9 Omega

417 46 18
                                    


Izuku

Ocknąłem się . Powoli zaczynałem znowu łapać kontakt z rzeczywistością . Czując ból w miejscu oznaczenia syknąłem delikatnie go dotykając . Usłyszałem śmiechy i kopniaki , wiedziałem że osobnicy którzy mnie gonili są w pobliżu . Cicho i powoli zwróciłem oczy w ich stronę . Jedno co zauważyłem to ciało mojego Alfy a nad nim jakiś facetów . 

-Zostawcie Go !! - wykrzyczałem słaniając się ledwo na nogach , podnosząc się z trawy 

-A co nam zrobisz , omego ?- zapytali z pewnymi siebie uśmiechami 

-Może zwykła omega by sobie poradziła , ale ta omega umie bronić czegoś na czym jej zależy - powiedziałem wyciągając mojego magnuma ukrytego pod nogawką spodni , po czym zacząłem strzelać . Alfy padały jedna po drugiej od celnych strzałów prosto w głowy . Po 4 strzałach wszystkich 4 bandziorów leżało obok mojej alfy .

Szybkim krokiem podszedłem do blondyna leżącego pośrodku i delikatnie pogłaskałem go po czole a potem równie delikatnie zjechałem dłoniom po jego policzku czując miłe dreszcze .

Gdy się tak wpatrywałem w jego piękną twarz zauważyłem jego otwarte oczy i ten zadziorny uśmiech który tak bardzo mnie podniecał 

Szybkim ruchem próbowałem odskoczyć ale on był szybszy . Złapał mnie w objęcia i wbił nos w moją szyję zaciągając się moim zapachem .

-Mój , tylko mój , na zawsze - mówił stając się coraz bardziej zaborczy a jego oczy zmieniły kolor na złoty , co znaczyło że jego ciało kontroluje wewnętrzna alfa 

-Tak , twój , tylko teraz się połóż bo jesteś całkiem ciężki - powiedziałem upadając ze zmęczenia .

Kątem oka zobaczyłem czołgającego się w naszym kierunku mężczyznę , był z grupy Dylana , chciałem zakrzyczeć w jego stronę żeby uciekał gdy podbiegła do niego kobieta i bez skrupułów strzeliła mu w skroń - co ty robisz ?! - zawołałem a ona podbiegła i uklękła 

-Paniczu , to jeden w wrogów , ten cały Dylan chciał Cie porwać , my i Panicz Bakugou przybyliśmy ich zlikwidować , nie mieliśmy pojęcia że Panicz tu jest - zaczęła składać raport gdy zobaczyła mojego Katsukiego który ewidentnie chciał wyssać mi krew z szyi 

-A ten co ?! - zapytała 

-Nie przejmuj się , mój alfa chce sobie odpocząć , zadzwoń po mojego ojca - powiedziałem nie ruszając się z miejsca . 

-Deku , ja przepraszam za wczesniej , byłem debilem - wymamrotał 

-No byłeś , od początku wiedziałem że jesteś moim alfą - zacząłem mówić ale poczułem że wgryza mi się skóre 

-Nie mów źle , o swoim Panu - wywarczał z uśmiechem a ja poczułem że całe moje ciało zareagowało 

Szybko w szoku go odepchnąłem i próbowałem wstać gdy złapał mnie za rękę 

-Czy coś źle powiedziałem ? Wiesz jeśli Ci to przeszkadza po spróbuje się zmienić , będzie ciężko ale dla Ciebie się postaram ....- przerwałem mu kładąc palec na jego usta

-Nie , po prostu , tak no ... trochę ... ja ... bym mógł ... tak trochę ... być dla Pana to znaczy dla Ciebie ... troszkę uległy , jeśli oczywiście będziesz dobrym alfą , bo jak  nie - nie zdążyłem się zasłonić dłońmi gdy do mojej zarumienionej ze wstydu twarzy dotarły usta Katsukiego , głęboko wpychając jego mokry język 

-Jesteś mój Izuku , nie wstydź się swojej uległości ale pamietaj , możesz być taki tylko w stosunku do mnie , bo jesteś tylko mój i będę to powtarzał aż każdy na świecie to zrozumie . Co do tych bandytów to jak na omegę świetnie sobie poradziłeś , jestem z Ciebie dumny - szybkim ruchem podniósł mnie na ręce i ruszył w stronę wyjścia z ogrodu . Delikatnie przyłożyłem twarz do jego klaty i słyszałem jak bije jego serce . 

-Syny , nic Ci nie jest , przybyliśmy jak szybko się dało - usłyszałem głos ojca który nagle ucichł a Katsuki ze mną na rękach się zatrzymał , nie musiałem odwracać twarzy żeby wiedzieć jak teraz na siebie patrzą . Bałem się żeby nie rzucili się sobie do gardeł .



---------------------------------------


Jak to zwykle bywa tatuś broni swoich omeg synków xDD Odda Izuku ?

Green Wolf Group     [KATSUDEKU]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz