Emma
3 miesiące później
- Wrócę za jakieś dwie godziny - pocałowała mnie lekko w usta - jak będziesz miała czas możesz spakować Laylę, w końcu już za dwa dni lecimy do Polski
- Jeśli będzie długo spać albo chociaż zajmie się sobą to ją spakuję - uśmiechnęłam się
- Poradzisz sobie?
- Stefani nie pierwszy raz z nią zostaje
- Niby tak, ale mam dziwne przeczucie
- Wszystko będzie dobrze, idź już, bo się spóźnisz - pocałowałam ją jeszcze raz i lekko wypchnęłam za drzwi
- Nie cierpię wyjeżdżać bez was
- Wiem, ale musisz powoli wracać do pracy, czekają na to - uśmiechnęłam się
Stefani od kilku dni praktycznie regularnie gdzieś jeździ. A my się wdrażamy, bo teraz to ja mam przeczucie, że będzie tak coraz częściej, a póki Layla nie skończy 2/3 lat raczej powinna zostawać w domu.
- Co tam Layluś? - zajrzałam do wózka gdzie leżała moja kruszynka - za godzinę odwiedzi nas ciocia z wujkiem, Sylwia już się stęskniła - uśmiechnęłam się przypominając sobie jej błagalny ton kiedy pytała czy może przyjść
W pewnym momencie po pokoju rozległ się dźwięk dzwonka. Wzięłam Layle na ręce, bo zaczęła trochę płakać i poszłam otworzyć.
- No siema, jesteśmy wcześniej, chyba wam to nie przeszkadza - No tak, jakoś nie jestem zaskoczona
- Hej Sylwia, mogę wiedzieć co Roger wyciąga z bagażnika? - spytałam ze śmiechem widząc jak wyciąga coś dość dużego
- A uznałam, że Layla nie ma huśtawki a to podstawa
- Sylwia ona ma niecałe 4 miesiące, nie przesadzajmy
- Zaraz zobaczysz, wszystko sprawdziłam, spodoba wam się - powiedziała dumna z siebie i weszła wgłąb domu
- Hej Roger - podeszłyśmy bliżej niego
- Hej, to co ta kobieta ze mną zrobiła jest nie do opisania - zaczęłam się śmiać z jego słów
- Tak naprawdę, to ona zawsze taka była - stwierdziłam
- Ja Cię podziwiam, znacie się od dziecka... - dodał zamykając bagażnik
- Ale dużo jej zawdzięczam
- Ja też ale wciąż mnie zadziwia
- I nie przestanie - zaśmiałam się - dobra chodź do środka
- Tak naprawdę to ja was zostawię, muszę jechać do Stefani. W sumie stąd jesteśmy wcześniej - wytłumaczył się - zaniosę tylko to do domu - wskazał na pudło oparte o samochód - i muszę spadać
Gdy znaleźliśmy się w środku Sylwia praktycznie od razu wzięła ode mnie dziecko i nie odda jej do powrotu Stefani. Biedna Layla po odwiedzinach ciotki jest po prostu padnięta.
~~~~~~
- Mówiłam, podoba jej się - stałyśmy obie nad huśtawką, w której leżała moja córka
- No dobra, przyznam Ci, że śmieje się jak nigdy - uśmiechnęłam się do przyjaciółki
- Layla zapamiętaj jedno, ciocia zawsze kupi Ci najlepsze prezenty
- Sylwia... - zaczęłam się śmiać
- Ja tylko mówię prawdę
- Ta wiem. Dobra zostawię Was na chwilę, Stefani prosiła żebym spakowała małą
CZYTASZ
Związek z Gwiazdą II (Lady Gaga)
FanfictionDruga część książki ,,Związek z Gwiazdą" ,,Błysk reflektorów, przeraźliwy krzyk mojej narzeczonej. Później już tylko ciemność...'' Wypadek, który zmienia życie, ludzie, którzy mimo bólu zostają. Przyszłość, która nie zwalnia tempa (Sceny 18+ czytas...