11

263 9 59
                                    

pov:mata

- Ja pierdole, która godzina? - zapytałem i moje pytanie pozostało w tej otchłani bez odpowiedzi.

Czemu ten pierdolony budzik w ogóle zadzwonił?!

Przewróciłem się z pleców na bok i zauważyłem Mateusza śpiącego obok mnie. Wczoraj po naszej rozmowie oprócz tych soczystych buziaków, nie wydarzyło się nic więcej, ale zaproponowałem żabie, żeby u mnie przenocował, bo typ sobie wybrał kurwa idealną porę na tę rozmowę. Była jebana 1 w nocy, a ten stwierdził, że to będzie zajebista pora by wyznać mi swoje uczucia do mnie.

Ale jakby, nie narzekam.

Kurwa, on naprawdę powiedział, że mu się podobam.

No kurwa, wygrałem życie po prostu.

Nareszcie...

Ale wracając do śpiącego obok mnie Matiego, to wygląda on kurwa tak uroczo, że ja się zesram za chwilę tu normalnie.

Uniosłem rękę by poprawić mu jego rozjaśnione włosy, bo były one w strasznym nieładzie. Były chyba rozczochrane na każdą stronę świata.

Przez mój dotyk, Mateusz poruszył się niespokojnie, więc od razu zabrałem rękę, ale ten wtedy od razu otworzył oczy i uśmiechnął się zaspany. Spojrzał jeszcze na mnie zaspanym wzorkiem i się na mnie patrzył po prostu.

- Hej. - powiedział nagle zachrypniętym głosem.

- Cześć. - odpowiedziałem, uśmiechając się przy tym.

- Która godzina? - zapytał i przetarł oczy dłonią.

- Właśnie nie wiem, czekaj zaraz sprawdzę. - odpowiedziałem i sięgnąłem po telefon.
Wskazywał kurwa godzinę 8:48. Zajebiście.

- Ja pierdole, jest środek nocy dopiero. - powiedziałem i dalej spoglądałem na telefon.

- Ale jest jasno przecież. - powiedział lekko zdziwiony.

- Jest dopiero przed 9:00, to to jest jeszcze kurwa noc. - odpowiedziałem jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie.

- Kurwa, w co ja się wpakowałem. - powiedział rozbawionym głosem, próbując zachować powagę.

- W sensie? - zapytałem nie rozumiejąc.

- Chodzi o naszą relację. - odpowiedział krótko.

- Aaaa, dobra. No to nie wiem. Wiem jedno, nawet ci współczuję. - odpowiedziałem klepiąc go po ramieniu i się śmiejąc jednocześnie.

- Boże. - chyba się typ załamał, ale po chwili przyciągnął mnie do siebie i się do mnie przytulił, więc chyba nie jest tak źle.

Uśmiechnąłem się pod nosem na ten gest.

Kurwa, co on ze mną robi?!

- Michał? - zapytał po chwili, przez co odwróciłem głowę w jego kierunku i spojrzałem w jego oczy.

- No? - zapytałem.

- Yyy...czy ty jesteś gotowy, no wiesz, jakby być ze mną w jakiejś poważniejszej relacji? - zapytał nieśmiało, przez co spuścił wzrok i zaczął się bawić moimi włosami.

Po chwili zastanowienia i przemyślenia wszystkich za i przeciw, czy tam innych gówien, odpowiedziałem:

- Tak.

- W sensie, chcesz być ze mną w związku? - zapytał zaskoczony.

Kurwa, czy to się naprawdę dzieje?

Miłość rośnie wokół nas || mata x żabsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz