Rozdział 41

356 14 1
                                    

*Kilka dni później*

Jest godzina 8 rano. Lekarze swój dyżur zaczynają dopiero za dwie godziny. Pierwszy wstał Wiktor, postanowił zrobić żonie niespodziankę jaką było śniadanie do łóżka. Około godziny 8:30 mężczyzna wszedł do sypialni z tacą, na której były naleśniki z ulubionym dżemem kobiety oraz herbata malinowa. Brunet położył tacę na stoliku nocnym, usiadł na krawędzi łóżka i żeby obudzić Annę zaczął ją całować w czoło. Gdy kobieta obudziła się brunet wziął posiłek i mówiąc spokojnie uśmiechał się.

~ Dzień dobry skarbie, mam śniadanko dla moich skarbów, bo nie mogą chodzić głodne

~ Dzień dobry, Wiktor wiesz, że nie trzeba było?

~ Nie trzeba było ale chciałem. Proszę, twoje ulubione naleśniki i herbatka.

~ Dziękuje

Blondynka się uśmiechnęła i pocałowała Wiktora delikatnie w usta, mężczyzna odwzajemnił pocałunek po czym z uśmiechem  podał żonie tacę z posiłkiem. Po posiłku lekarze zaczęli się szykować i o godzinie 9:30 ruszyli w stronę bazy. Nikt w bazie nie wspominał o całym zdarzeniu jakie miało miejsce kilka dni temu, przez co Anna ze spokojną głową mogła chodzić do pracy. Jak narazie czuła się dobrze, ciąża  była coraz bardziej widoczna. Za 2 dni blondynka ma kolejną wizytę u ginekologa. Bardzo chce się dowiedzieć czy z ich dzieckiem wszystko wporządku. Wiktor bardzo troszczy się o Annę. Codziennie pyta jak się czuje, czy wszystki w porządku, spełnia każdą jej zachciankę. Narazie nie ma ich dużo, ale blondynka czuje się szczęśliwa, gdy Wiktor przyniesie jej to na co ma ochotę. Anna właśnie weszła do bazy razem z mężem. W pokoju socjalnym siedział Artur z Renatą. Piotrek z Martyną był w bistro, a Adam był w szpitalu u Basi, ponieważ miała ona przerwę w pracy.

~ Dzień dobry wszystkim

~ Dzień dobry Pani doktor

Powiedziała kobieta z uśmiechem, wyciągnęła ze swojej szafki uniform lekarski, z którym poszła do przebieralni. Wiktor wszedł do przebieralni chwile po Annie, blondynka kończyła się już przebierać. Uśmiechnęła się do bruneta, gdy go zobaczyła, zaciągając koszulkę na dosyć widoczny już brzuch. Stanęła przy lustrze i zaczęła poprawiać włosy. Nagle Anna poczuła kopnięcie dziecka, była bardzo zaskoczona, aż oparła się o ścianę i jedna ręką dotknęła brzucha. Wiktor zauważył to i przestraszony podszedł do Ani, która miała łzy w oczach.

~ Aniu wszystko dobrze? Co się dzieje?

~ Poruszyło się

Kilka łez szczęścia spłynęło po policzku kobiety, a na jej ustach pojawił się szeroki uśmiech. Przytuliła Wiktora, który też się szeroko uśmiechnął. Po chwili para musiała się już rozstać, ponieważ Wiktor dostał wezwanie. Pocałowali się na pożegnanie i rozeszli się. Anna weszła do pokoju socjalnego, gdzie zaparzyła sobie herbatę i usiadła na kanapie czekając na wezwanie.

-----------------------------------------------------
Hejka
Niedawno wróciłam z wakacji i ogarnęłam pewne sprawy, więc wracam do was. Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał. Przepraszam za wszelkie błędy
Miłego dnia🥰

Prawdziwa miłość czy przelotny romans?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz