14- czy to oznacza że jestem sławna?!

1.1K 59 49
                                    

-To będzie wykurwisty wyjazd!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-To będzie wykurwisty wyjazd!.- Powiedział ucieszony Michał.

-Co za złom!.- Powiedział Kinny nie mogąc domknąć swojej walizki co mnie trochę zdziwiło bo i tak zazwyczaj chodzi w tym samym.

-Kochanie, nie rób na siłę bo zepsujesz.- Powiedziałam na co Michał zrobił udawany odruch wymiotny a Kacperek się zaśmiał.

-Widziałam to.- Powiedziałam przewracając oczami.

-Dobra dzieciaki chodźcie do auta.- Powiedziała Kaśka wchodząc do salonu ze skrzynką alkoholu.

-Zajmuje miejsce po środku!.- Powiedział Kacperek wybiegając z domu.

-Michał, a gdzie twoja walizka?.- Zapytałam.

-Mam plecak.- Odpowiedział odwracając się pokazując mi swój zielony plecak w żabki.

-Wystarczy ci plecak?.- Zapytałam marszcząc brwi.

-Oczywiście. Kąpielówki, okulary, jaranie, kilka ciuchów i flaming od Lanka.- Odpowiedział blondyn.

-Powodzenia.- Powiedziałam sarkastycznie, wychodząc z domu.

-Wszyscy są?.- Zapytała Kaśka siedząc za kierownicą kiedy byliśmy już w aucie. Siedziałam obok niej, za mną siedział Michał w okularach, rozpiętej koszuli, brązowymi spodenkami i sandałami. Po środku siedział mój brat w białej koszulce Bedoesiara, a obok siedział Wiktor wyglądając jakby jechał na szkolną wycieczkę.

-No to jedziemy!.- Powiedziała ucieszona Kaśka po czym...

-Kolonia specjalna! Wszyscy tutaj mamy downa! Na dworze sauna, korzystam z czasów!.- Puściła swoją playliste i  zaczęła śpiewać.

[...]

-Słuchaj Pan, ja tu byłam pierwsza.- Powiedziała Kaśka która właśnie kłóciła się o miejsce parkingowe. Chuj z tym że było pełno wolnych innych miejsc.

-Kobieta nie odpuści...- Westchnęłam zrezygnowana siedząc razem z innymi w rozgrzanym aucie. Dopiero przyjechaliśmy a droga zajęła nam z 4 godziny. Odwróciłam się do tylu i parsknęłam śmiechem widząc śpiącego Michał. Aż prosił się o zdjęcie.

-Przepraszam, jest jakiś problem?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Przepraszam, jest jakiś problem?.- Nagle podeszła do nas jakaś kobieta z jakąś plakietką na koszuli wiec zgaduje że tu pracuje.

-Baba się kłóci o miejsce parkingowe, kiedy ma z 20 innych.- Odpowiedział mężczyzna.

-Ma Pani rezerwacje?.- Zapytała Kobieta.

Ostatecznie kobieta pracująca powiedziała że miejsca parkingowe są również przed domkami co wyszło nam na dobre bo jak się później przekonaliśmy parking był trochę oddalony od naszego domku.

Żeby dostać się do naszego domku musieliśmy uważać żeby nie rozjechać nikogo chociaż większości z nas było to rękę, oraz musieliśmy przejechać przez las ponieważ wszystkie domki właśnie tam się znajdowały.

Już po chwili zaparkowaliśmy przed dużym drewnianym domkiem z czerwonym dachem. Przód był wyłożony kamyczkami. Stał tam duży drewniany stół, ławki, plastikowe krzesła i hamak. Jeżeli chodzi o pokoje to, Kaśka miała swój oddzielny, Michał i Kacperek mieli wspólny no i oczywiście ja z Wiktorem tez mieliśmy wspólny.

-Jaka zajebista kanapa!.- Powiedział Michał rzucając się na nią.

-Jeżeli cokolwiek tu rozwalimy, to mamy przejebane.- Powiedziała Kaśka rozglądając się po pomieszczeniach.

-Zrozumiano Michał?.- Zapytałam na co ten posłał mi mordercze spojrzenie.

-Patrzcie co mamy!.- Krzyknął ucieszony Kacperek wchodząc do domu z Wiktorem który trzymał jakiegoś grila.

-Stary skąd go masz?!.- Zapytał podekscytowany Michał.

-Pożyczyłem od sąsiada z lewej.- Odpowiedział.

-Nie ma zasięgu...- Jęknął zrezygnowany Kacperek kiedy wyciągnął swoją komórkę.

-Dobra dzieciaki później się rozpakujemy, jedziemy do sklepu po żarcie.- Powiedziała Kaśka.

[...]

Po wejściu do sklepu jakim bym Kaufland, razem z Michałem udaliśmy się na nasz ulubiony dział pozwalając reszcie kontynuować zakupy.

-Dzień bez piwa, to jak dzień bez słowa na k.- Powiedział ucieszony Michał pakując różne piwa do koszyka.

-Zanim cię poznałam, nie miałam problemów z alkoholem.- Powiedziałam na co ten parsknął śmiechem.

-Kaśka napisała żebyśmy przyszli do niej na dział z pieczywem i po drodze wzięli jakieś sosy na grila.- Powiedziałam czytając sms'a od mamy międzyczasie wkładając wódkę do koszyka.

Po chwili dołączyliśmy do reszty i dokończyliśmy zakupy.

-Mogę zdjęcie?!.- Nagle podeszła do nas jakaś podjarana dziewczyna
kiedy staliśmy w kolejce do kasy.

-Jasne.- Odpowiedział dumnie Michał poprawiając włosy.

-Dzięki!.- Odpowiedziała dziewczyna po czym podała mu telefon i ustawiła się OBOK MOJEJ MAMY?!

Miny Michała i Kaski były cudowne, dosłownie każdy z nas parsknął śmiechem.

-Czy to oznacza że jestem sławna?!.- Zapytała zdziwiona Kaśka kiedy fanka już odeszła.

-Tak.- Odpowiedział rozbawiony Kinny.

-Mata?! Mogę zdjęcie?!.- Zaczęłam udawać głos tamtej dziewczyny żeby podroczyć się z Michałem. Przecież w końcu tu chodzi o jego urażone ego.

MŁODA ROCKSTAR 0.2 {kinny zimmer x reader}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz