Emma
Była 22 gdy Sylwia z bólem serca (jej serca) opuściła nasz dom. Chuj że Layla spała od 3 godzin, ona i tak siedziała przy łóżeczku. To nawet my nie miałyśmy takiej schizy, żeby stać i pilnować czy oddycha. A Sylwii można tłumaczyć, że śmierć łóżeczkowa fakt może się zdarzyć, ale wystarczy, że zamontowałyśmy tzw. elektroniczną nianię, nie, ona musi pilnować jej osobiście. Więc pilnowała, bite 2h, za to my mogliśmy porozmawiać. Roger streścił mi co teraz planują robić, on i Stefani. W jaki sposób planują wrócić na scenę i to chyba najlepszy pomysł, bo Stefani po prostu zajmie się nagrywaniem płyty. Więc gdy wróci będzie miała totalnie nowy materiał.
Już od kilkunastu minut żadna z nas nie chciała się odezwać. Siedziałyśmy razem na kanapie w salonie patrząc na lekko oświetlony ogród. Zaczęłam w końcu myśleć o jutrzejszym spotkaniu z moimi rodzicami. Nie będę ukrywać, ale stresuję się. Wiem, że mama będzie szczęśliwa, w końcu zobaczy wnuczkę, ale mój ojciec. O tym nawet nie chcę myśleć. Skoro tak źle zareagował na same plany dotyczące dziecka, teraz gdy Layla już jest możliwe, że będzie jeszcze gorzej.
- Kochanie idziemy spać? - przeczesała dłonią moje włosy - chyba, że chcesz porobić coś innego - no tym mnie zaskoczyła
- Co ty masz na myśli? - zaśmiałam się cicho
- Myślę, że to co ty - przyłożyła swoje usta do mojej żuchwy
- Ale jesteś już... - przerwałam na chwilę
- Co? - spojrzała mi w oczy
- No gotowa, po porodzie?
- Tak, gdybym nie była nie zaczynałabym tego - pocałowała mnie - nie martw się o mnie
Pociągnęła mnie lekko żebym usiadła na jej kolanach. Nie protestowałam, może nie spodziewałam się tego, ale nie znaczy, że mi się to nie podoba. Po chwili zdjęła ze mnie bluzkę jaką na sobie miałam. Pocałowała skórę nad miseczką mojego stanika, a ja w tym czasie zaczęłam rozpinać jej koszulę. Zsunęłam materiał z jej ramion a ona podniosła mnie i zaniosła do sypialni.
Gdy byłyśmy już na łóżku usiadłam okrakiem na jej biodrach i zaczęłam całował jej klatkę piersiową. Przeniosłam dłonie na zapięcie jej biustonosza i sprawnym ruchem pozbyłam się go. Chwyciłam w palce jeden z sutków a ustami zaczęłam przez brzuch schodzić do krawędzi spodni. Zsunęłam je z niej i palcami zaczęłam drażnić jej najczulsze miejsce przez delikatny materiał bielizny. Mimowolnie na moje usta wkradł się uśmiech gdy zaczęła cicho jęczeć. Przez ostatnie miesiące stęskniłyśmy się za sobą.
Pozbyłam się w końcu ostatniego skrawka ubrania z jej ciała. Rozszerzyłam jej nogi i przyłożyłam język do pulsującej już kobiecości mojej narzeczonej. Po chwili włożyłam w nią swoje dwa palce i zaczęłam nimi wolno poruszać. Coś się zmieniło, bo zaczęłam lubić "przejmowanie kontroli". Przyśpieszyłam swoje ruchy gdy zauważyłam, że jest już naprawdę blisko. Pocałowałam ją w usta w momencie gdy wypowiedziała moje imię po raz ostatni i wygięła swoje ciało w łuk.
Położyłam się koło niej w taki sposób żeby móc bez problemu ją obserwować. Stefani jednak miała inne plany, szybkim ruchem pociągnęła mnie za rękę tak żebym znalazła się pod nią. Pozbyła się reszty moich ubrań i zaczęła robić to samo co przed chwilą ja. Dobrze była znów ją poczuć w sobie. Gdy byłam już prawie u szczytu wyjęła swoje palce co spowodowało u mnie niemały szok, ale po chwili zrozumiałam co zamierza zrobić. Rozszerzyła moje nogi jeszcze bardziej i weszła pomiędzy nie w taki sposób, że nasze ciała się stykały. Zaczęła powoli poruszać swoimi biodrami przez co z moich ust uciekł głośny jęk.
CZYTASZ
Związek z Gwiazdą II (Lady Gaga)
FanfictionDruga część książki ,,Związek z Gwiazdą" ,,Błysk reflektorów, przeraźliwy krzyk mojej narzeczonej. Później już tylko ciemność...'' Wypadek, który zmienia życie, ludzie, którzy mimo bólu zostają. Przyszłość, która nie zwalnia tempa (Sceny 18+ czytas...