2. Zwykła omega

556 56 9
                                    


KATSUKI

Był wieczór .  Sala została wysprzątana z krwi . Todoroki siedział na swoim miejscu czyszcząc swój rewolwer . Trzasnęły drzwi i do sali wrócił Kirishima wraz z tajemniczym uśmiechniętym blondynem który zabrał nowego szefa do sypialni .

-Jestem , byłem sprawdzić czy pewna osoba dostała to na co zasłużyła - uśmiechnął się od ucha do ucha a ja już wiedziałem że osoba która obraziła młodą omegę już nie pochodzi 

W odpowiedzi na tekst Kiriego , towarzyszący mu blondyn zachichotał , po czym zwrócił wzrok na mnie i podał mi dłoń na powitanie 

-Nazywam sie Denki , Kaminari Denki , miło Pana poznać - uścisnąłem mu dłoń 

-Katsuki Bakugou . Chciałbym jak najszybciej rozpocząć spotkanie , czy możecie zawołać tego fioletowego i nowego szefa ?- zapytałem 

Zza drzwi dobiegł odgłos kroków i w futrynach ukazał się drugi z ochroniarzy Zielonego . Zamknął drzwi i stanął obok krzesła rodziny Midoriya i powiedział 

-Panicza Midoriya nie będzie dzisiaj niestety , przepraszam ale odpoczywa po tym całym zamieszaniu 

- Jak to odpoczywa ?! Mamy tutaj ważne spotkanie a on sobie śpi ?! - wykrzyczałem waląc pięścią w stół 

Na chwile nastała cisza a wzrok Shinsou mógłby zabić . 

-Jeśli musisz usłyszeć usprawiedliwienie to popatrz na mnie i słuchaj . Służę w tej rodzinie około 10 lat a Denki około 7 . Oboje byliśmy ochroniarzami Pana Hisashiego . 

-No i co z tego , powinniście się wstydzić że przeżyliście a szef nie żyje . A teraz musimy radzić sobie z wężami i nowym szefem który zamiast być tutaj to sobie śpi 

Tym razem to nie ja uderzyłem w stół . Wcześniej uśmiechnięty blondyn kopnął w krzesło i podszedł do mnie zbliżając swoją twarz do mojej i łapiąc mnie za koszule .

-Wiedz że Pan Hisashi umarł ochraniając swojego syna własnym ciałem gdy te skurwysyny próbowały porwać panicza i ostrzelały konwój który miał go dostarczyć do miejsca ukrycia . Jak wiesz Izuku jest omegą i mimo to że cierpiał już od kilku dni ratował nas , zwykłych gangsterów którzy nie umieli ochronić jego ani jego ojca . Nigdy nie zapomnę tego jak sam postrzelony w ramie , poobijaną twarzą i  trzęsącymi się rękami leczył 12 ludzi . Został sam , reszta była nie przytomna , nie wiemy jak i dlaczego ale wrogowie go zostawili w spokoju , gdy się obudziliśmy Izuku leżał we własnej krwi a my wszyscy byliśmy cali i zdrowi . 

-Nie wiedziałem - popatrzyłem w podłogę 

-Dlaczego wywoziliście go do jakiegoś miejsca w którym mieliście go ukryć ?I jeszcze jedno , skąd wiecie że Hisashi nie żyje jeśli ciała z tego co wiem nie znaleziono ?- zapytał Todoroki wyglądając na tak wściekłego że sam go nie poznawałem .

-Jak wiecie ukrywaliśmy istnienie Panicza , nie bez powodu . Odziedziczył moc pierwszego Zielonego Wilka . Dowiedziały się o tym przez przypadek pewne osoby . Dlatego musieliśmy go ukryć. Co do ciała to panicz Izuku powiedział o tym że poćwiartowali ciało ojca i zabrali  - przerwał gdy Kiri zasygnalizował że chce o coś zapytać 

-Mówiłeś że Izuku ratował was mimo że cierpiał , co mam przez to zrozumieć ?

Tym razem popatrzył na Shinsou a on zaczął mówić 

-Izuku jest omegą , bierze silne leki hamujące jego naturę ale bywają chwile gdy mimo że leki hamują feromony to sprawiają ogromny ból , akurat trafiło się to podczas przenoszenia . 

Nie zdążyłem zadać pytania gdy drzwi się otworzyły a przed nami stanął omega . Widać było że dopiero co się obudził . Ruszył w stronę swojego miejsca a ku mojemu zdziwieniu Todoroki który wstał natychmiast nagle odsunął mu krzesło i czekał aż omega usiądzie . Nie rozumiejąc co się tu odwaliło chciałem wyśmiać Shoto ale przerwał mi to promienny serdeczny uśmiech Izuku w moją stronę .

-Przepraszam Panów że się spóźniłem , mam nadzieje że mi wybaczycie - powiedział wstając i kłaniając się bardzo nisko .

-Nie trzeba Izuku - podbiegł do niego Denki 

Cała scenka zakończyła się tym że wszyscy siedzieliśmy i czekaliśmy aż coś się zacznie. Omega przemówił znowu .

-Jak widzicie zostałem jedynym następcą mojego ojca . Nie będę przedłużał tego spotkania bo jak słyszałem komuś się spieszy - mówiąc o tym popatrzył na mnie z uśmiechem który może łamać serca . 

-Chciałbym zrzec się mojego stanowiska i chciałbym przekazać go któremuś z Was  .

Na sali nastała cisza . Patrzyłem wprost na niego tak samo jak reszta . 

-Ale dlaczego ? - zapytał Shinsou 

-Przepraszam Cie przyjacielu ale ja się nie nadaje , potrzebujecie kogoś silnego na lidera , a ja taki nie jestem. Tak będzie lepiej .

W tym momencie do sali weszła jakaś brunetka z teczką papierów 

-Tutaj są podpisane przeze mnie papiery , zrzekam się władzy a Wy zdecydujcie kto ma zostać kolejnym Wilkiem . Proponuje spotkanie jutro , na którym zostanie wybrany jeden z was . A teraz pozwólcie że pójdę odpocząć - chłopak wstał , widać że było mu ciężko i powoli ruszył w stronę wyjścia , gdy był przy drzwiach odwrócił się , uśmiechnął i powiedział 

-Miło było Was poznać - powiedział po czym odszedł w głąb korytarza 

-To wszystko jest jakieś podejrzane - powiedział Todoroki wstając .


Green Wolf Group     [KATSUDEKU]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz