Rozdział 10.

18 3 0
                                    

-?-robię minę zadziwienia,ale w tym samym ciekawości,czy może czegoś innego...

-no co?

-nic
-to chcesz?-pyta już patrząc dziwnie na  oglądającego tą bajeczkę mojego brata.
-nie!-wychodzę z domu wsiadam na moje cudo i nakładam kask.

Po chwili chłopaki wychodzą i się patrzą na mnie.

-nie będziecie mi mówili co mam robić-nawet nie wiem dlaczego,ale jestem poddenerwowana na nich za nic po prostu chce się sama przejechać.

-Lily-podchodzi do mnie mój brat i patrzy się na mnie.

-nie-odpowiadam patrząc mu w oczy,choć wątpię,że widzi mój wzrok przez tą szybę w kasku.

Odpalam motor i odjeżdżam.
Zdenerwowali mnie bardzo,jadę byle daleko stąd,mam już dosyć natłaczajacych mnie ciągle myśli...
Pov Alex.
Widzimy tylko jak odjeżdża...Nie mówię,że nie martwię się o nią,chce ją pocieszyć,lecz ona chyba mnie nie lubi...A więc zmieniam moje natłoki myśli i zadaje pytanie Nathanowi.
-To co szykujemy nasz plan?
-Ta,chodź

Urządzamy młodej osiemnastke...
Dzisiaj będą przygotowania,a ona ma zostać u znajomej Nathana.
...
Pov Lily.
Jadę i końca nie widać nawet nie wiem gdzie jestem,ale widzę jezioro,postanawiam ,że to jest idealne miejsce na odpoczynek.
Nagle wibruje mi telefon.

Nathan-postanawiam odebrać,może być to coś ważnego.
-halo-mówię ponuro,przewracając przy tym oczami.
-moja znajoma chce cię poznać-słyszę,że mówi to z uśmiechem.
-ta,serio?fajnie.
-na prawdę musicie się poznać,odwiedź ją-tym razem ma smutek na twarzy-czasami słowa i uczucia widać,przez styl mówienia...
-podaj chociaż lokalizacje.
-już ci wysyłam.

Rozłączone-połączenie się zakończyło.
                                    *
Jadę w wyznaczone miejsce i po 20 minutach jestem na miejscu.
Nagle otwierają się drzwi a z nich wychodzi brunetka,myślę że ma 170-podobna do mojego wzrostu.
-Cześć,jestem Olivia,podaje mi rękę na odpowiadam.
-Hej,Lily,patrzy na rękę i się przytulamy.
-wejdź proszę-ma bardzo ciepły i spokojny głos.
-dzięki
-podobno masz u mnie zostać na noc.
-nic o tym nie słyszałam...-mówię ze zdziwieniem.
-tak,czy siak już się dowiedziałaś-Oliva klaszczę w ręce w tym samym czasie gdy to wypowiada.

                                    *
Noc minęła normalnie oglądaliśmy,,RIVERDALE",gdy się okazało,że Olivia też lubi ten serial.

                                     *
Godzina 12:34.

-hallo-słysze ciepły głos,a po chwili jest on coraz bliżej mnie,w końcu coś mnie dotyka.-wstajeemy-opieram się dłońmi o kanapę Olivi i otwieram oczy,widzę,że Olivia też dopiero wstała.
-cześć-mówię przeciągając się dla porannego wybudzenia.
-Wszystkiego Najlepszego kochanie-mówi wręczając mi mały prezent-gdy otwieram pudełeczko mojej dłoni,znajduje tam jedną parę  kolczyków,oraz przepiękny naszyjnik z brylantem.
-dziękuję ci bardzo kochana-nie musiałaś-nie musiała mi kupować prezentu,chociaż ,zrobiło mi się bardzo miło.
-Chodź jedziemy do twojego domu...
- do Nathana,chyba miałaś na myśli mieszkam tam tylko 1 dzień dopiero.
-ale to nie znaczy,że nie może być twój,mieszkasz ponad dobę,więc to zaliczmy do tego,że się wlicza w twój dom.-okej??.
-Dobrze.
                                     *
Wysiadamy z Mercedesa Olivi i wchodzimy do domu.
Nic ciekawego nie zauważam,pomimo tego,że mój brat podbiega do nas.
-cześć Olivia!-przytulają się.
-uuuuhuhu-mówię patrząc się na mojego brata.

Śmieją się ze mnie.

-A tobie Lilu,życzę wszystkiego najlepszego,nie wierzę,że mama nie mogła być przy tym ,ale też nie wierzę,że już jesteś całkiem pełnoletnią dziewczyną!
-dziękuję,ale teraz idę się przespać,jakoś się nie wyspałam za bardzo,ale spokojnie Olivio masz bardzo wygodną kanapę,po prostu,u wszystkich dobrze,ale w domu najlepiej-odrzekam kłaniając się i ich opuszczając,tuż ze schodów wysyłając im ciepły dziubek w powietrzu.
  Pov Nathan.
-No to idealnie poszła spać,możemy zacząć przygotowani,a zapewniam cię Olivio,że będzie spała do 15 przynajmniej.-wypowiadam te słowa z uśmiechem zerkając za tył czy przypadkiem nas nie podsłuchuję Lila.
Pomimo tego,że do siebie szepczemy.
                                     *
Kończymy przygotowania,wszystko wygląda genialnie.
Godzina 15:35.
Teraz tylko trzeba jakoś powiedzieć w sekrecie,żeby tego sekretu niespodzianki nie zdradzić,aby przekonać Lily,żeby ubrała swój outfit na dzisiejszą imprezę.
Tak bardzo ją kocham,nie wierzę,że jest już pełnoletnia,specjalnie wziąłem tydzień wolnego,żeby ją wspierać po tym wszystkim...
Pov Alex.
Po długim siedzeniu na telefonie,postanawiam zejść na dół,lecz otwieram drzwi delikatnie,żeby nie zbudzić Lily,słyszałem co mówili do siebie bo byłem na schodach.
-Siema-powiadam,przy tym siadając na kanapę i włączając TV.
-Cześć-A ty nie masz prezentu dla Lily?-Olivia mówi do mnie,siadając przy tym obok mnie.
-mam-
-idź jej wręcz
-tsaaa-już biegnę mojej księżniczce zanieść prezencik.
- twojej?-Olivia się śmieje ze mnie jak z wariata.
Trochę przejęła pałeczkę przekomarzania się ze mną.
-to była przenośnia-przewracam oczami i dalej zaczynam przeglądanie głupich kanałów na TV.
-tsaa-na peewnoo-a teraz idź!-już się staje lekko wkurzona.
-dobra-mam wzrok zdziwienia ale też pokazuje mi się uśmiech na twarzy i podnoszę dłonie w geście kapitulacji.

Love at first sight.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz