ja zostaję z moim bratem na dole.
-Pozbieraj to jajko i zbieraj się na RTG.
-Ja już jestem gotowa,tylko muszę pozbierać to jajko.-mówię podśmiewując się trochę do siebie samej,z tego co się właśnie wydarzyło z Alexem.
Wydaje się wariatem,debilem,kretynem,idiotą-mam dalej wymieniać?-,ale ten debil jest ciekawym debilem,kretynem czy idiotą.
*
Czekamy na wyniki w poczekalni w szpitalu na oddziale rentgenowskim.-Możesz mnie wysadzić potem do galerii?-najbliższej obok twojego domu?-pytam,bo chcę sobie kupić jakieś sukienki wieczorowe,na urodziny ale też ubrania na lato.
-Tak,jasne,masz jakieś plany w swoje urodziny?-widzę sama,że coś kombinuję...
-nie chyba nie,nie wiem,nie znam tutaj zbyt dużo.-mówię zakłopotanym głosem .
-okej,
-Pan Nathan Jones i Pani Lily Jones,mam wyniki pani Lily,proszę.Wręcza mojemu bratu,za co dziękuję i idziemy do samochodu.
CZYTASZ
Love at first sight.
Teen Fiction-ty jesteś pijana?-trudno jej utrzymać równowagę,więc pomagam jej ustać.Łapię się za brzuch i powoli siada podtrzymując się na mnie. -Brałaś coś?-dalej nie odpowiada,ale ma bardzo powiększone źrenice... -Do mnie mówisz?-ledwo stoi na nogach ,próbuje...