17 Pamiętnik Izuku

279 36 7
                                    


Katsuki

Z nerwów trzęsły mi się ręce , miałem ochote wyjebać każdemu kto się do mnie odezwie a jeśli cokolwiek stało się mojej omedze to nie chciałbym bym być w skórze Koty .

-Uspokój się , złość nie pomoże - powiedział Denki nawet nie odwracając twarzy w moją stronę 

-Zamknij się , co ty wiesz ?! Widziałeś go codziennie a ja ?! Od kilku miesięcy nie mam obok swojej omegi , wyobraź sobie co Ty byś czuł gdyby Twój alfa zniknął - powiedziałem i zauważyłem jak chłopak się spiął i nie powiedział już nic .

Bez problemu przekroczyliśmy bramę wjazdową i ruszyliśmy autem do podziemnego garażu .

Gdy tylko wjechaliśmy , drzwi zamknęły się automatycznie i silnik zgasł .

-Wiesz że nie powinieneś tu być i możesz zapłacić życiem za to że przekroczyłeś ten próg - zapytał Denki

-Gówno mnie to obchodzi - pociągnąłem klamkę i wysiadłem z auta , nie czekając na nikogo ruszyłem w stronę wyjścia z garażu i zaraz znalazłem się prze drzwiami wejściowymi . Otworzył mi ten sam kamerdyner który pracuje tutaj chyba od wieków .

-Co Pan tu robi ?! Ochrona !!! - zaczął krzyczeć staruch i już miałem go zdzielić z pięści gdy Shinsou mocno złapał moją rękę i powiedział 

-Jest z nami . Musimy porozmawiać z Zielonym , jest w gabinecie ? 

-Jest zajęty , ma jakieś spotkanie , myślę że za 3 godziny będzie wolny - powiedział kamerdyner zaskoczony 

-Jakie kurwa trzy godziny ?! Deku jest zagrożony , powiedz temu chujowi że oddał syna psycholowi który go gdzieś wywiózł , a On sobie robi spotkania , zaraz mu przyjebie !!!! - zakrzyczałem prosto w twarz starucha a on z z początku stojąc zaskoczony zaraz ruszył biegiem w głąb domu 

-Katsuki , uspokój się , jak będziesz taki dla Zielonego to Ci nie wróże za dobrze - powiedział Shinsou 

W momencie było słychać przyspieszone kroki , pewnie po mnie , zaraz mnie zastrzelą .Ale ja się nie boję , mam to gdzieś , jeśli mam stracić mojego Deku to wole umrzeć próbując go odzyskać .

Zielony wraz z kilkoma ochroniarzami , moim ojcem i ojcem mieszańca staneli zdziwieni a Zielony momentalnie wyjął gnata i zaczął mierzyć prosto w moją głowę .

-Co tu robisz ?! Czy nie mówiłem że masz dożywotni zakaz kręcenia się obok mojego syna ?! Zaraz Cię nauczę jak karam nie wykonanie rozkazu .

-Szefie , proszę mnie wysłuchać - przedemnie wyszedł Denki i uklęknął mając pochyloną głowę 

Mężczyzna opuścił broń i położył dłoń na głowie omegi po czym pomógł wstać .

-Denki , dlaczego stajesz po jego stronie , przecież wiesz jak potraktował Izuku , nie mogę mu wybaczyć - powiedział Zielony

-To wszystko nasza wina . Pamięta Pan obiad na którym doktor oświadczył się Pana synowi 

-Tak pamiętam ,trochę zawiodłem się tym , ponieważ Pan Kota wydawał sie idealnym partnerem dla Izuku 

-Dla nas się wydawał idealny . Izuku cały czas cierpiał .-po tym zdaniu widziałem jak twarz Zielonego się zmienia i zaczyna pojawiać się na nim wyraz strachu 

-Co masz na myśli ?

-Izuku kocha tego alfę i nie kocha nikogo innego . Nie rozumiem tego ale on oddał siebie temu alfie . Wydaje mi się Izuku cierpiał bez niego a my nie zwracaliśmy na to uwagi . Byliśmy zaślepieni nienawiścią do Bakugou . Izuku z dnia na dzień zmieniał się i tracił błysk w oku i sens życia , a ja tego nie zauważyłem - w tym momencie z jego oczu pociekły łzy a Shinsou stanął za nim złapał od tyłu czule przytulając 

Green Wolf Group     [KATSUDEKU]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz