~ * ~
Chłopak spojrzał przez lusterko na bagażnik. Leżała w nim kolejna jego zdobycz - Diana Johnson. Doskonale wiedział, że jej mąż był dziany, gdy się włamywał do ich domu. Nie planował kolejnej ofiary, chciał tylko pożyczyć pieniądze. Nie sądził, że zostanie przyłapany. Gdy przeglądał zawartość sejfu do domu wróciła Diana i go zobaczyła. Zaczęła krzyczeć, miała w rękach telefon, ale nie zdążyła nic zrobić, bo chłopak wyrwał jej urządzenie z ręki i pozbawił przytomności. Później przywiązał ją do łóżka i zgwałcił. Gdy się z nią zabawiał dziewczyna odzyskała przytomność, ale na krótko. Policzył w myślach, która to ofiara, jak na razie liczba sięgała dziesięć, wiedział, że jest seryjnym mordercą i był z tego faktu zadowolony.
Teraz siedział w samochodzie i jechał do lasu, tam chciał się nią jeszcze pobawić. Później planował zawieźć ją do uliczki i tam zostawić. Niech policja zrobi resztę. Nigdy go nie złapią, nie uda im się to. Był za dobrze zorganizowany.
Wysiadł z samochodu i otworzył bagażnik. Wyciągnął ciało dziewczyny i rzucił ją na trawę. Diana zaczęła się budzić.
— Wstawaj maleńka, zabawimy się. — Chłopak spojrzał na dziewczynę, która rozglądała się w około.
— Gdzie my jesteśmy? Czego chcesz? — zapytała i wstała chwiejnie. Chłopak nie odpowiedział tylko podszedł do niej i uderzył w twarz. Diana upadła na ziemię. Podniósł ją za włosy.
— Nie odzywaj się, gdy ci na to nie pozwolę. Albo wiesz co, w ogóle się nie odzywaj. Miało być powoli i boleśnie, ale zrobię to szybko, ale też boleśnie.
Złapał ją za rękę i zaprowadził do najbliższego drzewa i przywiązał. Wrócił do samochody i wyciągnął z niego czarną torbę.
Postawił ją obok drzewa i otworzył. Wyjął szmatkę kuchenną i wstał. Otworzył siłą usta dziewczyny i zaczął wpychać jej materiał do gardła. Zaczęła się wiercić i szarpać. Próbowała wykaszleć szmatkę, ale chłopak trzymał ją mocno. Po chwili zaczęła mieć odruchy wymiotne. Zaczął mocniej wpychać materiał do gardła dziewczyny. Diana zaczęła wymiotować, ale dusiła się wymiocinami, bo szmatka uniemożliwiała jej wyplucie czegokolwiek. Po kilku minutach Diana przestała się szarpać, a jej ciało zwiotczało. Chłopak uśmiechnął się zwycięsko. Odwiązał dziewczynę i wrzucił do bagażnika.
Było już późno, koło pierwszej w nocy, gdy zaparkował w uliczce. Otworzył bagażnik i wyrzucił ciało Diany Johnson ze środka. Wziął notatnik i napisał na kartce ''następna''. Wsunął ją w zimne palce dziewczyny i odjechał.
~ * ~
CZYTASZ
Obserwator // brooks ✔
Mystery / ThrillerW Melbourne ktoś zaczyna mordować niewinne kobiety w bardzo okrutny sposób. Najpierw je gwałci a później zabija. Nikt nie czuję się już bezpiecznie. Co jakiś czas policja znajduje nowe ciało w tej samej uliczce. Sprawca nie zostawia śladów oprócz ka...