#21 Nebula

51 3 1
                                    

Następny poranek Winx razem z czarnym kotem i biedronką spędzili na walce z nowym złoczyńcom, którego właśnie pokonali na placu przed Luwrem.

- I to by było na tyle moje panie. - Powiedział czarny kot po tym jak Biedronka oczyściła akumę.

- W sumie nieźle nam poszło. - Podsumowała Layla.

- Pokonaliśmy złoczyńcę razem z emopotworem krócej dokładnie o pięć minut i dwadzieścia trzy sekundy od naszego średniego czasu. Idzie nam coraz lepiej. - Dopowiedziała Tecna.

- Mówiłam wam, że ciągle napieranie i atak na złoczyńcę wystarczająco go zdezorientuje. - Rzekła Stella.

- Faktycznie tym razem to nam pomogło. - Stwierdziła Biedronka podnosząc chłopaka, który był opętany akumą z ziemi.

- Nie chce się przechwalać, ale gdyby nie moje kocie ruchy to z planu byłyby nici, bo ratowałem chyba każdą z was po kolei. - Zaznaczył Czarny Kot.

- Jak dobrze, że mamy takiego księcia wybawiciela. - Rzuciła Flora i wszyscy zaczęli się śmiać.

- Dobra odstawię chłopaka do domu. Do zobaczenia. - Pożegnała się biedronka i trzymając przy sobie byłego antagonistę rzuciła jojem i po chwili już jej nie było.

- No my też już pójdziemy. - Stwierdziła Musa.

- O tak... mamy coś do zrobienia w piątkę...... bez Bloom więc wróć kiedy chcesz, albo zostań na dłużej.. emmm No sama wiesz.. - Mówiła Stella chcąc nieporadnie zakończyć rozmowę.

- Stello... przestań już gadać. - Powiedziała Aisha i Winx odleciały zostawiając Bloom z Czarnym Kotem.

- Twoje przyjaciółki są.... Wyjątkowe. - Skomentował Czarny kot z uśmiechem.

- To prawda, ale może porozmawiamy o czymś innym? - Zaproponowała Bloom.

- Może mógłbym zaproponować zmianę otoczenia, na miejsce gdzie jest zdecydowanie mniej gapiów? - Rzekł Czarny kot.

- Jasne... czemu nie. - Stwierdziła Bloom z uśmiechem, a Czarny kot ze swoim łobuziarskim uśmieszkiem powoli podszedł do niej i patrząc w oczy złapał ją za rękę i w tym momencie biały krąg na palcu Bloom zacisnął się ciasno i zaczął promieniować magiczną energią z fioletową poświatą, a Bloom odczuła tak silny ból głowy że zgięła się w pół łapiąc dłońmi za głowę i zaczęła krzyczeć z bólu, a łzy leciały jej same.

- Bloom co się dzieje? Jak ci pomóc?! - W panice pytał zaskoczony i przerażony Czarny Kot.

- Nie wiem! Proszę szybko zabierz mnie stąd... nie wiem jak długo zdołam utrzymać transformację. - Odpowiedziała Bloom, a Czarny kot łez zawahania wziął ją szybko na ręce i odbijając się od ziemi na kicikiju skoczył na dach budynku, a z jednego budynku na drugi i takim sposobem szybko przeniósł ją do zalesionej części miasta i położył zapłakaną Bloom na ziemi cały czas trzymająca się dłońmi głowy i w tym momencie Bloom straciła kontrole nad mocą i jej strój czarodziejki zniknął.

- Moja głowa.... Jakby ktoś wdzierał mi się do głowy..- Mówiła przez ból Bloom.

- Oddychaj... Bloom.... Jeśli przypomni ci się jak mogę ci pomoc, to mów szybko.... Na pewno wyjdziesz z tego tylko musisz jakoś to zwalczyć. - Cały czas mówił Czarny Kot do Bloom i w końcu biały krąg magicznie się poluzował wracając do idealnego rozmiaru pierścionka i niebieska poświata zniknęła i dolegliwości Bloom po prostu przeszły.

- Już chyba przechodzi...wszystko dobrze. - Powiedziała Bloom łapiąc głęboki oddech, a Czarny Kot odetchnął z ulgą.

- Już miłem zabierać cię do Winx. Wystraszyłaś mnie... co to w ogóle było? - Zapytał Czarny kot w totalnym szoku.

- Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło. Muszę się dowiedzieć o co chodzi, bo jakby to przytrafiło się podczas walki to byłby dramat. Nigdy mnie tak nie bolała głowa. - Wyznała Bloom.

- Zabiorę cię do Winx. - Rzekł czarny kot i w ramionach odniósł Bloom do apartamentu Winx opowiadając im o całym zdarzeniu i przyjaciółki zadbały aby Bloom do końca dnia leżała w łóżku i odpoczywała.
Następnego dnia Winx udały się na koktajle owocowe do Clubu Frutti. Po wypiciu koktajli Winx postanowiły zaśpiewać na karaoke gdzie zgarnęły spory aplauz i po ich wspólnym występie Musa zaśpiewała solo, a jej głos zrobił na wszystkich piorunujące wrażenie i ludzie w clubie byli w szoku i po jej występie krzyczeli, klaskali i prosili o bis., a Bloom sama stojąca pod sceną zaczęła odczuwać ponownie te same bóle co dni poprzedniego, ale tym razem zauważyła, że krąg na jej palcu świeci się na fioletowo i mimo bólu szła szybkim krokiem do łazienki i w łazience płacząc z bólu starała się zdjąć z palca biały krąg, ale zacisnął się na jej palcu zbyt mocno.

- Nie opieraj się dziewczyno.... Nebula była więziona już zbyt długo! - Agresywnie powiedziała jakaś kobieta, a jej głos wydobywał się z kręgu na jej palcu.

- Widziałam twoje imię w księdze czarodziejek, nie wiem kum jesteś, ale nie pozwolę ci przejąć nade mną kontroli. Magia Winx Enchantix! - Wykrzyczała Bloom i przemieniła się.

Ból się nasilił i Bloom podparła się o umywalkę, ale nie poddawała się i dalej postanowiła zrealizować swój pomysł.

- Winx magiczny pył! - Wykrzyczała Bloom.

- Magiczny pyle powstrzymaj próbę przejęcia nade mną kontroli. - Wypowiedziała Bloom obsypując siebie magicznym pyłem, ale to nie dawało żadnego rezultatu.

- Nie jestem czarownicą, to nie jest mroczne zaklęcie i nie jest nim też biały krąg... magiczny pył ci tu nie pomoże. - Odpowiedziała Nebula z kręgu i agresywnie mimo bólu i krzyku Bloom Nebula przejęła jej ciało.

- Nareszcie Nebula jest wolna i teraz czarownicy poniosą karę. - Po chwili Nebula użyła mocy by przejść detransformację, aby bez zwracania niczyjej uwagi przemknąć w tłumie, ale gdy tylko wyszła z łazienki napotkała Musę.

- Hej słyszałaś jak świetnie mi poszło? Ludzie mnie kochają! - Mówiła do Bloom Musa, ale Bloom z wyrazem twarzy jakby chciała kogoś zabić przeszła obok jakby nie znała Musy.

- Ej co jest nagle stałam się niewidzialna czy co? - Zapytała zdziwiona zachowaniem Bloom Musa i poszła za Bloom aż za Club Frutti.

- Believix. - Wypowiedział Bloom nie swoim głosem co przeraziło Musę, a jeszcze bardziej przeraził Musę wygląd Bloom po przemianie gdyż jej strój był mroczny.

- Czy wszystkie damy ubierają się w tych czasach jak lafiryndy spod latarni? - Zapytała Nebula oglądając w przejętym ciele Bloom jej strój, po czym odleciała, a Musa szybko zaalarmowała pozostałe Winx.

- Winx! Coś się dzieje bardzo nie tak z Bloom. - Poinformowała przyjaciółki pijące koktajle przy stoliku Musa.

- Ale co jest? - Zapytała Layla.

- Gdzie jest Bloom? - Dopytała Przejęta Flora.

- Przeszła obok mnie jakby mnie nie znała, to za nią poszłam, a ona nie swoim głosem przemieniła się i jej strój był ciemny jak wtedy gdy przejął nad nią władzę Lord Darkar i o a tak po prostu wzięła i odleciła. - Opowiedziała wystraszona Musa.

- Nie ma na co czekać! - Energicznie wstała Tecna uderzając pięścią w stuł.

- Musimy odzyskać naszą Bloom.  - Oznajmiła Stella i wszystkie dziewczyny wybiegły z Clubu Frutti za bar gdzie wcześniej była Bloom.

- Magia Winx Believix! - Wykrzyczały Winx i przeszły transformację, po czym wzbiły się w powietrze w poszukiwaniu Bloom.

Miraculum Winx +16Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz