Rozdział 13

2.5K 134 3
                                    

Cały tydzień miną szybciej niż bym chciała . Gi Kwang łaził za mną non stop odprowadzał na zajęcie i po ich zakończeniu czekał na mnie pod salą . Potem jeździliśmy na przymiarki i próby . I dziś został już tylko 1 dzień do tego wielkiego .

Nagle z zamyślenia wyrwał mnie dzwoniący telefon .

- Czego ?- powiedziałam z irytacją wiedząc kto dzwoni .

- Tak witasz swojego przyszłego męża !? Ranisz moje delikatne uczucia ...

- Oj nie przesadzaj ... nic ci nie będzie - powiedziałam już delikatnej - To po co do mnie dzwonisz ??

- Przypomnić ci żebyś się jutro nie spóźniła i nie baluj dziś za bardzo - powiedział z naganą w głosie

- Haha bardzo śmieszne... jakbym miała jakiś powód do świętowania - powiedziałam udając powagę , no co on ciągle się ze mnie nabija a ja nie mogę

- Teraz to ty przesadzasz ....
To był cios poniżej pasa ... Zraniłaś moje serce ... Płacze przez ciebie a jutro będziesz moja i wtedy zobaczysz ...- wiedziałam że udaje więc postanowiłam przeciągnąć żart

- Kto to wie może ucieknie z przed ołtarza albo nie pojawię się na uroczystości albo może już jestem w drodze gdzieś gdzie nikt mnie nie znajdzie z jakimś przystojniakiem ... Nie wiesz tego musisz zaczekać ... Jutro się wszystko okarze...

- Moja przyszła żona , matka moich przyszłych dzieci mnie nie chce... Powiedz że to żart ... Gdzie jesteś przyjadę , porozmawiamy , nie zostawiam mnie ?!

- Uspokuj się ... To nic nie da ... Czekaj na jutro ... Wtedy wszystko się wyjaśni ... Bye...

- Czekaj ....- rozłączyłam się nim zdążył dokończyć . Niech nie będzie taki pewny swego i się trochę podenerwuje . Jutro zapowiada się ekscytujący dzień.

Princess HourOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz