- Ej... Spokojnie nie stresuj sie mała ...
- Mogłeś mnie uprzedzić ... Ubrałabym sie ospowiednio ... i jakoś przygotowała ...
- Wow ... Żeczywiście jest źle ... nawet nie zaprzeczyłaś że nie jesteś mała ... Nie martw się tak . Wyglądasz pięknie , a moja mama cie pokocha ... - powiedział łapiąc mnie za ręke .
- Mamo już jesteśmy !!! - krzyknął w momencie kiedy pewna kobieta wyszła jak podejżewam z kuchni .
- Już cicho jesteś gorszy niż twój brat . Witaj skarbie . - powiedziała przytulając mnie do siebie - Cieszę sie że cie widze .
- Dzień dobry prosze pani .
- Jaka pani ... mów mi mamo ... w końcu niedługo będziemy rodziną ... - nachyliła sie w moją stronę szepcąc - a tak swoją drogą jestem twoją matką chrzestną więc sie nie krępuj ... No ! Rozgoście sie niedługo bedzie obiad ...
- Hejka młody ...
- Hej ... Ooo witam piękną panią ...
- Łapy przy sobie ona jest zajęta ...
- Przez kogo ?! Ja tu nikogo nie widze !! Taka malutka na pewno potrzebuje obrońcy ...
- Ja ci dam malutka !!! Wielkolud sie znalazł od siedmiu boleści ... - odpowiedziałam zbulwersowana a już myślałam że Gi Kwanga nic i nikt nie pobije , ale jego brat bije go na łeb i szyję , że tak sie wyrażę ...
Obiad miną w spokojnej atmoswerze . Miło było popatrzeć na rodziców Gi Kwanga którzy mimo tylu lat małżeństwa nadal są w sobie zakochani . Widać było to w ich sposobie mówienia o sobie nawzajem , gestach , spojrzeniach ... Chciałabym też przeżyć coś równie pięknego .
CZYTASZ
Princess Hour
RomanceWyobraźcie sobie, że jesteście adoptowane. Wiecie o tym, ale nie macie nic przeciwko. Macie przyjaciół, rodzinę. Aż pewnego dnia odnajduje was dziadek, szef wielkiej firmy w dodatku z rodziny królewskiej. Co czeka zwykłą dziewczynę która z...