30.Azyl

1 2 0
                                    

to był mój opuszczony zamarznięty azyl,
przez twój płomień, kwitną znów tu kwiaty,
mój demon, opętał przede mną ciało matki,
nawet dziś mówi mi, żebym go zabił,
w dymie się ukrywam, jak Akali,
całe życie zbieram kurwa staki,
teraz jestem niezabijalny,
mówili, że naspeedowany, nafeedowany,
po prostu na zawsze zapomniany,
jak to ma wracać, to ja nie chce wrócić,
noże wbite w ciała, śmiertelność duszy,
zszyte usta w kaftan, mam nie słuchać i nie mówić,
negocjuje jak Dżin, przegadałem diabła, jak jeszcze mogłem mówić,
każdej nocy szepty mówią że śmierć to bajka, tak samo jak duchy,
obsesja jak Viego, chcą bym zrobił rzeź, by ona mogła wrócić,
żaden kurwa alarm, mnie nie potrafi obudzić,


walka z moimi myślami, to walka nieśmiertelnych bogów,
bezsensu,
nieśmiałość i wstyd to maski, podaj mi chociaż powód,
by żyć bez nerwów,
na starość wezmę stary rewolwer i wyceluje w lustro,
za powrót do młodości zabije,
mam taką znieczulice, że nie dotknie mnie żadne bóstwo,
odmówiłem nawet trzech życzeń,
chciałbym zostać śmiercią,
chciałbym zostać miłością,
chciałbym zostać z tobą,
ślubuj że umrzesz razem ze mną,
nie bój się tych zjaw dotknąć,
one są nami, są mną, są tobą,
szukanie we mnie pozytywów, to syzyfowa praca,
bez celu,
ekstaza i chandra to reszta pyłu, z mojego ciała,
to ciało grzechów,
na starość wezmę stare ubrania i wyjdziemy się naćpać,
moralność nie miała nigdy granic,
mam taką wizje, że widzę jak otwiera się mi brama,
muszę tam wejść, muszę tam kalorie spalić,
ty też odmówisz trzech życzeń?,
chciałabyś zostać muzą szaleństwa,
chciałabyś by anioły podawały banknoty,
chciałabyś bym był w innych barwach,
będę zagadką, tak długo aż nie usłyszę swojego serca,
nie jestem od mówienia co istnieje, ale kurwa demony?
wiesz, ile razy powtórzę, że nie ma diabła?

25x2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz