|Perspektywa Jisunga|
Poprosiłem nauczycielkę, czy mógłbym wyjść do toalety. Na szczęście zgodziła się, więc wyszedłem z klasy. Szedłem korytarzem drugiego piętra i nagle zauważyłem, że z naprzeciwka idzie Minho... Chłopak, kiedy mnie zobaczył, przystanął i wbił swój wzrok we mnie. Zdziwiłem się jego reakcją, bo zwykle nie zwracał na mnie uwagi. Postanowiłem, że jednak go ominę. Za plecami usłyszałem, że Lee zbliża się do mnie, ale po chwili zwątpił. Już nie słyszałem żadnych kroków za sobą.
Finalnie doszedłem do toalety, załatwiłem, co musiałem i wróciłem do sali na dalszą lekcję. W końcu dzwonek na przerwę. Kidy razem z Felixem wyszliśmy na przerwę, stwierdziłem, że opowiem mu, o sytuacji zaistniałej podczas mojego wyjście.
-Słuchaj Felix, bo ja ci wręcz muszę o tym powiedzieć.
-No to dajesz.
-No więc słuchaj. Kiedy wyszedłem z klasy, zauważyłem, że z naprzeciwka idzie Minho i- chłopak nie dał mi dokończyć i się wtrącił.
-Niech zgadnę, podszedłeś do niego i znowu zacząłeś mu truć dupe.
-Otóż nie tym razem. Jak mnie zobaczył, to zatrzymał się i zaczął na mnie patrzeć, a jak go ominąłem, to przez chwilę za mną szedł, ale potem odpuścił, rozumiesz to?- powiedziałem.
-A to ciekawe. Może panu „odpierdol się w końcu ode mnie" zaczęło cię brakować lub ma wyrzuty sumienia, że tak cię potraktował?
-Nieeeeee, to by było przecież wręcz niemożliwe.- odparłem.
-A może jednak? Nie trać JESZCZE nadziei- powiedział piegowaty.
-Jak na razie, to nawet nie chce sobie jej robić, bo wyjdzie jak zwykle.
Zabrzmiał kolejny dzwonek. Wróciliśmy do sali i zajęliśmy swoje miejsce. Ta lekcja jest tak cholernie nudna, że z Felixem cały czas rozmawiamy. W końcu nauczyciel od geografii się wkurzył na nas i powiedział.
-Co wam tak do śmiechu tam na końcu? Felix do odpowiedzi.
Zdezorientowany przyjaciel podszedł do biurka nauczyciela, a ja po cichu się z niego śmiałem.
-Jisung nie śmiej się tak, bo ty jesteś następny.- powiedział nauczyciel, a mi już nie było tak do śmiechu.
Na szczęście nie było tak ciężko. Uczenie się systematycznie jednak coś daje. Nastała kolejna przerwa. Powiedziałem Felixowi, że idę do sklepiku i czy też by coś chciał. Chłopak chciał żelki. Oddaliłem się od niego i zacząłem iść w stronę sklepiku. Końcowo tam nie dotarłem. Poczułem, że ktoś łapie mnie za nadgarstek i prowadzi na dach szkoły. Jak się mogłem domyślać, to znowu był wysoki czarnowłosy chłopak, czyli Jungwon i brunet Chansung. Puścili mnie dopiero na miejscu.
-Błagam no czego znowu? Do sklepiku nie można w spokoju iść.- powiedziałem.
-Przecież już ci mówiliśmy, że dokończymy poprzednią rozmowę.- odpowiedział Chansung.
-Ale co tu dokańczać? Jak macie jakiś problem, to sobie go napiszcie na kartce i w dupe wsadźcie.
-Czy ostatnia rozmowa nie przemówiła ci do rozsądku, że powinieneś odzywać się do nas z szacunkiem?- powiedział Jungwon i poczułem uderzenie na policzku.
-A czy ostatnia rozmowa nie nauczyła was, że do takich idiotów się szacunku nie ma?- warknąłem.
-Proszę, proszę, jaki ty wygadany. Wiesz Jisungie, że za pyskowanie dostaje się kare?- odparł Chansung i tym razem on mnie uderzył.
-Po pierwsze nie zdrabniaj mojego imienia. Po drugie nie jesteś moją matką, żeby mi kazania prawić.- odpyskowałem, szykując się na najgorsze.
-Będę robił, co mi się żywnie podoba, a na pewno ktoś taki jak ty mi niczego nie może zabronić- powiedział bardzo zły Chansung.
Widziałem, że już bierze rozmach, aby uderzyć mnie w brzuch. Zamknąłem oczy, już wiedząc, że ból będzie nie do zniesienia, jednak zamiast bólu usłyszałem, jak brunet przeklina pod nosem. Otworzyłem oczy i zobaczyłem, że przede mną stoi Minho i trzyma rękę Chansunga. Byłem tym nie źle zaskoczony.
- M-Minho?- powiedziałem drżącym głosem.
-Co on wam do cholery takiego zrobił, że tak się nad nim pastwicie?- odezwał się szarowłosy.
-Myślę, że nie powinno cię to interesować.- odparł Jungwon.
-Kim ty właściwie jesteś?- warknął Chansung, szarpiąc ręką.
-"Myślę, że nie powinno cię to interesować"- odpowiedział Minho i puścił rękę Chansunga.
-Słuchaj, daj nam dokończyć sprawy z Jisungiem, jeśli życie ci jeszcze miłe- powiedział Jungwon.
Chłopaki już chcieli wyminąć Minho, ale on im nie pozwolił.
-Przykro mi, ale nie dam wam nic dokańczać- odpowiedział Lee.
Ja już nie mogąc na to patrzeć, pod wpływem wielkiego stresu i lekkiego strachu, postanowiłem uciec. Za sobą usłyszałem wołanie Jungwona, który krzyczał „dokąd to". Uciekłem z miejsca i bardzo szybko poszedłem do sklepiku kupić proszoną rzecz przez przyjaciela i coś dla siebie.
Szybko podbiegłem pod salę, słysząc dzwonek na lekcje.
-Gościu co ty ta- nie dałem dokończyć Felixowi, wcisnąłem mu w rękę żeli i powiedziałem:
-Proszę, nie pytaj teraz...
Weszliśmy do klasy i cała lekcja minęła nam normalnie. Na kolejnej przerwie, kiedy z Felixem szliśmy pod następną salę, ponownie poczułem czyjąś rękę na swoim nadgarstku i głos za sobą.
-Jisung...- był to głos Minho.
-No to ja was zostawię- powiedział Felix i poszedł dalej.
-Proszę, porozmawiajmy...- powiedział znowu starszy.
Zgodziłem się. Chłopak wciąż trzymając moją rękę, zaprowadził mnie do pobliskiej pustej sali.
-Od jak dawna cię dręczą?- odezwał się głos Lee.
Przypominając sobie całe 2 lata udręki, mimowolnie napłynęły mi łzy do oczu i zaczęły powoli skapywać.
-Od dwóch lat... To wszystko? Mogę już iść?- powiedziałem zrezygnowany i zacząłem zmierzać ku wyjściu, jednak wyższy zagrodził mi przejście.
-Dlaczego tak nagle chcesz rozmawiać?- zapytałem.
-Ja... To dla mnie ciężki temat...
-Najpierw na mnie wrzeszczysz, żebym dał ci spokój, a teraz tak po prostu chcesz porozmawiać? Czegoś tu już nie rozumiem...- odparłem.
-Jisung... Ja przepraszam za tamto, nie chciałem, żeby tak wyszło. Po tym, jak przestałeś się do mnie odzywać, zaczęło mi ciebie tak jakby trochę brakować. Dziwę się, że pomimo mojego okropnego zachowania, wciąż chciałeś się do mnie odzywać, nawet gdy cię odrzucałem... Wiem, że to może dziwnie brzmieć, ale ja naprawdę przepraszam.
-To tyle? Mogę już wyjść?- powiedziałem znów i chcąc już wyjść, chłopak ponownie zabronił mi tego.
-Jisung ja... Chcę cię poznać bardziej...* * * * * * * *
Cześć wszystkim ^^
Mam nadzieję, że ten rozdział się wam spodobał.
Ogólnie to przepraszam, jeśli teraz rozdziały będą krótsze, ale tak lepiej mi się pisze.
Miłego dnia/ po południa/ wieczoru/ nocy ^^
CZYTASZ
I wanna know you more... | •Minsung• [ZAWIESZONE]
Fiksi Penggemar17-letni Han Jisung koniecznie chce poznać o rok starszego od siebie Lee Minho. Chłopak jest raczej cichą osobą, która nie chce niczyjej obecności, więc odrzuca Jisunga. Czy Hanowi uda się zbliżyć do chłopaka? Czy może jednak pozostaną dla siebie ob...