Gaga
- Roger nawet mnie nie denerwuj - zaśmiałam się, bo to były pierwsze słowa, które usłyszałam z ust Sylwii.
Na korytarz weszli razem, a dziewczyna dopiero po chwili mnie zauważyła.
- Jak dobrze Cię znów widzieć - przytuliła mnie
- Ciebie również, Emma się ucieszy. A co on Ci już zrobił? - spytałam wskazując wzrokiem na Rogera
- Nic - podniósł ręce w geście obronnym
- Nieważne, nie warto tracić na to czas - zaśmiała się - Emma jest w pokoju? - spytała
- Ogólnie to jej sala, ale teraz jest na badaniach - uśmiechnęłam się
- Jak ona się w ogóle czuje?
- Jest ok jak na to, że przecież dopiero niedawno się obudziła. Pewnie jeszcze trochę czasu tu spędzi, niestety
- A ty jak się czujesz? - spytała - I nie chodzi mi o ciąże, ale o Ciebie, o Ciebie samą
- Zauważyłaś, że jak kobieta jest w ciąży i ktoś pyta ją jak się czuje, to ma na myśli jak się czuje dziecko, a nie ona? - zaśmiałam się
- Zauważyłam, dlatego będę trochę inna. Więc...?
- Bywało lepiej
- Przynajmniej szczere - uśmiechnęła się pocieszająco - Pamiętaj, że jeśli Emmie odwali i będzie chciała zrobić coś głupiego to masz mi powiedzieć
- Co masz na myśli?
- Ludzie różnie zachowują się po wypadkach, są tacy, którzy wolą zostać sami, bo w cudzysłowie nie chcą psuć życia ukochanej osoby
- A myślisz, że... - spytałam
- Nie wiem, ale mam nadzieję, że Emma taka nie jest
- Pogadamy później - odpowiedziałam, kiedy zauważyłam, że Emma już wraca z badań
- Mamy dobre wieści - podszedł do nas lekarz
- Tak? - spytałam z uśmiechem
- Brak czucia w nogach nie jest spowodowane urazem kręgosłupa, więc jesteśmy pewni, że wszystko już niedługo wróci do normy
- Moment, moment - odezwała się Sylwia - ona nie ma czucia w nogach? - spytała
- Niestety...
- Zostawię już Panie, pacjentka teraz śpi, ale można do niej wejść - pożegnał się z nami
- Czemu nic nie mówiłaś? - spytała Sylwia
- Bo wiemy o tym od kilku godzin, po za tym, Sylwia nie panikuj, to się zmieni. Przynajmniej powinno - dodałam ciszej
- A znasz płeć dziecka? - spytała
- Znam - uśmiechnęłam się
- Już?!
- Ciszej - zaśmiałam się - co jak co, to jesteśmy w szpitalu. To będzie dziewczynka - odpowiedziałam widząc jej zniecierpliwiony wzrok
- O jezu jak cudownie! - rzuciła mi się na szyję
- Też się cieszę - odpowiedziałam ze śmiechem
- Emma wie?
- Wie. Powiedziałam jej
- Jezus Maria będę ciocią - powiedziała ze szczęściem wymalowanym na twarzy
- Powiem więcej, będziesz cudowną ciocią - dodałam i podeszłam do drzwi od pokoju Emmy - chodź, ucieszy się
CZYTASZ
Związek z Gwiazdą II (Lady Gaga)
FanfictionDruga część książki ,,Związek z Gwiazdą" ,,Błysk reflektorów, przeraźliwy krzyk mojej narzeczonej. Później już tylko ciemność...'' Wypadek, który zmienia życie, ludzie, którzy mimo bólu zostają. Przyszłość, która nie zwalnia tempa (Sceny 18+ czytas...