10 . Tradycja

410 46 14
                                    


Przez dłuższą chwile nikt się nie ruszał . Katsuki delikatnie i powoli opuścił mnie na trawę i cichutko wyszeptał do ucha 

-Pogadam z Twoim tatuśkiem , nie martw się , poradzę sobie z nim 

-Uważaj na siebie , alfo - wyszeptałem cichutko muskając go delikatnie ustami w jego usta

Katsuki wolnym , wyprostowanym krokiem ruszył w stronę ojca

-Katsuki Bakugou melduje wykonanie misji , wrogowie zostali wyeliminowani 

-Dobrze a teraz tłumacz mi dlaczego dotykasz tymi swoimi brudnymi łapami mojego synka 

-Twój synalek jest już dorosły i może wybierać kogo chce i nie musi pytać tatuśka o zgodę 

-To mój syn i ja będę decydował z kim on będzie - mężczyzna przerwał i ewidentnie patrzył na oznaczenie na szyi omegi

-Jak widzisz tatuśku , Izuku nie jest już twój tylko należy do mnie 

-Jak śmiesz ?! Izuku jest , jest taki malutki i słodziutki - wielki Zielony Wilk zaczął się rozczulać i cały mamrotać pod nosem 

-Izuku , czy Ty chcesz tego całego Katsukiego na męża czy mogę go zastrzelić ? - zapytał a Deku szybko przybiegł do mnie i zaczął sie tulić 

-CZyli odpowiedz mamy , więc przyjdź dzisiaj wieczorem do rezydencji , poznać moją żonę i resztę rodziny , jeśli on Cie wybrał to nie mogę Wam przeszkadzać , akceptuje Cię jako następc.... - oświadczenie szefa przerwał wystrzał z pistoletu a naprzeciw nas stał Todoroki z pistoletem wycelowanym we mnie

-Na podstawie starej tradycji naszych rodzin wyzywam Cię na pojedynek , na śmierć i życie . Ten który wygra otrzyma Panicza Izuku i zostanie kolejnym Zielonym

-Chybaś przywalił tą główką w drzewko mieszańcu , mam poprawić ? zapytałem ruszając w jego stronę 

-Zatrzymaj się . Taka tradycja istnieje i jest przestrzegana w naszej grupie -W moim kierunku szedł ojciec Shoto , głowa rodu Todoroki Endevor.

-Chyba kpisz ?! Poza tym zwisa mi to , sklepie was wszystkich jeśli bedzię trzeba 

-Będziesz pojedynkował się tylko z młodym Todorokim , na prawdę istnieje taka tradycja i prawo , raz już zostało wykorzystane . Gdy omega z któregoś domu wychodzi za mąż każdy inny członek rodów naszej grupy może wyzwać alfę omegi i się o nią pojedynkować . Omega zostaje powierzona potem zwycięzcy 

-Jakie głupie prawo , ja się nie zgadzam - zawołał cały czerwony deku patrząc na Todorokiego 

-Na czym polega pojedynek ?- zapytałem 

-Po prostu sprawdzicie kto jest silniejszy , będziecie się bić aż któryś sie podda lub zginie

-Dobra , chodź mieszańcu , oklepie Ci mordę szybko bo muszę się spieszyć do mojej omegi - mówiąc to lekko odchyliłem głowę i zobaczyłem jak moja zawstydzona omega chowa twarz w dłoniach 

Otoczyli nas członkowie grupy . Staliśmy na przeciwko siebie . Usłyszałem wystrzał i rzuciłem się na Shoto . Okładając go pięściami widziałem jak jego piękna buźka powoli robi sie fioletowa . Oczywiście trafił mnie swoją pięścią kilka razy ale jego ciosy były słabe 

-poddaj się mieszańcu , bo Ci buźkę rozwalę i nawet inna omega nie będzie Cie już chciała 

-Zamknij się ! - wstał i zamachnął sie pięścią ale od razu upadł nie dotykając mnie 

Wziąłem zamach nogą i kopnąłem prosto w jego jajka , po tym chyba nasz Shoto już nie wstanie 

Uśmiechnąłem się i odwróciłem plecami do przeciwnika .

-Katsuki Bakugou , zwycięzcą !- zawołał Zielony podnosząc moją rękę do góry 

Wtem usłyszałem przeraźliwy krzyk Deku i zobaczyłem jak sprintem biegnie w moim kierunku .Kilka sekund minęło gdy usłyszałem strzał . Deku skoczył w moje ramiona , patrzył prosto w moje oczy . Wiedziałem co się stało . W jego plecach tkwiła kula przeznaczona dla mnie . Todoroki z uniesionym pistoletem w dłoni był równie przerażony co ja .

Moja mała omega zasłoniła mnie własnym ciałem . 

-Kacchan , czy wszystko dobrze ? Czy Cię ochroniłem ? - zapytał cichutko a z jego ust zaczęła płynąc krew 

-Tak , ochroniłeś mnie , teraz nic nie mów , wszystko będzie dobrze , tylko nie zasypiaj - mówiłem do niego ze łzami w oczach

Na jego bladej twarzy pojawił się lekko widoczny rumieniec 

-Kochałem Cię od pierwszego spotkania w ogrodzie ,przepraszam że tak bardzo się w Tobie zakochałem , chciałbym być dla Ciebie kimś kogo i ty byś pokochał . Dziękuję że mogłem do Ciebie należeć ...- chciał jeszcze coś powiedzieć ale nagle ucichł a jego głowa opadła .

-Pogotowie już jedzie - powiedział zielony podbiegając

-Zabije - moje oczy zmieniły kolor na czerwony a widziały już tylko jeden cel , rozszarpać tego który skrzywdził mój skarb .

-Zabije - moje oczy zmieniły kolor na czerwony a widziały już tylko jeden cel , rozszarpać tego który skrzywdził mój skarb

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


--------------------------------------------

Kibicujcie Izuku żeby z tego wyszedł :) Rana jest bardzo ciężka i głęboka .

Green Wolf Group     [KATSUDEKU]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz