6.☁️

76 9 0
                                    

▼・ᴥ・▼

Wyłączył pięścią budzik, przekręcając się zrozpaczony na drugi bok. Jego organizm myślał, że już nadszedł święty dzień luzu – sobota. Jednak uczeń dotarł dopiero do środka tygodnia. Przecieranie oczu nic nie dało, ponieważ powieki nieustannie opadały, buntując się i pragnąc dalszego odpoczynku. Co i raz ziewał z zamiarem pozbycia się resztek snu, ale czuł jak całe ciało jest zmęczone. Znowu się nie wyspał.

I nagle przypomniało mu się czemu. Owszem spędził wieczór z przyjaciółmi przy dobrej rozgrywce w LOLa, ale noc przeznaczył na oglądanie streamu, który ciągnął się do późnej godziny.

Klepnął się w czoło, nie z powodu braku snu, który sam sobie zagwarantował, lecz dlatego, że znowu zrobił coś, czego nie powinien był robić.

- Nie jestem gejem, nie jestem cholerny gejem - mamrotał pod nosem, zasłaniając ze wstydu całą twarz.

Wraz ze wschodem słońca, zaczął żałować wczorajszej decyzji. Żałował również widoku nowej pary zakolanówek, którymi chwalił się streamer, prezentując nogi w różnych pozycjach. Wtedy był nimi zachwycony, ale teraz nie odczuwał niczego poza głęboką żenadą. Jaehyun choćby chciał nie potrafił wymazać wspomnienia kocich łapek na spodniej części uroczych skarpetek, wąskich bioder, z których zsuwała się plisowana spódniczka odsłaniając skrawek bielizny czy delikatnych dłoni z pomalowanymi na czarno paznokciami. Na streamie nie działo się nic, czego oczekiwała większość ludzi. Licealista widział, jak użytkownicy wychodzili, kiedy chłopak w spódniczce nie rozbierał się ani nie robił niczego sprośnego. Publiczność malała podczas pokazu mody streamera, na którym prezentował różnorakie ciuchy do przyszłych filmików.

Podczas, gdy inni oczekiwali kompletnie czegoś innego od zgrabnego chłopaka, Jaehyun z zainteresowaniem śledził każdy ruch, zamierając co chwila, kiedy streamer wchodził z powrotem przed kamerę w nowej odsłonie. Szatyn spędził prawie że całą noc na wgapianiu się w ekran, zdumiony, że takie ubrania są produkowane. Jednak jakby to ekstrawagancko nie wyglądało, zdaniem licealisty, to chłopak sprawiał, że wszystko prezentowało się dobrze.

- Dlaczego nie mogę być normalny - wyjęczał swoje zażalenie w poduszkę.

Chciałby znać odpowiedź na nurtujące pytanie. Kim tak właściwie był? Przecież rozwiązywał test w autobusie i otrzymał negatywny wynik, więc co jest nie tak? Potrzebował pomocy w nawróceniu.

Spojrzał na terrarium, w którym już dawno wędrował obudzony żółw. Głodny stukał głową o szybę, oznajmiając właścicielowi, że czas na porę karmienia.

-Masz rację Taeil. Już wiem kto mi pomoże - chłopak wypełzł z łóżka podchodząc do terrarium. Jaehyung wziął żółwia w dłonie, całując czoło markotnego zwierzęcia - ty zawsze wiesz, co należy zrobić.

-Rose! - dziewczyna odwróciła się w stronę męskiego głosu, zauważając od razu podenerwowanie przyjaciela

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Rose! - dziewczyna odwróciła się w stronę męskiego głosu, zauważając od razu podenerwowanie przyjaciela.

-O nie. Tylko się nie wściekaj. Nie chciałam wrzucić go do kibla przysięgam - Jaehyun zmarszczył na nią brwi, widocznie zdezorientowany jej przypuszczeniami. Powstała niezręczna cisza, podczas której blondynka uświadomiła sobie, że oboje myśleli o czymś innym.

𝑾𝒆𝒃𝒃𝒐𝒊 ☁︎* . * ʲᵃᵉʸᵒⁿᵍOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz