Part 3 / Rozdział 5 - Modlitwa

307 17 2
                                    

W poprzednich rozdziałach: chłopcy wraz z Niną wrócili do hacjendy, policja zabrała Tylera do aresztu, następnego dnia opuszczą hacjendę. W tym czasie Nina przechodzi kryzys po utracie Stefana, jest załamana psychicznie, zamknęła się w swoim pokoju chcąc popełnić najgorszą czynność, Harry próbuje jej pomóc, do tragedii nie dochodzi. Harry obiecuje, że nie opuści Niny, pomoże jej uporać się z problemem. 5SOS odwiedzili przyjaciół. Nina straciła nad sobą panowanie i kontrolę - strzelając z łuku mierzyła prosto w kierunku Harry'ego. Ostatnie godziny spędzone w hacjendzie.

~~ Harry ~~

Razem z chłopakami oraz policjantami zasiedliśmy wygodnie na kanapach, fotelach w salonie. Trzymałem dłoń Niny spoglądając jak w kącikach oczy zaczynały gromadzić się pojedyncze łzy. Komisarze zadawali nam setki pytań dotyczących wakacji, spotkania Stefana, spotkania chorego psychopaty. Każdy z nas miał prawo głosu, nawet chłopcy z 5SOS. Opowiadaliśmy bardzo szczegółowo przebieg naszych wakacji. Nina również odgrywała główną rolę. Było jej ciężko wymawiać imię ukochanego członka rodziny. Louis co jakiś czas chodził do kuchni by zrobić dla dziewczyny kubek gorącej czekolady. Musiała zaspokoić nerwy, widziałem jak bardzo się denerwowała. Dłonie, ramiona, nogi całe ciało brunetki po prostu drżało. Komisarze zapisywali bardzo szczegółowo nasze zeznania. Kiedy aresztowali Taylera wykonali kilka telefonów kontaktując się z pozostałymi komisariatami, dowiedzieli się, że sąsiadka Stefana odnalazła jego ciało. Słyszała krzyki głośne hałasy. Zadzwoniła od razu na policje i pogotowie. Niestety pomoc przyjechała zbyt późno. Ciało mężczyzny zostało zabrane. Narzeczona była w szoku tak samo jak sąsiedzi oraz rodzice Niny, którzy zostali powiadomieni przez władze. W przeciągu kilku dni mieli zawitać do Los Angeles. Stefan został pochowany na rodzinnym cmentarzu w centrum miasta.

Po dwugodzinnej rozmowie przesłuchanie zostało zakończone. Nadszedł czas by w spokoju znosić wszystkie bagaże na korytarz.

- Daj ja to wezmę. - Louis zabrał z ramienia torbę Niny, kiedy wszytko wynosiliśmy przed hacjendę. Widziałem jak dziewczyna z trudem może powstrzymać płacz. Opuszkami palców starała się zamaskować pojedyncze łzy spływające nadmiernie z jej policzków. Krzątała się z pokoju do pokoju zapamiętując jak najwięcej szczegółów. W końcu to właśnie tutaj rozpoczął się nasz koszmar. To tutaj przeżyła swój pierwszy raz. To właśnie tutaj próbowała popełnić samobójstwo. Na mojej liście w pierwszym podpunkcie znajdowała się właśnie Nina. Dopóki jej rodzice nie pojawili się w LA musiałem mieć ją cały czas na oku, nawet jeśli uznawała, że byłem aż za natto opiekuńczy. Musiałem pomóc jej udźwignąć ciężar który sama dźwigała.

- Macie wszystko popakowane? - spytał Liam, siedząc już w samochodzie. Wszystkie bagaże zapakowaliśmy na dwa auta, dziewczyna miała w garażu swój własny pojazd. Nie chciałem ryzykować by siedziała na miejscu kierowcy i prowadziła w takim stanie.

- Tak myślę, że tak. - odpowiedział Niall zapinając pasy. Furgonetka, którą przyjechali komisarze była wystarczająco duża na tyle, iż pomieściłaby bez problemu nawet 15 osób. Jak każda nie posiadała charakterystycznych kogutów oraz napisu na masce samochodowej.

Wszyscy oprócz mnie i Niny siedzieli już na swoich miejscach. Miałem nadzieję, że nie zapomniałem czegoś spakować. Wkładałem do kartonów wszystkie ubrania, buty, dodatki jakie znalazłem w pokoju Niny. Każda półka, schowek pozostały puste.

- Za 10 minut wyruszamy. - oznajmił jeden z funkcjonariuszy. Michael, Ashton, Calum oraz Luke zajęli miejsca na tylnych siedzeniach pozostała czwórka siedziała z przodu. Wyraz ich twarzy nie był zadowalający. Byli przygnębieni zaistniałą sytuacją. Każdy z nas przeżył koszmar, o którym nawet nie myśleliśmy- ledwo co uszliśmy z życiem.

Sweet Temptation "Słodkie Pożądanie" (Harry Styles)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz