16. I failed you

3K 163 507
                                    

FELIX POV.

Szybko sięgnąłem po moją skórzaną kurtkę i pobiegłem do przedsionka, gdyż byłem spóźniony. Hyunjin rozbawiony zjawił się w progu obserwując moją walkę z butem. W końcu, gdy byłem gotowy zerwałem się na równe nogi i podszedłem do chłopaka skradając mu soczystego całusa.

- Lecę, bo jestem już spóźniony Hyunnie. - mruknąłem.

- Baw się dobrze kotku, jak coś to dzwoń. - rzucił młody biznesmen, a ja posłałem mu szeroki uśmiech.

Kilkanaście minut później siedziałem z Jisungiem jakimś drogim klubie. Byłem mocno zaskoczony, że Hyunjin pozwolił mi pójść, Seo prędzej, by mnie zabił niż pozwolił wyjść z przyjacielem w takie miejsce. Tymczasem CEO wręcz mnie namawiał i życzył miłej zabawy. Obdarzył mnie zaufaniem, a to sprawiało, że zakochiwałem się w nim jeszcze bardziej.

- W takim razie słucham, mów o co chodzi z tobą i Minho. - zacząłem popijając swojego drinka.

Han momentalnie odwrócił wzrok, a jego policzki przybrały różowej barwy. Chłopak westchnął po czym spojrzał na mnie niepewnie.

- Ja zakochałem się w nim. Proszę nie mów, że to hipokryzja. Sam nie jestem w stanie tego zrozumieć. Na tym bankiecie, kiedy cie poznałem, potem popłynęliśmy, pojechaliśmy do jego mieszkania i doszło między nami do czegoś. Najgorsze było to, że pamiętałem i tak cholernie mi się to podobało. Obudziłem się w jego ramionach i miałem ochotę budzić się tak codziennie. Następny dzień spędziliśmy razem w jego mieszkaniu. Tak jakbyśmy nigdy się nienawidzili, jakbyśmy byli w związku. Nie rozmawialiśmy się o tym zbliżeniu o tym co się z nami stało. Zaczęliśmy po prostu się systematycznie spotykać. Za każdym razem tak jakbyśmy byli parą. Pewnego wieczoru po prostu się kochaliśmy i powiedział, że mnie kocha. Jak możesz się domyślić odpowiedziałem mu tym samym. Jestem z nim cholernie szczęśliwy, ale boimy się z tym ogłosić. Nie chcemy, by nasi przyjaciele, nas skreślili przez to, że jesteśmy razem. - wytłumaczył, a ja z zafascynowaniem słuchałem z jaka pasja opowiada o swoim związku z Minho.

- Hannie, nie odtrącą was, wszyscy wam kibicowali, zanim jeszcze wy spostrzegliście, że coś między wami jest. - rzekłem spokojnie.

- Skąd wiesz?

- Widziałem na własne oczy i słyszałem. - zaśmiałem się.

- A ty i Hwang? - zapytał podejrzliwie.

- Jesteśmy razem i nigdy nie byłem tak szczęśliwy jak z nim. Mam wrażenie jakbym przy nim znalazł to czego szukałem przez całe moje życie. - spuściłem zawstydzony wzrok.

- Cieszę się, że Hyunjin znalazł sobie kogoś takiego jak ty. - dodał chłopak, a ja uśmiechnąłem się wdzięcznie.

Po godzinie byliśmy dość rozluźnieni i rozmawialiśmy na wszystkie możliwe tematy bardzo polubiłem Jisunga, byłem wdzięczny, że mogłem się z nim zaprzyjaźnić. Piliśmy po kolejnym drinku zajmując miejsca przy barze, nie potrzebowaliśmy tańczenia, czy innych ludzi. Rozmowa przy drinku była wystarczająca. Wszystko było super dopóki nie usłyszałem wołania.

- Felix! - doszedł do mnie głos Seo, na co aż mnie zmroziło.

Odwróciłem się niepewnie w jego stronę. Wyglądał całkiem dobrze jak na niego, nie mógł się jednak równać z Hyunjinem. Na jego twarzy nie dostrzegłem zdenerwowania, a raczej skruchę.

- Możemy porozmawiać? - zapytał nieco zirytowany.

- Nie mamy o czym. - wydukałem.

- Proszę cię daj mi trzy minuty. - westchnął, a ja poddałem się.

𝔹𝕪 𝕞𝕪 𝕤𝕚𝕕𝕖 || hyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz