25

201 12 1
                                    

Chris: Dlaczego odwiozłeś go z powrotem?

MinHo: Dałem mu klucze do domu, aby tam zamieszkał. Dzięki temu będziemy mieli idealny wgląd co będą robili. Są tam zainstalowane kamery. Po drugie JungKook bardzo szybko ulega.

~*~

SangSo przewróciła się na drugą stronę, po czym ponownie próbowała zasnąć, jednak nieskutecznie. Przemyślenia zainfekowały jej mózg, one były głównym powodem jej bezsenności. Może JungKook naprawdę się zmienił? Nie jest już tym samym dzieciakiem, dla którego życie to jedna wielka zabawa, a wkroczenie w dorosłość może zaczekać? Kobieta chciałaby zaufać mu ponownie, ale czy uniknie rozczarowania? Była niezdecydowana, a wszelkie próby dania mu drugiej szansy odwlekała tak szybko, jak o nich pomyślała. Jednakże może to czas najwyższy, żeby przekonać się, czy jej dawna wielka miłość zmieniła się na dobre?

Kobieta odwróciła głowę w bok i spojrzała się na śpiącą córeczkę. Była taka niewinna, taka słodka, a przede wszystkim pragnęła szczęśliwej rodziny - mamy, taty. Przecież poznała już swojego biologicznego ojca, tak więc dlaczego teraz zabierać jej jedyną szansę, aby poznała go od tej lepszej strony? 

Brunetka po długich przemyśleniach podjęła ważną dla niej decyzję. 

Ostrożnie i po cichu, zeszła z łóżka, po czym zarzuciła na siebie szlafrok i opuściła swoją sypialnię. Zerknęła na zegarek na nadgarstku. 03:44. Westchnęła, po czym stanęła przy jego drzwiach. Chciała zapukać, lecz kto normalny otworzyłby o tej godzinie? Powoli nacisnęła klamkę, a następnie w ten sam sposób zamknęła drzwi. Było ciemno, nie widziała nawet najdrobniejszej rzeczy, jednakże jakoś udało jej się dojść do jego łóżka. Usiadła na skraju, po czym zaczęła błądzić dłonią po jego odkrytych, umięśnionych plecach. JungKook nie należał do osób, które posiadają twardy sen, tak więc ten najmniejszy dotyk spowodował, że mężczyzna zaczął się powoli budzić. Już po paru minutach odwrócił głowę w bok i w otaczającej go ciemności ujrzał sylwetkę. 

- So? - zapytał z nadzieją, że to właśnie ona. Miał nadzieję, że to nie sen, że nie obudzi się za moment sam, bez przyjemnego myziania po plecach. 

- Nie chciałam cię budzić - powiedziała, na co mężczyzna od razu podniósł się do pozycji siedzącej. W dalszym ciągu zastanawiał się, czy to aby nie sen, ponieważ nie chciał, aby to była tylko jego wyobraźnia. 

- Stało się coś? 

- Chciałam ci tylko powiedzieć, że.. - zapauzowała, po czym wzięła głęboki wdech, i mimo ciemności, spojrzała się na niego. Tak bardzo nie chciała posuwać się do rzeczy, których później może żałować, ale czyż nie żyje się tylko raz? Pomimo tego, jakie cierpienie i ból jej zadał, chciała znów poczuć jego usta na swoich, błądzenie dłoni po ich rozpalonych do czerwoności ciał, przyjemność, którą zwykle było mu jej dawać. Pragnęła go ten jeden, jedyny raz. Ale czy mogła? Niepewnie położyła swą dłoń na jego policzku, lekko opuszkami palców poznając na nowo najmniejszy skrawek. Bolało ją, że jest słaba, biła się sama ze sobą, jednak uległa..

..uległa po raz kolejny.

JungKook nie spuszczał z niej wzroku, nawet na moment, w obawie, że mógłby przegapić choćby najmniejszą sekundę z tego, co może się wydarzyć. On jako jedyny pragnął jej od momentu, kiedy pierwszy raz zasmakował jej ciała. Chciał ją tylko dla siebie, a w momencie, kiedy i jego serce zapragnęło jej - nie miał zamiaru oddać jego kobiety komukolwiek. W pewnym momencie pochylił się ku jej twarzy, po czym lekko ucałował jej usta, w obawie, że kobieta mogłaby go odepchnąć, lecz ona przyciągnęła go do siebie bardziej. Oboje zatracili się w pocałunku innym niż wszystkie, które składali. 

Koreańczyk przyciągnął ją jeszcze bliżej do siebie, po czym położył jej ciało na łóżku, a sam zawisnął nad nim. Nie całował jej zachłannie, nawet nie chciał tak. Pragnął zacząć wszystko od nowa, bez jakichkolwiek gwałtownych ruchów. Teraz był pewny, że już nigdy nie pozwoli odejść jego kobiecie. Zostanie u jego boku na zawsze. Będzie przy nim, a on przy niej w złych chwilach, zdrowiu, chorobie, na wieczność. Kochał ją i to dla niego liczyło się najbardziej.

Jeon błądził po jej ciele, poznając je na nowo. Lekko przygryzał skórę na jej szyi, jednocześnie zasysając ją. Swoje pocałunki przeniósł na jej dekolt, po czym zdjął z niej koszulę nocną. Całował nawet najmniejszy skrawek jej tułowia, klatki piersiowej, pieścił jej piersi, aby następnie zacząć całować wewnętrzną część jej ud. Z ust kobiety dało się słyszeć ciche pojękiwanie, kiedy mężczyzna znacząco zbliżał się do jej kobiecości. Pragnęła go cholernie bardzo, podobnie jak on ją. Bez zawahania ściągnął bokserki, a następnie założył prezerwatywę na swojego członka, po czym ostrożnie wszedł w kobietę. 

SangSo ostatecznie nie wróciła na resztę nocy do swojej sypialni, spędziła ją u boku JungKook'a. Obudziła się wtulona w niego, jakby żyła w obawie, że mogłaby go stracić. Od razu odsunęła się od, w dalszym ciągu śpiącego, mężczyzny, a następnie przetarła dłońmi twarz. Nie była pewna czy dobrze zrobiła, może nawet wcale nie powinna była oddawać się mu te parę godzin temu, ani nawet nie przychodzić do jego pokoju? Ponownie ogarnął ją zamęt i mętlik w głowie, a tak bardzo pragnęła już pozbyć się tego uczucia. Chciała jak najszybciej uciec, ale czy to nie będzie dziecinne z jej strony, jak ponownie ucieknie od  odpowiedzialności i nie zdecyduje jak dorosła kobieta, którą jest? Powinna się wreszcie ogarnąć, wziąć sprawy w swoje ręce, pomyśleć o przyszłości, a przede wszystkim o własnym dziecku. 

Kobieta zaczęła lekko budzić śpiącego JungKook'a, który dopiero po parunastu minutach wybudził się z krainy Morfeusza. Ujrzawszy kobietę, był bardzo szczęśliwy, że nie odeszła od niego, nie zostawiła go i była u jego boku te parę godzin, lecz dla niego była to wieczność. 

- Dzień dobry - rzekł po chwili zaspanym głosem. Sprawiło to, że SangSo dostała gęsiej skórki na całym ciele. Tak dawno nie słyszała go z samego rana. 

- Dzień dobry - odparła z uśmiechem, po czym ponownie położyła głowę na poduszkę, w dalszym ciągu patrząc się w brązowe oczy mężczyzny. 

- Wyspałaś się? - pyta, na co brunetka kiwa głową - Boli?

- Nie, nie boli. 

- Idę uszykować coś na śniadanie - powiedział w pewnym momencie, po czym zszedł z łóżka, założył szare dresy i udał się w stronę drzwi. 

- JungKook - zawołała nagle brunetka, na co Koreańczyk odwrócił się w jej kierunku. Kobieta od razu wstała, założyła swoją koszulę nocną i podeszła do niego. 

- Myślałam nad tym co mówiłeś. Chciałam ci tylko powiedzieć, że.. pozwolę ci udowodnić, że na prawdę się zmieniłeś. Chodzi mi najbardziej o dobro JiWoon. A jeśli chodzi o ten dom, to dobry pomysł, żeby tam zamieszkać. Ten wystawię na sprzedać - dokończyła, na co Jeon z uśmiechem pocałował ją w usta. Był szczęśliwy jak jeszcze nigdy w życiu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 28, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

STEPBROTHER: BACK TO THE PASTOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz