7.☁️

83 8 3
                                    

( ˘ ³˘)♥︎

Jaehyun siedział ze zdenerwowaniem w kawiarni, czekając na swoją dzisiejszą randkę. Spotkanie to wydawało się iskierką nadziei w sercu nastolatka, który przez ostatnie dni zmienił się z opanowanego spokojnego chłopaka, w rozhisteryzowanego dziwaka. Już nawet Mark miał dość jego rozkojarzenia, przez które Jaehyun nie ekscytował się z nim dłużej na temat szkolnego życia. Przez większość czasu był po prostu nieobecny, co zdążyli zauważyć jego przyjaciele, kiedy jedynie tyrpnięcie chłopakiem wybudzało go z transu.

Brunet spędzał większą część dnia we własnej głowie pochłonięty walką myśli. O swoim stanie uświadomił sobie dopiero, gdy został poproszony do odpowiedzi z historii z bieżącej lekcji. Oczywiście, że nie zapamiętał z niej nic, gdyż wszelakie rozmyślania pochłaniał streamer. Tajemniczy chłopak w zakolanówkach rozgościł się w jego głowie i uporczywie nie zamierzał wyjść, mimo że Jaehyun wywalał go drzwiami i oknami ze swojej wyobraźni.

Chciał o nim zapomnieć. Opamiętać się. Wrócić do okresu zanim znalazł filmiki ze streamerem.

W walce z chorym zainteresowaniem miała mu pomóc Jisoo. Jednak, czy posiadał jakiekolwiek doświadczenie z płcią przeciwną? Oczywiście, że tak, co nie oznacza, że rozumiał umysły kobiet. Stresowało go to spotkanie, a jeszcze bardziej efekty po nim. Bo, co jeśli nawet ona mu nie pomoże w nawróceniu?

Nic więc dziwnego, że gdy tylko ubrana w sukienkę dziewczyna weszła do kawiarni, ten z ekscytacji, przewrócił stojące obok niego krzesło. Wszyscy w sali przerzucili zaciekawione spojrzenia w stronę jego stolika, podczas gdy szatynka śmiała się cicho z zakłopotanego nastolatka.

-Hej.

-Hej - odpowiedziała swobodnie w jego stronę, gdy zajmowała miejsce naprzeciwko niego.

Faktycznie. Rose nie kłamała mówiąc te wszystkie komplementy na temat Jisoo. Twarz dziewczyny wydawała się należeć do pięknej, porcelanowej lalki wystawionej na jakiejś drogiej wystawie. Miała w sobie coś szlachetnego oraz unikalnego, co skłaniało człowieka do ciągłego zerkania i studiowania jej rys. Ust w kształcie wyciętego serca oraz głębokiego spojrzenia pozazdrościłaby każda uczennica z liceum, jednak to dobroduszny uśmiech przekonał Jaehyuna do jej osoby.

Wpatrując się w nią przez kilka długich sekund mógł stwierdzić, że wyglądała dojrzalej niż na pierwszą klasę liceum. Długie włosy w odcieniu jesiennego brązu opadały aż za linię klatki piersiowej. Ich stan wskazywał, że dziewczyna przywiązywała szczególną uwagę do swej aparycji, lecz nie biła od niej ani duma ani wyniosłość.

Speszyła go.

Dwójka wpatrywała się w siebie niezręcznie, przez co cały zapał Jaehyuna gdzieś się ulotnił. Ale czego innego się spodziewał, skoro pierwszy raz ze sobą rozmawiali.

-Jak tam? - zapytała nagle, nie ściągając ze swojej twarzy uśmieszku.

-Dobrze. A ty? - głos Jisoo okazał się równie kojący, co jej uśmiech. Wydawała się wręcz zbyt idealna.

-Też - Jaehyun również dołączył do wymiany niezręcznych uśmiechów, więc poczuł dużą ulgę, gdy przyszła do nich kelnerka. Jaehyun zamówił jedynie kawę, widocznie zbyt zestresowany, by cokolwiek przełknąć. Dziewczyna za to postawiła na pełen zestał, łącznie z ciastem. Przecież to Jaehyun ją teoretycznie zaprosił, więc cieszyła się, że chociaż naje się za darmo.

-Stresujesz się? - zapytała, gdy kelnerka przyniosła im zamówienie. Oczekiwała jego odpowiedzi, biorąc pierwszy kawałek jasnego sernika do ust.

-Nie, czemu? - szatyn wypuścił ciężko powietrze, a dziewczyna odpowiedziała na to jedynie powątpiewającym uśmiechem, gdy ustawiała telefon do zrobienia zdjęcia.

𝑾𝒆𝒃𝒃𝒐𝒊 ☁︎* . * ʲᵃᵉʸᵒⁿᵍOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz