Rozdział 2

6.6K 244 6
                                    

Lot był bardzo długi , całe szczęście lecieliśmy 1 klasą wię całkiem wygodnie mogłam przespać cały lot . W sumie dowiedziałam sie tylke że lecimy do Koreii ponieważ to tam dziadek ma główna siedzibę firmy . Zastanawiałam sie dlaczego ci faceci nazywają mnie pannienką. Miła odmiana ale jak pytam o cokolwiek odpowiadają tylko że dziadek mi wszystko wtjaśni a oni nie mają takich uprawnień.

Dolecieliśmy późną nocą prosto z samolotu wsiedliśmy do samochodu który przypominał limuzynę tylko był krótszy . Jechaliśmy jakieś 20 min podczas których wyglądałam przez okno. Pierwszy raz byłam tak daleko od ''domu'' w ciągu ostatnich kilkunastu lat . Miałam mieszane uczucia co do tego wyjazdu . Byłam podekscytowana i przerażona jednocześnie . W sumie całe życie na to czekałam ale teraz mam pewne obawy co do tego. Zatrzymaluśmy sie pod wielką willą. Weszłam do holu . Tam została mi przedstawiona Chris . Miała być moją pokojówką i pochodziła z Anglii.

Chris zaprowadziła mnie do pokoju , który cały utrzymany był w bieli . Białe meble ,białe ściany , białe wszystko.

- Długo tu pracujesz? - zapytałam

- Dopieto 2 lata panienko - powiedziała

- Powiedz mi jaki on jest ? Mój dziadek?

- To dobry człowiek , miły i pogodny , czasem potrafi być surowy i wymagający , panienko

- Chris proszę cie nie mów do mnie panienko mam już tego dość ! I zachowuj sie naturalnie potrzebuje teraz troche normalności

- Dobrze jak sobie życzysz pani... Lotte - poprawiła sie od razu jak zobaczyła mój wzrok - A teraz kładz się spać . Jutro szkoła . Dobranoc.

Co jaka szkoła !? Krzyczałam w myślach....

Princess HourOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz