Katsuki wracał do domu z Kaminarim obok, w głowie miał nadal obraz przystojnej Alfy z którą rozmawiał wcześniej
- myślisz że ma kogoś? - zapytał nagle Denki
- co ?...Kto ?
- no Shinso ten taki zmęczony, stał z tyłu z grupą alf
- nie wiem...nieznam go wogóle, nie zabardzo lubię rozmawiać z ludźmi,wiesz o tym przecież, nie chodzę na mecze drużyny naszej szkoły więc.... nie znam ich
- w sumie tak, będę mieć nadzieję że nikogo nie ma - denki uśmiechnął się, pożegnał z Katsukim i poszedł w stronę swojego domu
Katsuki zastanawiał się nad tym co powiedział przedchwilą faktycznie nikogo nie znał wolał przesiadywać wokół książek niż ludzi. Wszedł do domu zdejmując buty
- Jestem !
- cześć Kochanie jak bylo w szkole
- dobrze, jest tata ?
- nie, w pracy ale jak zjesz to możesz zanieś mu obiad
- No pewnie
Katsuki zasiad z mamą do obiadu, rozmawiali głównie o szkole
- to co......proszę to możesz wziąć - powiedziała Mitsuki podając synowi zapakowany obiad dla Masaru
- Okej będę pewnie za godzinę pa !
- pa ! Uważaj na siebie
Katsuki wyszedł z domu i poszedł wolnym krokiem na przystanek, usiadł na ławce i czekał na autobus
- Hej ! Poznajesz mnie ? - zapytała alfa opierając się o wiatę przystanka, Katsuki spojrzał trochę wystraszony na alfę
- nie, przepraszam
- spokojnie, nic Ci nie zrobię spotkaliśmy się przed szkołą jestem przyjacielem Izuku, Eijiro Kirishima - wystawił rękę żeby się przywitać, Bakugou spojrzał na dłoń i chwycił ją a raczej dwa palce swoją owiele mniejszą dłonią - Katsuki Bakugou
- miło mi Cię poznać, mogę się przysiąść- katsuki przytaknął i usiedli razem, gadali o szkole, żartowali o dziwo złapali bardzo dobry kontakt
- mogę mieć pytanie ? - spytał katsuki
- śmiało
- Czy Shinso spotyka się z kimś ?
- nie.......,niespotyka się z nikim ale chyba ma jedną osobę na oku
- ach to szkoda
W tym samym czasie podjechał autobus i oboje wstali
- No to jedziemy razem - uśmiechnął się Eijiro
Wsiedli razem do autobusu
☆☆☆☆
Katsuki pożegnał się z Eijiro i wysiadł z autobusu przeszedł jeszcze kawałek i wszedł na komendę policji, podszedł do lady stanął trochę na palcach i przywitał się z policjantem
- dzień dobry
- cześć Katsuki, jeśli przyszedłeś do Taty to narazie go niema
- szkoda, mogę poczekać
- jasne, chodź
Policjant otworzył drzwi swoją legitymacją i zaprowadził omegę korytarzem do pokoju pełnego biurek
- wiesz gdzie twój tata ma biurko więc poczekaj tam na niego
- dobrze, dziękuję
Katsuki siedział na krześle przy biurku swojego taty i na niego czekał znalaz jakiś notes i zaczął rysować.
- Hej mały - powiedział ktoś poczym usiadł na krześle na przeciwko
- dzień dobry
- co tak oficjalnie księżniczko Kalin Lani - wystawił rękę na przywitanie
- Katsuki - przywitał się
- pięknie - powiedział i pocałował wierzch jego dłoni
Nagle na ramieniu nieznajomego pojawiła się duża pełna widocznych żył dłoń
- a ty co tu robisz Lani nie masz przypadkiem pracy
Chłopak podniósł się z miejsca i stanął przodem wyprostowany
- sz-szefie j-ja chciałem tylko poznać tego chlopaka bo widziałem że siedzi s-sam - zaczął się szybko tłumaczyć
- wiesz...gdybym Cię nie znał to bym uwierzył ale znam Cię wiec masz trzy sekundy aby odejść
Lani szybko się ulotnił idąc szybkim krokiem do swojego miejsca
- Katsuki co tu robisz ? - zapytał i usiadł na przed chwilą zajmowanym jeszcze miejscu
- j-ja przyniosłem Ci obiad - powiedział po czym podał tacie reklamówkę z jedzeniem
- pięknie pachnie, ty już jadłeś ?
- Tak zjedliśmy z mamą już, a to kto był ?
- posterunkowy, nikt ważny taki podrywacz czasami nam opowiada w jakie kłopoty przez to wpadł
- Aha, no nic ja będę się już zbierał - Katsuki wstał zza biurka
- dobrze ale weź moją kurtkę bo na dworze pada chyba że chcesz podwózkę - dodał Masaru poczym podał synowi kurtę, kurtka była granatowa, odblaskowa na nadgarstkach i styłu miała napis policja
Katsuki założył kurtkę która była na niego dużo zaduża, przeszedł kawałek i pożegnał się z tatą poczym wyszedł i poszedł na przystanek