Part 3 / Rozdział 4 -Ostatni raz

295 17 3
                                    

W poprzednich rozdziałach: chłopcy wraz z Niną wrócili do hacjendy, policja zabrała Tylera do aresztu, następnego dnia opuszczą hacjendę. W tym czasie Nina przechodzi kryzys po utracie Stefana, jest załamana psychicznie, zamknęła się w swoim pokoju chcąc popełnić najgorszą czynność, Harry próbuje jej pomóc, do tragedii nie dochodzi. Harry obiecuje, że nie opuści Niny, pomoże jej uporać się z problemem. 5SOS odwiedzili przyjaciół. Nina straciła nad sobą panowanie i kontrolę - strzelając z łuku mierzyła prosto w kierunku Harry'ego.


~~ Harry ~~

Wiedziałem, że nie chciała tego zrobić. Stała kilka metrów dalej skupiając całą swoją uwagę na mojej osobie. Wyraźnie naprężyła strzałę celując prosto w moją klatkę piersiową. Jeden ruch, jeden strzał i leżałbym martwy na posadzce.

- Nina proszę, oddaj mi strzałę. Nie chcesz tego zrobić. To ja Harry. - nie byłem najlepszym psychologiem. Cóż w ogólnie nim nie byłem, lecz rozmowa w tym momencie była konieczna.

- Będziesz tego żałować! - krzyknął Louis zza moich pleców. Cała 8 przyjaciół otoczyła Ninę w pół okręgu. Nie podchodzili bliżej zdając sobie sprawę że może strzelić. Czy miałem za złe, że mierzyła akurat we mnie? Nie, nie miałam. Na miejscu dziewczyny również nie mógłbym pogodzić się ze śmiercią bliskiej mi osoby. Więź, która łączyła ją ze Stefanem była nierozłączna. Mężczyzna była dla niej drugim ojcem, miała u niego poparcie i pełny bank bezpieczeństwa. Teraz wszystko uległo zmianie, musieliśmy czekać cierpliwie na powrót rodziców Niny. Zastanawiałem się również nad rozmową z psychologiem bądź specjalistą. Osoby niekiedy popadają w depresję. Nie chciałbym by Nina popadła w stan euforii. Każdy centymetr hacjendy wypełniony był obecnością Stefana. Ja również nie mogłem uwierzyć, że tak przesympatyczny obywatel Los Angeles opuścił nas już na zawsze.

Liam, Louis, oraz Zayn stąpali twardo po ziemi. Widać w przeszłości musieli uporać się z utratą bliskiej osoby. Natomiast inaczej mógłbym powiedzieć o Niallu. Chłopaka dręczyły wyrzuty sumienia, Niepewności lęku co stanie się kiedy opuścimy to pustkowie. Stefan na zawsze pozostał w naszej pamięci, mimo iż rozmawialiśmy z nim tylko kilka razy.

- Nina oddaj strzałę, posłuchaj Harry'ego! - miałem poparcie u Michaela jak i pozostałych chłopaków. Obserwowałem uważnie zachowanie brunetki. W oczach mogłem dostrzec krztę niepewności.

- Nina proszę. - wysunąłem dłoń przed siebie, robiąc jeden krok do przodu.

- Tak, dobrze. Spójrz mi w oczy. – nakłoniłem. wiedząc że to zrobi. Podczas przyrządzania wspólnych posiłków przyłapywałem ją jak „uważnie kroiła pomidora". Lubiła podziwiać moje tęczówki w ten sam sposób również się odprężała. Można rzec iż byłem jej lekarstwem, ucieczką od kłopotów.

- Harry.... - szepnęła. Brakowało tylko kilku centymetrów, bym objął dziewczynę ramionami.

Kiedy poczułem drewnianą strzałę wycelowaną prosto w moją klatkę piersiową wysunąłem ją ostrożnie z dłoni Niny. Odwróciłem się o 180 stopni rzucając zbędny przedmiot pod nogi Caluma. Chłopak odruchowo zabrał ją do ręki.

- Oddaj mi łuk. - poprosiłem łagodnie. Luke dotrzymał mi towarzystwa zabierając z ręki narzędzie. Nina stała przede mną z wyrzutami sumienia, które były dość widoczne. Podkuliła nogi w kolanach przykucając na trawę. Zrównała się z powierzchnią ziemi jakby dostała ranę postrzałową prosto w serce. Zatopiła twarz w swoich dłoniach zasłaniając czoło niektórymi kosmykami włosów. Głośny szloch zagłuszał niekomfortową cisze. Każdy z nas słyszał jak nastolatka pogrąża się z smutku i rozpaczy. Na znak machnąłem ręką by reszta towarzystwa dała nam kilka minut prywatności. W ciszy udali się na ganek chcąc obserwować całe zdarzenie z bezpiecznej odległości.

Sweet Temptation "Słodkie Pożądanie" (Harry Styles)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz