11

324 15 0
                                    

Enjoy guys!

Zoe

☆☆☆

- Idziecie potańczyć? - spytałam.

- Ja odpadam - oznajmiła Liv opierając się o blat i przysuwając nieznacznie do Olivera.

- A ja pójdę po alkohol - wybełkotał już nieźle pijany Leo.

- Nie to nie. Pójdę sama - uznałam i poszłam szybko na prowizoryczny parkiet.

- Cześć piękna - usłyszałam za sobą nieznajomy głos i za chwilę poczułam jak czyjąś klatka piersiowa ociera się o moje plecy, a duże dłonie lądują na moich biodrach zgrabnie obracając moje ciało tak że za chwilę tańczyłam przodem do postawnego szatyna. Przypominał mi kogoś. Jego rysy twarzy były dziwnie znajome, ale w tamtym momencie nie mogłam ich do nikogo dopasować.

- Nie interesują mnie sypialnie - rzuciłam patrząc mu w oczy z pobłażaniem.

- Nic nie mówiłem, o nic nie prosiłem - powiedział w swojej obronie na co parsknełam z kpiną.

- Kochanie żyje już na tym świecie na tyle długo, że pożądanie rozpoznam w każdych oczach - w moim wzroku jak i tonie można wyczuć zdecydowaną wyższość. Cóż czuję się wyższa, no bo błagam stoi przede mną zwykły napalony nastolatek, który mentalnie jest jeszcze dzieciakiem. No ale dobra pobawimy się w tą grę.

- Patrzysz na oczy - stwierdził bardziej sam do siebie. O dziwo utrzymywał ze mną ciągły kontakt wzrokowy jego oczy nie spadły na mój biust ani razu od kiedy zaczęliśmy naszą rozmowę. Jestem dumna, nasz mały chłopczyk robi postępy. Aczkolwiek jestem pewna, że zanim do mnie podszedł, zdążył się napatrzeć.

- Warto w nie patrzeć, uwierz że mówią dużo więcej niż dolne części ciała - stwierdziłam uśmiechając się kpiąco.

- Ta? One też często mówią dużo - puścił mi oczko.

- Co mówią moje? Bo nie wmówisz mi, że jeszcze nie spojrzałeś.

- Twoje? - spytał retorycznie. - Twoje mówią, że jesteś bardzo pewna siebie, ale mimo to jesteś cholernie tajemnicza, potrafisz się bawić. Mówią też że masz charakterek i potrafisz pokazać pazurki jak trzeba, ale pokazują też twoje piękno, którego zdecydowanie nie można ci odmówić. Jesteś śliczną kobietą - uśmiechnęłam się na jego słowa, cóż chyba powiedział sporo prawdy.

- Jak na kogoś kto chce tylko seksu wyraziłeś się dość poetycko.

- Twoja kolej księżniczko. Co widzisz w tych oczach? - rzucił.

- Mówiłam już że widzę w nich głównie pożądanie w stosunku do mojej osoby, ale widzę też jakąś zagadkę. Widać w nich po prostu napalonego nastolatka, ale coś w nich jeszcze jest, coś co bardzo mnie zastanawia. Miałeś łatwe życie i z pewnością nikt jeszcze nie zranił cię psychicznie, w twoich oczach nie ma ani grama bólu - wyjaśniłam patrząc przenikliwie w jego zielone oczy.

- W takim razie skoro już wyjaśniliśmy to na co oboje zwracamy uwagę, chcę żebyśmy zamienili role. Spójrz niżej księżniczko - ciekawi mnie ta jego gra, bawmy się dalej. - Zacznij.

- W niższych partiach twojego ciała zdecydowanie widzę pożądanie. Tutaj aż za bardzo rzuca się w oczy - puściłam mu oczko, mówiąc o jego wybrzuszeniu w spodniach, na co chłopak podrapał się po karku. - Jesteś pewny siebie, głównie imprezujesz i lubisz się pobawić w sypialni. Twoja kolej.

I still hate you but...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz