Hyunjin obudził się około godziny 5:00. Przekręcił się i delikatnie zrzucił z siebie rękę Felix'a po czym wstał z łóżka. Już chciał się ulatniać do swojej zaczarowanej lampy gdy poczuł uścisk na nadgarstku.
Odwrócił głowę I zobaczył pół przytomnego Yongbok'a.
- Co ty sobie myślisz hm?? Że sobie pójdziesz? Ja nie zapomniałem o twojej metamorfozie kochaniutki. - wymamrotał młodszy i zerwał się z łóżka. - Siedź tu i się nie ruszaj. - pchnął starszego na materac.
Felix skierował się do drzwi szafy I otworzył je na oścież pozostawiając blondyna w osłupieniu.
Zaczął grzebać w szafie. W końcu udało mu się znaleźć coś odpowiedniego dla Hyun'a. Rzucił mu ubrania w twarz i powiedział:
- Idź się przebierz, łazienka jest zaraz na prawo.
Hyunjin wyszedł z pokoju ze zniesmaczoną miną. Z łatwością odnalazł łazienkę i zamknął się w niej.
Założył ubrania, które dał mu Felix I przejrzał się w lustrze.
(Outfit Hwang'a, musialam kocham ten fit. ;D)
Sam się sobie dziwił, że wygląda tak pięknie. W końcu pozbył się swojej szaty. Wyglądał w niej jak jakiś ksiądz.
Wyszedł z łazienki I wrócił do pokoju. Felix przyjrzał mu się zachwycony.
- Pięknie! - zawołał i z dumą przyjrzał się swojemu dziełu. - Jeszcze tylko włosy. - Siadaj na podłodze.
Hwang posłusznie wykonał polecenie i usadowił się na podłodze. Lee stanął za nim I zaczął dokładnie rozczesywać jego pachnące długie włosy. Zaczął je związywać w kucyk zostawiając z przodu dwa pejsy. Hyunjin co chwilę obkręcał głowę żeby w jakiś sposób zobaczyc co młodszy wyprawia na jego głowie co przy okazji utrudniało pracę.
- Nie wierć się! - zbeształ go Felix.
Po kilku minutach oboje byli już gotowi do wyjścia.
Wyszli przed dom młodszego i od razu skierowali się na ścieżkę, którą Felix zawsze podążał do szkoły.
- Lix'ie...
- Tak?
- Stresuje się trochę. A co jeśli dyrektorka mnie pozna. - Hwang przygryzł wargę I spojrzał na Yongboka.
- Na pewno cię nie pozna. Zrobiłem Cię na bóstwo. Nie bez powodu nałożyłem ci też make up.
- Obiecujesz?
- Tak! - Lee uśmiechnął się a Hwang podziwiał jego piękne oczy i piegi na twarzy.Dotarli do szkoły przed czasem co było dla Felix'a ogromnym osiągnięciem życiowym. Skierowali się do sekretariatu. Felix zapukał.
- Proszę! - ktoś zawołał ze środka.
Oboje weszli do środka.
- Oo Felix, ty przed czasem? Niespotykane. - Zaśmiała się sekretarka. - Kogo przyprowadziłeś?
- To mój przyjaciel, Hyunjin. Chcielibyśmy żeby dołączył do naszej szkoły i do mojej klasy. Jest taka możliwość?
- Jest. - odpowiedziała kobieta po dłuższym zastanowieniu. - Ale musisz wypełnić te papiery. - podała formularz Hwang'owi.×××
Wspięli się schodami na drugie piętro. Wszyscy obracali swój wzrok by tylko spojrzeć na Hyunjin'a, który mógłby konkurować na króla zimowego balu który odbywał się co roku.
Pod odpowiednia salą zastali Jisung'a.
- Oo! Wziąłeś Hyunjin'a ze sobą. To oficjalne? Jesteś w naszej klasie? - zapytał Han a starszy kiwnął głową. - Widzę, że wszystkie laski się za tobą obracają.
- Mało to komfortowe. - przyznał Hwang. - Ale to lepsze niż paradowanie w mojej kiecce. - Dodał już nieco ściszonym głosem.Wkrótce zadzwonił dzwonek I byli zmuszeni do wejścia do klasy.
×××
Nadszedł czas lunchu. Hwang już całkowicie zmęczony pierwszym dniem w szkole osunął się na krzesło stawiając tacę przed sobą na stole. Felix I Han usiedli obok.
- Mam już dość. Nie wiedziałem, że bycie takim pięknym jest takie męczące. - sapnął blondyn a Yongbok tylko przewrócił oczami.
- Nie marudź.Zabrali się za jedzenie. Dzisiejszą potrawą goszczącą na każdym stole było Tteokbokki.
Hwang nie zdążył nawet wziąć jednego kluska do ust gdy drzwi stołówki otworzyły się niespodziewanie. Do pomieszczenia wpadła dyrektorka, woźny i dwóch uczniów.
- To on! - krzyknął jeden z chłopaków stojących przy drzwiach I wskazał palcem prosto na długowłosego. - To on. Ten chłopak z nagrania.
Hwang puścił swoje pałeczki.
- Lix... co się dzieje?
- Nie wiem...
- Ja już wiem...- Jisung odstawił swoje jedzenie.Yongbok i Hyunjin spojrzeli na niego spojrzeniami pełnymi przerażenia.
Dyrektorka wraz z pozostałą trójka podeszła do stołu, stukając swoimi obcasami, i oparła się o niego dłońmi.
- Czy to ty włamałeś się wczoraj do szkoły? - Hwang zamarł a kobieta wbiła w niego swój wzrok.
- To on, w dodatku to ten sam chłopak, którego Felix przyprowadził ostatnio do szkoły. Wie pani, ten w tunice. - powiedział chłopak i pokazał kobiecie telefon. Uruchomil film na którym widać było Yongbok'a i Hyunjin'a w łazience podczas rozmowy.Salę przepełniała cisza i każdy wpatrywał się tylko w trójkę siedzącą przy stole.
CZYTASZ
My Genie // Hyunlix
FanfictionBył to normalny dzień jak zwykle, jednak po jakimś czasie wszystko się zmienia. Felix, inaczej Lee Yongbok odnajduje pewien przedmiot, który na zawsze miał odmienić jego życie. Domyślasz się? Sprawdź sam... Ship poboczny - minsung, jeongchan Uwaga m...