Kilka słów ode mnie

161 9 4
                                    


   Hej! Jeśli to czytasz, to znaczy, że dobrnąłeś do końca The War. Dziękuję Ci bardzo za przeczytanie! Będzie mi niezmiernie miło, jeśli podzielisz się swoimi odczuciami, zostawiając komentarz, wpis na mojej tablicy lub bezpośrednio przekażesz mi je w prywatnej wiadomości. Twoja opinia pozwala mi na rozwój, także nie krępuj się! Jeszcze raz dziękuję za przeczytanie mojego opowiadania. ❤️

  Teraz trochę prywaty. I bardziej ogólnie.

  The War jest dla mnie pierwszym projektem na poważnie. Tak jak spora część ludzi tutaj zaczynałam od fanficów, z których dzisiaj nie jestem zadowolona. Trochę mnie ,,mrozi" czytając tamte wypociny. Jednak cieszę się, że zaczęłam w taki sposób, bo fanfici stały się dla mnie rozgrzewką. Patrząc wstecz widzę, jak dzięki takiemu pisaniu poprawiłam swoje zdolności. Wciąż, przenosiny na to konto i próbę napisania czegoś na poważnie postrzegam jako najlepszą decyzję w kontekście pójścia krok dalej. Co prawda tutaj nie robię takich wyświetleń jak tam, ale chyba nie to jest teraz najważniejsze. Dalej uważam, że mam bardzo duże pole do poprawy, dlatego tak ważne są dla mnie wasze opinie. Nie ukrywam, nawet na przestrzeni tych dwóch lat pisania The War zauważyłam pewne mankamenty, które chciałabym poprawić. Moim małym marzeniem jest wydać kiedyś książkę. Być może dzięki ciągłej pracy osiągnę swój cel.

   Swoją drogą, wow, dwa lata. Ten projekt zajął mi dłużej niż sądziłam. Zdaję sobie sprawę z tego, że mogłam skończyć tę książkę dużo wcześniej, ale nie chciałam zmuszać się do pisania, bo nic dobrego z tego nie wychodzi. Rozdziały czasem mogły być rozciągnięte, czasem za krótkie, czasem mniej ciekawe, innym razem bardziej. Staram się znaleźć złoty środek, choć zakładam, że jeszcze trochę to potrwa. Mimo wszystko czuję lekką dumę z pociągnięcia tego pomysłu do końca. Jak mogliście zauważyć na przestrzeni całej książki (choć nie lubię nazywać moich opowiadań książką), jestem osobą, która pisze spontanicznie. Nie mam planów, po prostu siadam i piszę to, co mi akurat wpadnie do głowy. I to jest zdecydowanie moja wada, przynajmniej biorąc pod uwagę to, że wypuszczam rozdziały do czytania zanim napiszę całość. Potem wychodzą niedociągnięcia i inne smaczki. Postaram się lepiej wszystko rozplanowywać. Jeśli kiedyś starczy mi chęci i czasu planuję poprawić The War. Nadać trochę więcej koloru, sensu i głębi światu, który stworzyłam. Być może wtedy zdecyduję się na wysłanie tego gdzieś dalej.

Zamysł The War był prosty. Ot, historyjka o miłości, bez innych istotnych wątków. Ale im dalej w las tym bardziej męczyłam się z myślą, że trochę marnuję potencjał jaki ma ten pomysł. Stąd pootwieranie kilku wątków, koniec końców niezbyt wyjaśnionych. Ale o tym później. W początkowych rozdziałach zabrakło mi wciągnięcia czytelnika w ten świat. Kilka opisów na pewno pomogłoby wyobrazić sobie wyspę i jej mieszkańców oraz wczuć się w ich historie. Odnośnie mieszkańców. Główne bohaterki oczywiście miały iść na przekór wszystkiemu i wszystkim. Aster - spokojna, serdeczna, sprytna, lecz nosząca w sercu cierń. Ashley - porywcza, zadziorna, odważna, ale też uparta. Takie przynajmniej były podstawy. Chciałam zbudować ciekawe otoczenie po obu stronach, ale uważam, że tu mogło to wyjść lepiej. Trochę żal mi było Aster, bo na dobrą sprawę nie miała nikogo bliskiego poza Ashley, podczas gdy Ashley przyjaźniła się z Dayem i Mirą. Z drugiej strony jej relacje z Gausunem, Neiem i rodzicami są ciekawe i niejasne.

Ale powinny zostać wyjaśnione. Tak jak i niezamknięte wątki. Bo mam w planach drugą część. Nawet już coś tam nabazgrałam w pierwszym rozdziale. Plan jest taki, by nosiła tytuł The Peace i... no tu nie mogę za dużo powiedzieć, ale uważam, że będzie zdecydowanie ciekawiej niż w The War. Pozwiedzamy całą wyspę, poznamy bliżej kilka postaci, odpowiemy na niektóre pytania. Lub na większość. A może na wszystkie?

À propos pytań. Interakcja z wami jest dla mnie niezwykle ważna, dlatego jeśli macie jakieś, to śmiało, zadawajcie! Nie gryzę i chętnie odpowiem. Nawet bardzo chętnie. ❤️

Z tego miejsca chciałabym podziękować jeszcze raz każdemu za przeczytanie. Mam nadzieję, że opowiadanie przypadło wam do gustu. Szczególnie chcę podziękować każdemu, kto zostawiał głosy pod rozdziałami. A jeszcze szczególniej za wasze regularne, ale i sporadyczne komentarze! ❤️ Dzięki wam czułam, że nie piszę do ściany i znajdowałam motywację do skończenia The War. Bardzo, bardzo dziękuję każdemu, kto docenia moją pasję. Jest trochę rzeczy do poprawy, więc postaram się ulepszać moje umiejętności, byście czerpali większą przyjemność z moich opowiadań.

Miłego dnia lub wieczoru i do zobaczenia w The Peace!

PS : Wrzucam mapę wyspy, gdyby ktoś był ciekawy. Proszę nie oceniać moich beznadziejnych zdolności artystycznych😅

 Proszę nie oceniać moich beznadziejnych zdolności artystycznych😅

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Żywioł WojnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz