21 - moment realizacji (e)

624 57 53
                                    

Jedno spojrzenie na Rein w towarzystwie Jessie'go, a we mnie w środku się zagotowało.

Nawet jeśli wiedziałem, że są tylko dobrymi znajomymi, a dziewczyna naprawdę mnie lubi, mimo tego widok jej roześmianej twarzy przy nim powodował nieprzyjemne uczucie, drażniące gdzieś w głębi mnie.

Siedziałem akurat w pracy za ladą, a Jessie i Rein właśnie zmieniali plakaty w dużych antyramach rozmawiając o czymś z uśmiechami na twarzach.

— Halo, słuchasz mnie? — klientka pomachała mi dłonią przed twarzą, dopiero wtedy przestałem się na nich gapić.

— Przepraszam, może Pani powtórzyć? — poprosiłem zaciskając dłonie na ladzie.

— Trzy bilety na „Akademię policyjną" i może duży popcorn do tego. — kobieta położyła przede mną banknot, a ja nabiłem odpowiednie rzeczy na kasę i wydałem resztę.

— Miłego seansu, druga sala. — podałem jej pudełko popcornu, a brunetka z dwoma innymi kobietami ruszyła oglądać film.

Praca w kinie z czasem okazała się być przyjemniejsza niż mogłem sobie to wyobrazić wtedy, kiedy po raz pierwszy rozmawiałem z panem Jenkinsem, starając się o posadę w The Hawk.

Ten moment wydawał się być wielce odległy od teraźniejszości, w końcu tyle się zmieniło, miałem wrażenie, że ja najbardziej się zmieniłem.

Nigdy nie pomyślałbym, że stracę mój dom i będę mieszkał u dziewczyny, którą znałem od miesiąca, a dodatkowo żywiłem do niej uczucia, którymi nikogo wcześniej nie darzyłem.

Żadna osoba, która była blisko mnie, nie budziła u mnie takich uczuć jak Rein. Kochałem tylko moich rodziców, których straciłem, oprócz nich mojego wujka, on także stanął na progu śmierci.

Po tym wszystkim może po prostu bałem się kochać i nie chciałem tego, kilka razy odpychałem od siebie te osoby albo uciekałem gdy tylko zrobiło się poważnie, ale teraz miało być inaczej.

Gdy obsłużyłem wszystkich klientów, zasiadłem na niewielkim krzesełku za ladą i w dłoniach przeglądałem gazetę, a w niej oferty wynajmu mieszkań.

Bardzo przyjemnie mieszkało mi się u Rein, skłamałbym mówiąc, że łatwo ale źle czułbym się stale zwalając się jej na głowę. Ani Agnes, ani Seth, ani Rein prawdopodobnie nigdy by tego nie powiedzieli do mnie i mojego wujka, ale to po prostu nie było odpowiednie oraz grzeczne abyśmy aż tyle u nich pomieszkiwali. Dlatego też szukaliśmy jakiegoś lokum dla siebie w przystępnej cenie.

Teraz, gdy oboje z wujkiem pracowaliśmy, mogliśmy pozwolić sobie na jakieś pełnoprawne mieszkanie, a nie tylko przyczepę, za którą swoją drogą tęskniłem, mimo jej wad.

Czerwonym markerem zakreśliłem w gazecie ogłoszenie, które w jakimś stopniu mnie zainteresowało, po pracy planowałem zabrać wujka żeby je obejrzeć.

Przed oczami mignęła mi Rein, która kończyła tego dnia pracę wcześniej niż ja. Zniknęła w schowku, prawdopodobnie w celu przebrania się z fioletowego, kinowego uniformu.

Po kilku minutach wyszła z niego ubrana w szerokie jeansy i luźną, brązową koszulkę z nadrukiem The Cure. Fryzurę rozpuściła, więc lekko kręcone, czarne włosy sięgające za ramiona idealnie okalały jej okrągłą twarz. Zbliżając się do mnie, szeroko się uśmiechała, co mogłem dostrzec też w jej szarych oczach.

— Widzimy się później? — zapytała, a ciepło pojawiło się w okolicy mojego serca tak szybko jak tylko usłyszałem jej melodyjny głos.

Cholera, co ona ze mną robiła.

lovers rock | eddie munson 'Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz