11. I'll take care of you

4.7K 197 755
                                    

HYUNJIN POV.

Stresowałem się rozmową z Felixem. Chłopak siedział po drugiej stronie kanapy i niezręcznie bawił się swoimi palcami. Biło od niego zestresowanie, co udzielało się również i mi. Nie wiedziałem do końca o czym chłopak chce dyskutować, więc nie zaczynałem dialogu czekałem cierpliwie, aż on sam zacznie mówić. Kilka razy dostrzegłem, jak chłopak otwiera usta chcąc coś wydusić z siebie, ale za każdym razem po chwili je zamykał.

- Wiesz... - usłyszałem nagle jego cichy głos. - Jestem ci niezmiernie wdzięczny, za wszystko co dla mnie zrobiłeś, jednak uważam, że powinienem wrócić do domu. - wymruczał, nie zaszczycając mnie nawet jednym spojrzeniem.

- Co?! Zwariowałeś? - niekontrolowanie podniosłem ton, na co chłopak się wzdrygnął.

- J-ja... Myślę, że tak będzie najlepiej. - rzucił, spuszczając wzrok na swoje dłonie.

- Dlaczego? - zapytałem, nieco spokojniej nie chcąc wystraszyć blondyna.

- Hyunjin... Jak ty sobie to wyobrażasz? Nie mogę na tobie żerować. Zajmuje twoją przestrzeń przywatną. Jestem twoim asystentem, nie wypada mi. Nasze życia to dwa totalnie różne światy, ja nie pasuje do twojego świata. Widzisz, że Changbin nachodzi cię nawet w pracy. Nie chce być dla ciebie problemem. - odparł przecierając zmęczoną twarz.

Otwarłem oczy w szoku, nie mogłem mu na to pozwolić. Nie rozumiałem dlaczego tak myśli. Miałem ochotę zatłuc tego całego Seo, za doszczętne zniszcznie jego poczucia własnej wartości. Miałem nieodparte wrażenie, że to wcale nie jest to czego Lee pragnie, jego rozbiegane oczy go zdradzały.

- A co jeżeli powiem, że marzę o tym, abyś zajmował moją przestań prywatną. Co jeżeli powiem ci, że pragnę widzieć w moim mieszkaniu oznaki twojej obecności. - zacząłem, a mój głos brzmiał zadziwiająco pewnie. - Doskonale wiesz, że jesteś dla mnie kimś więcej niż tylko asystentem. Nie pozwolę ci tam wrócić.

Młody mężczyzna odwrócił głowę, udając jakby moje słowa nie robiły na nim wrażenia. Ująłem jego podbródek stanowczo odwracając jego buźkę w swoją stronę. Kiedy nasze oczy się spotkały, zauważyłem błyszczące łzy pod powiekami młodszego. Felix mięknął pod wpływem mojego dotyku i spojrzenia. Przybliżyłem się do niego nico, kładąc całą dłoń na jego poliku.

- Nie narażę cię na takie niebezpieczeństwo, rozumiesz? Nie pozwolę ci tam wrócić. Przy mnie jesteś bezpieczny, a ja pragnę, abyś tu ze mną został. - rzekłem szczerze.

- J-ja nie zasługuje na ciebie i na to co dla mnie robisz.

- Zasługujesz na wszystko co najlepsze, a ja chce ci dać wszystko co najlepsze.

Nie czekając dłużej na jego odpowiedź wpiłem się w jego usta. Zaskoczony jęknął wprost w moje wargi, a to tylko mnie zachęciło do kontynuowania pieszczoty. Blondyn po chwili przestał się opierać i oddawał pocałunek z takim samym zaangażowaniem. Jedyne czego chciałem, go pokazać mu jak bardzo mi na nim zależy.

FELIX POV.

- Zasługujesz na wszystko co najlepsze, a ja chce ci dać wszystko co najlepsze. - wyznał brunet, a na jego słowa serce zabiło mi ze zdwojoną siłą, miałem wrażenie, że młody biznesmen był w stanie usłyszeć dźwięk mojego kołatającego narządu.

Myślałem co odpowiedzieć, gdy niespodziewanie Hyunjin przywarł do moich ust, zaskoczony wydałem z siebie cichy jęk. Przez chwilę walczyłem ze sobą, jednak wszystkie starania poszły na marne, kiedy poczułem jego ciepły język proszący o pogłębienie pocałunku. Przepadłem, zacząłem całować go z takim samym zaangażowaniem. Chłopak zszedł swoją pieszczotą na moją szczękę, a mój oddech mimowolnie się spłycił. Czułem jak kręci mi się w głowie z ekscytacji.

𝔹𝕪 𝕞𝕪 𝕤𝕚𝕕𝕖 || hyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz