Rozdział 3 - Pułapka part 1

2.1K 102 5
                                    

- Harry wiesz gdzie jesteśmy?- spytałam niepewnym głosem. Ciemność otaczała nas z każdej strony. Musiałam zaufać Harry'emu, czułam się przy nim bezpiecznie.
- Tak, domyślam się, że jesteśmy w lesie. -  odpowiedział bez zastanowienia.
- Tak właśnie przypuszczałam.- pisnęłam pod nosem.
- Więc dlaczego spytałaś?

– Po prostu chciałam się upewnić. Myślę, że powinniśmy już wracać, tu jest niebezpiecznie- w moim głosie można było usłyszeć przerażenie, brunet wyczuł niepokojące obawy
- Dlaczego? Chyba się nie boisz?- pozostawiłam to pytanie bez odpowiedzi.
- Nina? Boisz się? Nina? - spytał ponownie.
- Tak Harry, jestem lekko przerażona. Jesteśmy w miejscu, w którym nie powinniśmy być zwłaszcza o tej porze. Słyszałeś co mówił Stefan, prawda? Jeśli się dowie.... - Nie dowie się. - delikatnie wtrącił. Pozostali śpią jak zabici nawet jeśli by się dowiedział to ja będę mieć u niego przerąbane. W tej chwili jestem za ciebie odpowiedzialny. To ja zaprosiłem cie na spacer o tej porze.
- Więc jeśli nie chcesz mieć dodatkowych problemu wracajmy, proszę.- błagałam.
 - Jeszcze tylko chwilka- powiedział spokojnym głosem. Cały czas zmierzaliśmy w jednym kierunku. światło, które dochodziło z telefonu Harry'ego dawało nam jedyną deskę bezpieczeństwa.

-Wiem o tobie tak niewiele- Po chwili milczenia, brunet rozpoczął konwersację. - Chciałbym cię poznać bliżej- przeczuwałam iż patrzył uważnie w moje pełni przerażone oczy.
- Jak to? Przecież opowiadałam o sobie podczas naszego pierwszego spotkania, nie pamiętasz?
- Tak ale wtedy mówiłaś ogólnie. Natomiast ja chciałbym cię poznać od strony prywatnej.
- To znaczy? - zaskoczyło mnie jego pytanie.
 - Ach, no wiesz o co mi chodzi... czy byłaś już w związku, jaka jest twoja wymarzona randka, co lubisz w chłopakach jaki mógłby być twój wymarzony ideał. Hymm....
- A cha- odpowiedziałam krótko. Nie uważasz, że te pytania są troszkę nieodpowiednie?
- Dlaczego?
- Znamy się dość krótko i oczekujesz ode mnie, że będę ci się zwierzała z mojego życia prywatnego?
- To nie może być prawda. - westchnął kolejny raz trząsać dłonią. Telefon był nasza jedyna deska bezpieczeństwa do póki aż latarka nie zgasła. - Zapomniałem go naładować, bateria padła. - ponowił próbę włączenia telefonu jednak nic tym nie zyskał.  Wokół nas nie było ani jednej żywej duszy. Nic prócz drzew i ciemności.

 - Wracajmy już, proszę.  - zaproponowałam. - Zgoda ale trzymaj się blisko mnie. - Harry podszedł do mnie bliżej wyciągając ramię w moim kierunku.  Objęłam go prawą dłonią i za żadne skarby nie zamierzałam go wypuścić. Przynajmniej nie w tym momencie.  Wykonaliśmy obrót i idąc powolnym krokiem zmierzaliśmy w kierunku posiadłości. Przynajmniej tak mi się wtedy wydawało.
- Jeśli chodzi o... - Harry ponownie rozpoczął rozmowę.
- Nie, nie odpowiem na twoje pytania są one zbyt nieodpowiednie jak  na naszą drugą rozmowę.
- Zawsze musisz być taką świętoszką? - spytał z rozbawieniem. Gdybym tylko mogła ujrzeć w pełni twarz bruneta z pewnością nie zawahałby się ukryć rozbawienia.
- Ucisz się, proszę. - parsknęłam nie śmiało.
 Nie wypuszczając chłopaka z objęć zastanawiałam się nad tym jak długo będę musiała wytrzymać jego towarzystwo. Omijaliśmy liczne drzewa, na zmianę potykaliśmy się o kanary drzew jednak żadne z nas nie upadło.
- Daleko jeszcze? Chciałabym położyć się już do łóżka- stawiałam malutkie kroki upewniając sie iz nie przepadnę o korzeń drzewa.

 - Za kilka minut będziemy na miejscu, obiecuję.- mogłam usłyszeć niepewność w głosie towarzysza.

 - Żałuję, że nie zabrałam ze sobą telefonu- westchnęłam. - Ale z drugiej strony skąd miałam wiedzieć, ze zaciągniesz mnie do lasu? Wiesz która jest godzina? Jak daleko jesteśmy od posiadłości? -
moje pytania powoli wyprowadzały Harry'ego w zakłopotanie. Wolna dłonią zaczął poprawiać bandankę która została uformowana na jego czuprynie. Przez wysoki wzrost Harry'ego musiałam unieść podbródek by podpatrzyć jak dokładnie próbował uformować fryzurę.
- Nie wiem Nina. Naprawdę nie wiem. Zapewne jest już dość późno. Ale nie boj się wyjdziemy stąd. -zapewnił gestykulując ruchem reki bym podeszła znacznie bliżej.

Sweet Temptation "Słodkie Pożądanie" (Harry Styles)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz