Old Friend.

215 14 0
                                    


Ivanka Petrova

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ivanka Petrova.

Wiele lat potem.

Gdy przekroczyłam wielki napis Mystic Falls uśmiechnęłam się chytro, wybrałam to miasto bo były same dobre opinie więc musiałam to zniszczyć, Wysiadłam z samochodu obok jakiegoś baru, miałam zamiar zacząć tam pracować, wygląd był dość przytulny, lokal był pusty a w środku zaczął się roznosić dźwięk stukotu moich niebieskich szpilek. Zza framugi wychylił się blondyn, powiedział szybko że zamknięte i znów zniknął. 

— Jestem w sprawie o prace — Rzekłam, wyszedł i stanął przede mną, miał na koszulce plakietkę z jego imieniem — Przyjmij mnie, Matt — Zaczęłam próbować perswazji lecz on cicho jęknął, zdziwiłam się że nie zadziałało, zauważyłam na jego dłoni pierścień.

Wyszedł za bar i zmienił plakietkę na "otwarte", zaczął mnie unikać, zdenerwowałam się i miałam ochotę go zabić. Zauważyłam że wyciąga telefon, dzwonek od drzwi zadzwonił, odwróciłam się i ujrzałam znajomą mi twarz.

— Donovan, masz szczęście że byłem blisko — Uśmiechnął się, przekręciłam się w stronę blondyna — Gdzie jest ten nowy wampir?

— Tutaj — Zaśmiałam się lekko, chytry uśmiech wciąż był na mojej twarzy. 

Damon wydawał się być zdziwiony moim widokiem, jego oczy były szeroko otwarte a ja w nie patrzyłam nie zmrużając oczu. Spodziewałam się że kiedyś go spotkam, lecz nie że aż tak szybko. Matt o ile dobrze pamiętał był nieco zdezorientowany, nie dziwiłam mu się bo żadne z nas się nie odezwało.

— Petrova, jeszcze tego nam brakowało — Wywrócił oczami, poprosił chłopaka pracującego tutaj by nalał mu burbonu. Oboje usiedliśmy obok baru — Twoja matka wiele narozrabiała.

— Czekaj, moja mama tu była? — Zapytałam uśmiechnięta, to oznaczało że żyła, byłam uradowana — Co nawyrozrabiała?

— Poza tym że zabiła wujka dziewczyny mojego brata to nic poważnego  — Uśmiechnął się irytująco, nie miałam pojęcia że taka była choć mogłam się tego spodziewać po tym że przemieniła braci Salvatore — A teraz musimy ją ratować bo została przez kogoś porwana.

Pisał z kimś na telefonie,  spuściłam wzrok na podłogę, moją uwagę przykuła krew na moim bucie, musiała być z jednej osoby, którą zabiłam w Charlottesville, brunet jęknął dostając kolejną wiadomość.

— Mój durny brat podejrzewa że niedługo może tam przybyć jeden z pierwotnych — Gdy usłyszałam to zdanie prychnęłam, od dawna nie widziałam żadnego z pierwotnych więc to mogłaby być dla mnie okazja.

— Mogłabym jechać z wami? Muszę poznać twoich znajomych, Damonie  — Uśmiechnęłam się na co wywrócił oczami, ostatecznie się zgodził.

Wyszłam żegnając się z Mattem, czułam jego krew lecz wiedziałam że był zbyt słodki by go zasmakować. Wsiadłam do samochodu tak jak mój dawny znajomy i ruszyliśmy, jechaliśmy dość krótko bo przy dużym domu w lasku się zatrzymaliśmy. Wyglądał bardzo ładnie, jak byłam mała od zawsze o takim marzyłam lecz nigdy nie mogłam takiego mieć, Damon do kogoś zadzwonił a następnie zauważyłam że jakiś brunet wychodzi z willi. Był on przystojny choć nie bardzo w moim typie, domyśliłam się że to brat Damona więc tym bardziej nie mogłam z nim flirtować.

— Kto to?— Zapytał siadając na przednim siedzeniu, uśmiechnęłam się wiedząc że brat mu nie powiedział że kiedyś się we mnie zakochał, zresztą z wzajemnością.

— Jestem Ivy, moją matkę już znacie — Powiedziałam.

Augustine Vampire / The Vampire Diares Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz