Rozdział 9.

18 3 1
                                    

                                    *
Gdy już wsiedliśmy do auta,pytam.
I co?.

Masz stłuczony nadgarstek-odpowiada dalej patrząc się na śliską kartkę z moimi kościami ręki i dłoni.
Po chwili jednak wyciąga coś z kieszeni.A raczej z portfela.
-proszę-wrecza mi 400zł-wybierz sobie coś fajnego-,po czym odpala silnik AUDI i ruszamy w drogę...
-- a..to z .jakiej ...okazji?-pytam,chociaż znam na te pytanie odpowiedź.
-z okazji twoich urodzin.-odpowiada patrząc na drogę,ale gdy się przyjrzeć wkleił mu się krzywy uśmiech na twarzy.
                                     *
Masz jakąś dziewczynę?-musiałam to zadać,w końcu jest moim bratem chce się dowiedzieć co się wydarzyło przez ostatni rok.

Mam kogoś na oku-znowu widzę jego cudowny uśmiech.

Wysadza mnie do galerii- a sam gdzieś jedzie.
-zostawiam cię tutaj na 4 godziny,bo wiem jak wy dziewczyny wybieracie długo te ubrania,zjedz w galerii,chyba wystarczy ci pieniędzy.
-tak,tak ,wystarczy -przeliczam pięćdziesiątki i stówy.
- a ty gdzie będziesz za ten czas?-pytam on coś kombinuję na 100%.
-No jak gdzie-będę w domu-wypowiada to,jakby była to najoczywistsza rzecz na świecie.
-Ta-j-jasne-to pa-biorę moją torebkę i idę w stronę galerii.
Jeszcze się obracam w tył upewnić się,że pojechał.

Tak pojechał.*
Pov Nathan.
Przecież musiałeś coś wymyśleć koleś.Mówię sam do siebie,bo mogłem wymyśleć coś lepszego...Teraz jednak nie jadę do domu a do sklepu spożywczego.
                                    *
Wybieram przekąski i napoje na jej urodziny.
Oczywiście mówię w złym sensie,chodzi o:
Papierosy
Alkohol
I inne...
Mam nadzieję,że wybierze sobię ładne ubranie na swoją 18-nastkę.Ale można by było się domyślić,że będzie impreza,więc pewnie kupi,jakiś strój na urodziny.
Pov Lily.
Właśnie idę do Reserved-lubię ten sklep często tam kupuje ubrania,kupiłam tam czarną sukienkę.

Właśnie idę do Reserved-lubię ten sklep często tam kupuje ubrania,kupiłam tam czarną sukienkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Myślę,że będzie okej-kosztowała 80 zł-myślę,że wygląda na tyle ile kosztuje.

           Minęło 2h pochodziłam po kilku sklepach jeszcze.
Postanowiłam ,że pójdę teraz do CCC wybrać jakieś obcasy.Wybrałam te za 100 zł.

Dzisiaj jestem tak szczęśliwa ,już się nie mogę doczekać,aż będę dorosła

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dzisiaj jestem tak szczęśliwa ,już się nie mogę doczekać,aż będę dorosła.

Została mi jedna godzina idę jeszcze do końca mojego ,,wyznaczonego"czasu.
Poszłam do sinsaya i kupiłam biżuterię nie widziałam potrzeby wydawać dużych pieniędzy na biżuterię ponieważ chcę mieć biżuterię tylko na odpowiednią okazję.
Ostatecznie kupuje kolczyki duże kółka i wisiorek z księżycem.Płacę 20 zł i podsumowując idę jeszcze do New York na zakupy ogólne na lato.Kupuję parę rzeczy na lato.
Idę zjeść i wychodzę z galerii.
Bardzo fajnie się bawiłam i potrzebowałam tych zakupów.
Gdy widzę ,że Nathan już czeka w samochodzie na mnie podbiegłam i wsiadam.
Godzina 20:06.
-hej-jak tam było?fajna galeria?-pyta patrząc na mnie i na moje torby z zakupami.
-no,nieźle nawet,nawet ci powiem-odpowiadam z dumą dzisiejszych moich znalezisk.
                                     *
Gdy dojeżdżamy do naszego domu(jeśli już mogę go tak nazywać),to biorę moje zakupy i biegnę do mojego pokoju jak wariatka.
-spokojniej trochę-Nathan przypatruję mi się bardzo dokładnie,nie wie co się ze mną dzieje.
-dobrze-biegnę na górę,ale stwierdzam,że bym chciała się przejechać na moim cudzie*
*Cudo-mój motor.
Więc biegnę się zapytać brata czy mój motor został dostarczony.
-Nat-pytam gdy siedzi na kanapie i przegląda coś na telefonie.
-hmm?-chwile jeszcze patrzy wzrokiem na telefon,a potem patrzy się już na mnie.
-moj motor został już doręczony?
-a no tak zapomniałem ci powiedzieć-już wczoraj został dostarczony do nas-mówi klepiąc się w czoło i dalej wpatrując się we mnie.
-to ja idę się przejechać-mówię klepiąc go po ramieniu.
-nie odwraca wzroku znad telefonu i wskazuje mi tylko kciuk w górę.
Chce się odwrócić i nagle wpadam na Alexa.
-aałł-co robisz debilu-nie patrzę nawet na niego.
Nathan się odwraca się patrzy to raz na mnie,a raz na Alexa .
-co tam gołąbeczki?-patrzy na nas z uśmiechem.A następnie się już śmieje.
Odpowiadam pierwsza
-szturchnał mnie.
-A a a a ,przypomniało mi się ,nie możesz przejechać się motorem Lila .
- a to z jakiej racji niby?-patrzy na niego z niezrozumieniem.
No twoja ręka.
Patrzę na mój nadgarstek i odpowiadam.
-on mnie już nie boli.
Alex patrzy mi się na rękę  i nagle mówi w oczy przyjacielowi.
-Ja mogę prowadzić i się z tobą przejechać-nie wiem czy on chce to zrobić,czy mój brat mu kazał,czy lubi mnie na tyle i chce ze mną spędzić miły czy już nie wiem co.

Love at first sight.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz