8. first confession

1.1K 61 130
                                    

- Mogę się obok ciebie położyć? - zapytał brunet, jakby nieśmiało.

- Mhm.. - mruknąłem, a następnie podsunąłem się pod ścianę, aby chłopak mógł się położyć.

Nagle poczułem jak materac się pode mną ugina, a Hyunjin wierci się próbując przykryć się moją jedyną kołdrą.

- Felix?

- Co się dzieje? - zapytałem już trochę poddenerwowany.

- Mogę cię złapać za rękę? - nie otwierając oczu próbowałem znaleźć rękę Hyunjin'a.

Jego dłoń było chłodna, przez co przeszedł mnie dość nieprzyjemny dreszcz. Chcąc ogrzać obie ręce chłopaka, postarałem się znaleźć drugą dłoń. Niestety w pokoju było ciemno, a jedynym światłem, które dobiegało do pokoju było światło księżyca, który i tak przez większość czasu był zasłonięty przez chmury. Hyunjin chyba skapnął się o co mi chodzi, bo po chwili podał mi drugą dłoń.

Jego dość spore dłonie były opatulone w te trochę mniejsze moje.

- Dziękuje - rzucił cicho.- Dobranoc..

Obudził mnie.. zapach spalenizny? Chwila spalenizny? W moim domu się jara?

Piorunem wbiegłem do kuchni, a to co tam zostałem zostanie mi w pamięci do końca życia.

- Hyunjin mogę wiedzieć co ty robisz? - zapytałem.

- Chciałem coś ugotować, ale chyba mi nie wyszło - powiedział, przerzucając na drugą stronę i tak spalonego naleśnika.

- Chyba? Człowieku ty nie czujesz, że spalenizną jebie na kilometr? Masz szczęście, że się alarm nie włączył - powiedziałem, podchodząc do chłopaka.

Odepchnąłem go od kuchenki i wyrzuciłem naleśniki do kosza. Spróbowałem ciasta, które było zdecydowanie za słodkie. Matko on to kucharzem nie zostanie.

- Mogłeś być chociaż wdzięczny, że w ogóle postanowiłem coś dla ciebie zrobić.. - burknął po chwili.

- Że co proszę? Ja wdzięczny tobie? To nie ja chciałem, żeby ktoś złapał mnie za rękę bo boje się burzy - odparłem zdenerwowany.

Poczułem naprawdę mocny uścisk na moim nadgarstku, przez chwile nie wiedziałem co się stało.

- Puść mnie - powiedziałem, próbując wyrywać się z uścisku.

- Teraz będziesz mi to wypominał? - syknął.

- Zostaw mnie do cholery! - krzyknąłem, a po chwili udało mi się wyrwać z uścisku starszego.

Złapałem się za nadgarstek, a następnie spojrzałem na przerażoną twarz Hyunjin'a. Dlaczego był przerażony? To ja powinienem mieć ten wyraz twarzy nie on..

- Hyun- - nie dokończyłem bo chłopak wyminął mnie i usiadł na kanapie w salonie.

Gdy wszedłem do pomieszczenia brunet był zwinięty w kulkę i chwiał się raz do tyłu, a raz do przodu. Byłem bardzo zdziwiony zachowaniem Hwang'a. Nie myśląc długo usiadłem obok starszego, kładąc rękę na jego ramieniu.

- Hej.. co się dzieje? - zapytałem zmartwiony.

- Nic - burknął cicho.

Po chwili usłyszałem cichy szloch, a następnie poczułem jak chłopak przytula się do mojego torsu.

- Nie chce być jak moja matka. Nie chce być tak okropnym człowiekiem, ale nie potrafię się zmienić.. - wydukał cicho.

Nie wiedziałem jak mam na to odpowiedzieć, ani zareagować. Delikatnie zacząłem masować ręką plecy chłopaka, żeby choć trochę się uspokoił. Po chwili Hyunjin zasnął. Szkoda tylko, że kompletnie wtulony we mnie, co uniemożliwiało mi jakikolwiek ruch. Na szczęście na oparciu kanapy leżał pilot, więc bez zastanowienia chwyciłem za niego.

Wszedłem na Rakuten Viki i szukałem jakiegoś nie długiego serialu do obejrzenia. Po kilku minutach znalazłem jeden z popularniejszych seriali „To My Star", który jeśli dobrze pamiętam bardzo polecał mi Jisung. Już po pierwszym odcinku bardzo się wkręciłem, więc zawzięcie oglądałem następne. Po dwóch godzinach serial dobiegł końca.

- Szkoda, że zdążyłem obejrzeć tylko dwa ostatnie odcinki, bo naprawdę fajny się wydaje - powiedział brunet, na co się wzdrygnąłem. Myślałem, że chłopak śpi.

- Jezu nie strasz mnie - odpowiedziałem, łapiąc się za klatkę piersiową, a Hyunjin cicho się zaśmiał.

- Jesteś za dobry dla mnie Felix. Mimo tego, że to ja jestem dla ciebie okropny. - odparł, unikając ze mną kontaktu wzrokowego.

- Dlaczego nie chcesz być jak swoja matka? Co oni co zrobiła? - zapytałem.

- Nie za bardzo lubię o niej mówić. - powiedział.

- Czemu?

- Bo nie za bardzo wiem jak powiedzieć to co kazała mi zrobić. W każdym razie, nie ważne.. - odparł wstając, a mnie okrył nieprzyjemny chłód.

- Rozumiem, ale czemu mi to wszystko mówisz? - zapytałem niepewnie.

- Bo czuję, że mogę ci zaufać, że mnie zmienisz.. - odpowiedział, a po chwili zniknął za rogiem. Na mojej twarzy widniał rumieniec, a także serce opatuliło przyjemne ciepło.

Co się ze mną dzieje?

———————————————————————

♥(ˆ⌣ˆԅ)

Przepraszam za błędy!

Concert | HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz