6

321 18 1
                                    

Gaga

- Roger nawet mnie nie denerwuj - zaśmiałam się, bo to były pierwsze słowa, które usłyszałam z ust Sylwii.

Na korytarz weszli razem, a dziewczyna dopiero po chwili mnie zauważyła.

- Jak dobrze Cię znów widzieć - przytuliła mnie

- Ciebie również, Emma się ucieszy. A co on Ci już zrobił? - spytałam wskazując wzrokiem na Rogera

- Nic - podniósł ręce w geście obronnym

- Nieważne, nie warto tracić na to czas - zaśmiała się - Emma jest w pokoju? - spytała

- Ogólnie to jej sala, ale teraz jest na badaniach - uśmiechnęłam się

- Jak ona się w ogóle czuje?

- Jest ok jak na to, że przecież dopiero niedawno się obudziła. Pewnie jeszcze trochę czasu tu spędzi, niestety

- A ty jak się czujesz? - spytała - I nie chodzi mi o ciąże, ale o Ciebie, o Ciebie samą

- Zauważyłaś, że jak kobieta jest w ciąży i ktoś pyta ją jak się czuje, to ma na myśli jak się czuje dziecko, a nie ona? - zaśmiałam się

- Zauważyłam, dlatego będę trochę inna. Więc...?

- Bywało lepiej

- Przynajmniej szczere - uśmiechnęła się pocieszająco - Pamiętaj, że jeśli Emmie odwali i będzie chciała zrobić coś głupiego to masz mi powiedzieć

- Co masz na myśli?

- Ludzie różnie zachowują się po wypadkach, są tacy, którzy wolą zostać sami, bo w cudzysłowie nie chcą psuć życia ukochanej osoby

- A myślisz, że... - spytałam

- Nie wiem, ale mam nadzieję, że Emma taka nie jest

- Pogadamy później - odpowiedziałam, kiedy zauważyłam, że Emma już wraca z badań

- Mamy dobre wieści - podszedł do nas lekarz

- Tak? - spytałam z uśmiechem

- Brak czucia w nogach nie jest spowodowane urazem kręgosłupa, więc jesteśmy pewni, że wszystko już niedługo wróci do normy

- Moment, moment - odezwała się Sylwia - ona nie ma czucia w nogach? - spytała

- Niestety...

- Zostawię już Panie, pacjentka teraz śpi, ale można do niej wejść - pożegnał się z nami

- Czemu nic nie mówiłaś? - spytała Sylwia

- Bo wiemy o tym od kilku godzin, po za tym, Sylwia nie panikuj, to się zmieni. Przynajmniej powinno - dodałam ciszej

- A znasz płeć dziecka? - spytała

- Znam - uśmiechnęłam się

- Już?!

- Ciszej - zaśmiałam się - co jak co, to jesteśmy w szpitalu. To będzie dziewczynka - odpowiedziałam widząc jej zniecierpliwiony wzrok

- O jezu jak cudownie! - rzuciła mi się na szyję

- Też się cieszę - odpowiedziałam ze śmiechem

- Emma wie?

- Wie. Powiedziałam jej

- Jezus Maria będę ciocią - powiedziała ze szczęściem wymalowanym na twarzy

- Powiem więcej, będziesz cudowną ciocią - dodałam i podeszłam do drzwi od pokoju Emmy - chodź, ucieszy się

Związek z Gwiazdą II (Lady Gaga)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz