4.☁️

74 8 0
                                    

ʕ•ᴥ•ʔ

-Ale jak to, że test? Teraz? W TEJ CHWILI? - Jaehyun podniósł głos spanikowany tym, co przed chwilą przekazał mu Yuta

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Ale jak to, że test? Teraz? W TEJ CHWILI? - Jaehyun podniósł głos spanikowany tym, co przed chwilą przekazał mu Yuta. Głos bruneta załamał się w połowie, gdyż był przerażony na samo wyobrażenie wielkiej jedynki w dzienniku ze sprawdzianu. Mentalnie miał ochotę walnąć za karę głową o pobliską ścianę. Cały wczorajszy wieczór poświęcił na biernym gapieniu się na konto Wihplasha, który intensywnie zawracał myśli biednego licealisty. Nie mogąc zasnąć, Jaehyun kreował w wyobraźni prawdopodobny wygląd tajemniczego chłopaka, mając cichą nadzieję, że zobaczy go też w śnie. Wczoraj zapomniał o bożym świecie przeglądając ikonki filmików z udziałem nieznajomego, ale dopiero dzisiaj uderzył go fakt, że jest w maturalnej klasie. Wpatrywał się tępo w przyjaciela, mając nadzieję, że to kolejny żart Yuty -Przecież nie zapowiadała go...

-No nie, ale pewnie to tylko jakiś test kompetencji - Japończyk wzruszył ramionami, nie podzielając ani trochę obawy innych uczniów, którzy biegali załamani, łapiąc się za głowy. - Pff, cieniasy. Ja tam lubię spontan - oparł się o ścianę, obserwując rówieśników, którzy kartkowali szybko zeszyty.

-Na spontanie to ty pałę dostaniesz - trzeci głos dołączył do rozmowy, a jego właścicielem okazała się Rose.

-Trzeba mieć zróżnicowane oceny. Tak to nudno by było - odparł nie tracąc swojej zrelaksowanej osobowości. Zdanie Rose zawsze dawało Japończykami do myślenia, więc podrapał się leniwie po podbródku, zaglądając po kryjomu przez ramię do zeszytu Jaehyuna.

-Mordo, nie panikuj - Rose zwróciła się do poddenerwowanego Jaehyuna. Za długo go znała, żeby nie zauważyć drobnych gestów świadczących o jego stresie. Poza tym, doskonale zdawała sobie sprawę, jaką chłopak posiadał sytuację w domu. Mając wysoko wykształconych rodziców, wymagano od Jaehyuna tego samego - Ten sam test miałam dwie godziny temu.

W szatynie narodziła się mała nadzieja na uniknięcie złej oceny, a co za tym by szło, konsekwencji ze strony rodziców, którzy notorycznie sprawdzali dziennik syna. Przetarł zmęczone oczy, doceniając, że miał taką przyjaciółkę jak Rose. Dziewczyna kazała obrócić się Yucie, aby jego plecy mogły posłużyć jej za biurko do pisania. Na wyrwanej kartce z zeszytu po chwili zaczęła bazgrać odpowiedzi do testu.

- Tylko spiszcie dobrze i nie dajcie się złapać - dziewczyna wręczyła kartę Japończykowi, który zamrugał powoli w podzięce. Rose pomachała mu przed twarzą, ale chłopak nie reagował - Znowu graliście do późna? - spojrzała tym razem na Jaehyuna, który również przysypiał.

-Tylko ja i Mark - ziewnął Yuta - Właśnie... Gdzie Maruś?

- To co ty taki wczorajszy? - ciągnęła dalej Rose, podnosząc jedną brew.

- Eeeee... - mózg Jaehyuna uaktywnił się do intensywnej pracy wymyślania jakiejś dobrej wymówki. Przecież nie mógł powiedzieć: "Spałem tylko 2 godziny, bo przeglądałem gejowskie porno, a zwłaszcza z takim jednym, który ma zajebiste nogi".

𝑾𝒆𝒃𝒃𝒐𝒊 ☁︎* . * ʲᵃᵉʸᵒⁿᵍOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz