5. that was hot

3.4K 191 688
                                    

FELIX POV.

Pracowałem w nowym miejscu raptem od kilku dni, a spotkało mnie tyle nietypowych rzeczy. Za kilka godzin miałem iść z szefem na ważny bankiet, co było kolejną ciekawą sytuacją w mojej karierze. Byłem świadomy, że całe wyjście może skończyć się dla mnie źle, jak Changbin się dowie, ale byłem w stanie zaryzykować, by spędzić z młodym dyrektorem więcej czasu. Pod pretekstem pilnego spotkania biznesowego, wyszedłem bez większych komentarzy starszego z domu. Od razu skierowałem się do do stylisty, gdzie została zrobiona fryzura i lekki makijaż. Następnie pojechałem do butiku spiesząc się, by nie zaliczyć spóźnienia. Wszedłem do ekskluzywnego wejścia. Czułem się mały w takich miejscach, ale dzielnie udałem się do lady.

- Dzień dobry, miałem do odebranie kreacje. Na nazwisko Hwang. - wymamrotałem.

- Ah tak Pan Hwang wszystko nam przekazał, zapraszam do przymierzalni. - odparła miło ekspedientka.

Wszedłem za kotarę czekając na ubrania, po chwili został podany mi już idealnie przygotowany bordowy garnitur wraz z szykowną białą koszulą. Szybko przywdziałem na siebie eleganckie ciuchy. Naprawdę wybrany strój przez Hyunjina leżał idealnie, był świetnie skrojony dosłownie jakby był szyty na miarę. Prezentowałem się w nim naprawdę nieźle, ale nie byłbym sobą, gdybym nie dodał coś od siebie, tak więc odpiąłem trzy guziki koszuli tuż przy szyji. Uśmiechnąłem się sam do siebie. Pospiesznie wyszedłem ze sklepu, łapiąc taksówkę. Nie miałem za dużo czasu, a nie chciałem CEO kazać czekać. Po piękny pięciogwiazdkowy hotel zajechałem piętnaście minut przed czasem. Powolnym krokiem skierowałem się w stronę wyjścia. Przeszedłem kilka metrów, gdy dostrzegłem go. Wyglądał niesamowicie w czarnym jak smoła smokingu, jego ciemne włosy idealnie dopełniały eleganckiego wizerunku. Nie mogłem się na niego napatrzeć. To był cholernie gorący i piękny widok. Mężczyzna przeglądnął coś w telefonie, więc odezwałem się by zwrócić jego uwagę.

- Wyglada Pan naprawdę niesamowicie. - rzuciłem komplement, od razu w myślach mocno bijąc się po głowie za to wyrażenie.

CEO podniósł wzrok znad smartfona, mierząc mnie intensywnym wzrokiem. Sunął pomału po całym moim ciele, dbając o to, by jego oczy nie pominęły ani jednego skrawka. W końcu spojrzał na moją twarz, a jego usta uformowały się w czarujący uśmieszek.

- Hyunjin. - rzekł w opowiedzi, a ja spojrzałem na niego jak na debila. - Mów mi po imieniu. Jesteśmy w tym samym wieku, spędzamy ze sobą dużo czasu więc powinniśmy porzucić formalności. - wytłumaczył, a moje serce zabiło dwa razy mocniej.

- Dobrze, jak sobie życzysz. - odparłem pewnie.

Między nami powstało dziwne napięcie, które niezwykle mi się podobało. Wpatrywaliśmy się w siebie przez chwilę, chłonąc swój widok.

- Ten garnitur wygląda jakby był stworzony z myślą o tobie. Wygląda na to, że dokonałem świętego wyboru. - powiedział świdrując mnie wzrokiem.

- Fakt jest niczego sobie. - wyzywająco zerkałem w turmalinowe tęczówki, chłopak uniósł lekko kąciki ust.

Przekroczyłem próg przestronnej sali wraz z moim szefem. Podziwiałem niezwykle szykowną halę, przepych i bogactwo tylko tak można było opisać to miejsce. Chwyciłem ramię swojego przełożonego zwracając jego uwagę. Ciemnowłosy spojrzał w moją stronę.

- Kogo lub co mam obserwować? Mówiłeś, że to wciąż praca. - zapytałem, a starszy uroczo zachichotał.

- Naprawdę myślisz, że przyszliśmy tu pracować? Specjalnie tak powiedziałem, żebyś ze mną tu przyszedł. Dzisiaj tylko relaks i poznawanie innych biznesmenów. - wytłumaczył zadziornie młody mężczyzna.

𝔹𝕪 𝕞𝕪 𝕤𝕚𝕕𝕖 || hyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz