13.☁️

60 11 6
                                        

Taeyong wrócił do szkoły w poniedziałek, nie świadom, że nie tylko jego króliczo podobny przyjaciel z klasy za nim zatęsknił. Siedział właśnie na pierwszej nudnej tego dnia lekcji, czując na sobie czyjeś spojrzenie. Chłopak rozejrzał się po sali, zatrzymując swój wzrok na drugiej ławce. Najwidoczniej to był znowu tylko Mark, który zestresowany wyprostował się od razu w siedzeniu. Taeyong prychnął pod nosem, znudzony ciekawskimi spojrzeniami licealistów.

Jaehyun pociągnął swojego przyjaciela z ławki, by zganić go wzrokiem.

-Czemu się gapisz na Taeyonga?

-Bo ty się lampisz. - Mark zwrócił mu słusznie uwagę, nadal nie rozumiejąc zachowania bruneta. Przecież Taeyong wyglądał dzisiaj jak zwykle, wykolczykowany, równo uczesana grzywka, a swoim zachowaniem nie wyróżniał się spośród innych znudzonych wokół nich uczniów.

-Wcale nie.

-Wcale tak. - wkurzony ich bezsensownymi przedrzeźnieniami, Yuta złapał za kark Marka, przyciągając go w swoją stronę.

-Zamkniecie w końcu mordy? Myślicie, że od kogo będziecie ściągać biolke za tydzień? - Jaehyun i Mark spojrzeli na siebie, wiedząc, że nie należy teraz zadzierać z Japończykiem. -A ty Jaehyun przestań się na niego lampić. Nie będę cię potem wyciągał z kibla, jak Taeyong i reszta cię dopadnie.

-Zrozumiałem. - chłopak pokiwał posłusznie głową zawstydzony, nie zdając sobie wcześniej sprawy, że wszyscy zauważyli jego obserwacje. No może prócz samego Taeyonga. On nadal myślał, że Smark śmieje się z jego krzywo obciętej fryzury, którą wczoraj sam przy lustrze próbował poprawić.

Jaehyun próbował nie patrzeć dłużej na siedzącego za nim streamera, więc zamiast tego skupił swój wzrok na schowanym pod piórnikiem telefonie. Przez ostatnie dwa dni, jego relacja ze streamerem stała się widocznie bliższa, nie ograniczając dłużej swojej znajomości do streamów czy wysyłania roznegliżowanych zdjęć. Ucieszył się więc, że użytkownik Whiplash szybko odpisał, widocznie również znudzony lekcją.

Jaehyun wysłał zapytanie odnośnie jego planów na dzisiejszy dzień, gdy nagle zadzwonił dzwonek na przerwę. Cała klasa rzuciła się do wyjścia, ciesząc się przeżyciem pierwszej tego dnia lekcji. Taeyong i Doyoung wyprzedzili wszystkich w drzwiach, widocznie spiesząc się na przedpołudniowego szluga w łazience. Jaehyun również skierował się do wyjścia, gdy starsza nauczycielka zawołała jego imię. Zaskoczony podszedł do kobiety, która nieśmiało uśmiechnęła się do chłopaka.

-Jaehyun, miałabym do ciebie małą prośbę...

-Oczywiście. - chłopak patrzył na nią z wyczekiwaniem, gdy ta skrzyżowała ręce w zamyśleniu.

-Chciałam porozmawiać z tobą w sprawie Taeyonga...widzisz, nie było go tydzień w szkolę, a już niedługo będziecie pisać sprawdzian. Może mógłbyś mu dać swoje notatki, żeby sobie to wszystko przejrzał? - Jaehyun wpatrywał się głupkowato w nauczycielkę, nie spodziewając się takiego obrotu spraw. - Widziałam, że wszystko na bieżąco zapisujesz, ale wiem, że za bardzo ze sobą nie rozmawiacie, więc...

-Zrobię to. - przerwał jej, czując mieszankę ekscytacji i stresu. To była idealna okazja, żeby zagadać go na żywo lub choć na chwilę pobyć bliżej niego niż na odległość czterech rzędów ławek.

Jaehyun ruszył więc z zadowoleniem w stronę kolejnej sali lekcyjnej, trzymając w ręce jego idealnie rozpisane zeszyty. Przed tą czynnością, przejrzał oczywiście dokładnie, czy nie ma tak przypadkiem jakiś dziwnych rysunków, czy rozmów z Markiem, który z nudów często bazgrał w jego notatkach.

𝑾𝒆𝒃𝒃𝒐𝒊 ☁︎* . * ʲᵃᵉʸᵒⁿᵍOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz