Part 2 / Rozdział 25 - Nocna zabawa

396 22 2
                                    

w poprzednich rozdziałach: chłopcy wraz z Niną wrócili do hacjendy, policja zabrała Tylera do aresztu, następnego dnia opuszczą hacjendę. w tym czasie Nina przechodzi kryzys po utracie Stefana, jest załamana psychicznie, zamknęła się w swoim pokoju chcąc popełnić najgorsza czynność, Harry próbuje jej pomóc, do tragedii nie dochodzi, Harry obiecuje, że nie opuści Niny, pomoże jej uporać się z problemem.

~~ Harry ~~ POPOŁUDNIE PO 16

Czekałem niecierpliwie aż Nina pojawi się w kuchni. Wspólnie zadecydowaliśmy, że przygotujemy obiad. Liam wraz z Niallem chcieli przygotować zapiekankę ziemniaczaną więc razem z Zaynem Louisem popraliśmy ten pomysł. Dziewczyna obiecała ze dołączy do nas gdy tylko obmyje twarz zimną wodą. Chciałem kontrolować każdy ruch lecz wyszedłbym wtedy na psychopatę. Musiałem dać jej trochę chodź odrobinę przestrzeni. Nie zmieniało to faktu, że nie spuszczę z niej oczu.

- Cholera. Dlaczego jej tak długo nie ma? - zacząłem wiercić się na krześle, chcąc wybiec z kuchni i udać się na pierwsze piętro.

- Harry spokojnie, zaraz przyjdzie. Widać rozmowa pomogła. - Zayn był z siebie zadowolony w końcu to dzięki niemu uniknęliśmy tragedii, która mogła się wydarzyć. Nie mógłbym znieść gdybym ją stracił, znaczyła dla mnie bardzo wiele. Przyjaciele w spokoju i ciszy kroili w plasterki ziemianki oraz marchewkę. Ja przejąłem opcje tarcia sera, cienkie wiórki lądowały w czerwonej misce.

- Zapraszamy do nas.- Liam zachęcająco machną ręką w stronę postaci, która stała w progu drzwi, Nina. Przerwałem czynność zwracając całą uwagę na brunetkę. W dalszym ciągu miała na sobie czarną bluzę z dużym czarnym kapturem oraz czerwone krótkie spodenki w kratę. Włosy natomiast upięła w wysokiego koka. Byłem jej wdzięczny za ten gest gdyż mogłem swobodnie patrzeć w jej czekoladowe oczy. Ułożyłem dłoń na dekoracyjnej poduszce by zasiadła obok mnie. Niepewnie lecz z gracją podążyła w moim kierunku. Nawet w stanie rozpaczy oraz smutku wyglądała perfekcyjnie. Oczy były całe przekrwione od nadmiaru płaczu tak samo jak policzki oraz czubek nosa. Niall od razu przejął inicjatywę kładąc przed Niną drewnianą tackę oraz niewielki nóż by zaczęła kroić ziemniaki. Następnie zaczęła płynnie poruszać ręką niczym prawdziwy szef kuchni.

- Ja... ja przepraszam.- wyszeptała mierząc każdego osobna spojrzeniem. Nie wiedzieliśmy co odpowiedzieć. Każdy spoglądał na Ninę ze smutkiem wymalowanym na twarzy.

- Za co? - spytał Louis. Odłożyłem tackę kładąc dłoń na kolanie brunetki.

- Za to jak się zachowałam, nie powinnam była naskakiwać, przepraszam że tak się zachowałam, przepraszam Harry, że cię uderzyłam.- skupiła głowę garbiąc lekko plecy. Bała się że na nią naskoczymy wszczynając kłótnię?

- Nina... - pierwszy raz nie wiedziałem co powiedzieć i jak się zachować, idiota do potęgi.

- Nie przepraszaj nas za nic. Zbyt często to robisz, nie kontrolowałaś swoich emocji, była to normalna reakcja, rozumiemy. - Liam dołączył do rozmowy.

- Nie myśl o tym, proszę. Wiedz że cię kocham.- szepnąłem do ucha dziewczyny by tylko ona mogła mnie usłyszeć. W odpowiedzi skinęła kilka razy głową.

Niall co chwile wtykał swoje ręce do miski z tartym serem, nie mógł się pohamować od skosztowania. Łapczliwie próbowałem odtrącić jego rękę, widziałem jak Nina uśmiechała się pod nosem, próbowała stłumić chichot za którym tak bardzo tęskniłem. Był to dobry znak w końcu wszystko wracało do normy.

- Apropo jedzenia.- blondyn obiecał już, że nie będzie podjadał. - Tak się zastanawiałem kiedy upieczenie kolejny tort? Na nic nie namawiam, po prostu te dwa co były w lodówce.- wskazał ręka na szerokie drzwi.

Sweet Temptation "Słodkie Pożądanie" (Harry Styles)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz