Zaczyna się piekło

278 38 4
                                    


Izuku 

Serce biło mi jak dzwon w kościele . Gdy tylko go zobaczyłem,  chciałem rzucić mu się na szyję i powiedzieć jak bardzo go potrzebuje i jak bardzo go kocham . Gdy tylko położyłem dłoń na jego policzku czułem to ciepłe uczucie jakbym złapał anioła za skrzydła. Całe moje ciało domagało się jego obecności.  Poczułem jak Kota pociąga mnie za rękę i zaczyna krzyczeć na Kacchana . Całe piękno chwili zostało zrujnowane a w mojej głowie pojawiły się słowa " nie chce tej kaleki " . Moje spojrzenie wylądowało prosto w kostkę chodnikową , znowu czułem się porzucony i moja wartość znowu zrównała  się z śmieciem wyrzuconym na wysypisko .

Miałem nadzieję że Katsuki złapie mnie za rękę i zabierze . Ochroni mnie przed całym złem a on po prostu się poddał i zostawił na pastwę Koty który wcale nie był taki jak wszyscy myśleli. 

Nadzieja w moim sercu umierała.  Doszło do mnie że Katsuki od początku żałował że to ja jestem jego omegą,  jego pogardliwe spojrzenie gdy mnie zobaczył i dowiedział się kim jestem niezaprzeczalnie to potwierdzało . 

Ruszyłem prosto do domu a potem chciałem zamknąć się w pokoju i spokojnie płakać do poduszki Gdy drzwi bez pukania otworzył doktor 

-Dlaczego leżysz?! Wstawaj i rusz tą dupę! - zakrzyczał a ja skuliłem się z strachu 

Podszedł i pociągnął mnie za rękę a ja upadłem nie mogąc złapać równowagi a po domu rozniósł się hałas który momentalnie zaalarmował Denkiego 

- Izuku , mówiłem żebyś uważał i wstawał powoli , znowu się stłukłeś- powiedział mój przyjaciel 

Gdy już miałem powiedzieć prawdę , skąd ostatnio wszystkie sińce i rany zobaczyłem wzrok Koty który jasno mówił że mam się zamknąć 

Opuściłem głowę i powiedziałem- dobrze Denki , będę uważał,  nie martw się 

Denki uśmiechnął się i pogłaskał mnie po głowie a potem wyszedł 

Po zamknięciu drzwi Kota od razu złapał mnie za włosy i oznajmił ze zabiera mnie do siebie i mam się nie stawiać . Gdy potaknąłem głową on wolno mnie puścił a w jego dłoni zostało kilka zielonych włosów które z obrzydzeniem strzepał na podłogę. 

Po kilku godzinach Kota wraz z moim ojcem oznajmili mi że dla mojego dobra zamieszkam u doktora . Gdy Denki i Shinsou zaproponowali że pojadą ze mną,  Kota oznajmił że niestety nie ma miejsca na tyle osób i może zabrać tylko mnie . Czułem że tracę wszystko ale nie mogłem nic zrobić.  

Mój ojciec wyszedł , przyjaciele mnie przytulili a ja zostałem sam z potworem , który radośnie zaczął mnie pakować.  Podśpiewywał jakąś piosenkę a ja dalej siedząc na podłodze oparty o łóżko zacząłem się trząść . Gdy mężczyzna to zauważył , uśmiechnął się i powiedział - mnie nie wolno odrzucić , mogłeś się mieć tak dobrze a ty wolałeś tego szczura .  Masz dalej złudzenia że komuś na Tobie zależy ? Słuchasz mnie ?! Odpowiadaj dziwko !

-Nie mam- odpowiedziałem cicho

-Dobrze , bo złudzenia nic nie dają , a oboje wiemy że nikt Cie tu nie chce i nikt Cię nie potrzebuje . Zauważyłeś jak wszyscy odetchnęli z tego powodu że Cie zabiorę ? Twój ojciec wręcz sam wepchał Cie w moje ręce a ten mały Denki mimo że tak dobrze udaje , za Twoimi plecami mówi że przez Ciebie nie ma czasu dla chłopaka i twierdzi że musi być Twoją niańką . Więc widzisz , pomagam Twojej rodzinie i ważnym dla Ciebie ludziom . Podziękuj !- powiedział a ja zacząłem oczekiwać ciosu 

-Dziękuje  

-Dobrze , ucz się , bo niedługo będziesz miał tylko mnie .

Po kilku godzinach stałem przed drzwiami wyjściowymi z rezydenci . Kota podtrzymywał mnie pod ramie i rozmawiał ze wszystkimi uśmiechając się . Może miał racje , wszystkie osoby obecne w korytarzu były widocznie szczęśliwe .

-Powodzenia Izuku , będziemy na Ciebie czekać , słuchaj doktora i pracuj ciężko żeby jak najszybciej dojść do dawnej formy - powiedział ojciec przytulając mnie 

Po nim podszedł Denki przytulając mnie mocno - wracaj szybko Izuku , będę czekał 

-Denki , chciałbym zo... - gdy już miałem poprosić o pomoc odezwał się Shinsou

-Kotku , daj mu spokój , nie może ciągle być tylko pod naszą opieką , niech pozna trochę życia , dobrze mu to zrobi- powiedział i chwycił chłopaka w objęcia a we mnie coś pękło , oni na prawdę chcieli się mnie pozbyć i cieszyli się że on mnie zabiera . Może on na prawdę ma racje - jestem nikomu nie potrzebny .

Kota pożegnał się i pociągnął mnie za sobą .




Gdy tylko przekroczyłem próg jego domu , rzucił moje torby na podłogę a mnie popchnął z uśmiechem na ustach . 

Gdy leżałem na podłodze złapał mnie za podbródek i patrząc prosto w oczy powiedział- no to teraz należysz już do mnie . Po tych słowach zabrał mi telefon i wrzucił do szafki zamykanej na klucz . 

Moje ciało przeszył strach a w moje ramię została wbita strzykawka . Czułem że zaczyna się moje piekło. A moje oczy powoli zaczęły się zamykać. 

Gdy się obudziłem leżałem na podłodze w jakimś pokoju przywiązany łańcuchem za nogę do kaloryfera . 

Zacząłem płakać i wołać mojego alfe ale niestety w drzwiach stanął mój oprawca .

----------------------------------

Zaczynamy jazdę bez trzymanki , czy grupa zielonego stanie na wysokości zadania ?

Green Wolf Group     [KATSUDEKU]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz