Zbuntowany Nastolatek

Część 16

Perspektywa Violetty

Jak ja nienawidzę deszczu. Całe moje starania dotyczące ubioru i wyglądu włosów poszły się jebać przez tą pogodę. Właśnie idę do firmy gdzie pracuje z mężem. Zajmujemy się sprzedażą nielegalnie samochodów, ale działamy tak żeby nikt się nie domyślił.
Dokoła jesień w pełni daje o sobie znać a liściom na drzewach zmieniły się kolory po prostu krystaliczny krajobraz gdyby nie to że mnie roznosiło z gniewu oraz ciekawości.
Z ciekawości co dalej z życiem oraz małżeństwem moim i Chrystiana po tym jak możemy wylądować w więzieniu przez tą sytuację z pobiciem tego przeklętego Kacpra.
Nagle usłyszałam sygnał telefonu biorąc do ręki poczym przeczytałam wiadomość z numeru zastrzeżonego.
Nieznany:
Pożałujesz, że zabrałaś mi Chrystiana parę lat temu. Twoja xoxo.                                 
Twoja xoxo doskonale znałam ten NIK jak mogłam go nie znać.
Sama jej go wymyśliłam mojej niegdyś najlepszej przyjaciółce. Tylko ciekawe w jaki sposób chce się zemścić i czemu dalej mi to wypomina. Z zamyśleń wyrwał mnie kobiecy głos.
- Z tą zemstą mówiłam poważnie - usłyszałam za sobą.
Odwróciłam głowę słysząc nad sobą dobrze znany mi głos.
I o to właśnie stała przede mną brunetka nosząca imię Marika.
- Marika nie wasz się grozić mi - odpowiadam.
- Miło, że pamiętasz mnie po  latach!- powiedziała odpalając papierosa.
- Jak mam cię nie pamiętać skoro byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami - odpowiadam jej.
- Dobrze powiedziane byłyśmy czas przeszły - podkreśliła ostatnie słowo.
- Dalej jesteś na mnie zła o Chrystiana? - głupie pytanie.
- Oczywiście, że tak zabrałaś mi miłość mojego życia. On kochał mnie i mieliśmy być razem - zawołała zła.
- Marika proszę nie karaj mnie tak - błagałam.
- Nie ma Marika proszę zemsta cię dopadnie szybciej niż myślisz jeszcze tylko nie wiesz jaka - oznajmiła i poszła.
Byłam w szoku. Ona naprawdę kochała mojego męża. Cały czas nie dawało mi spokoju to w jaki sposób zamierza się zemścić. Normalnie tylko same problemy. Muszę o tym porozmawiać z mężem i to jak najszybciej.