Trochę zdziwiłem się wiadomością od Hyunjina tak wcześnie w niedzielę. On zazwyczaj w weekendy śpi do około 13, więc coś naprawdę musiało go dręczyć albo coś odwalił. Szybko mu odpisałem.
„O co chodzi? Siedzisz na komisariacie czy jak?"
„Nie to coś bardziej poważnego..."- odpisał.
„Już masz rozprawę sądową?"
„Japierdole Jisung nie o to chodzi, nic nie zrobiłem. Chodzi o coś, czego nie bardzo potrafię sobie wytłumaczyć i nie mam z kim porozmawiać... Znaczy no mam ciebie rzecz jasna"
„No to pisz, o co chodzi"- odpisałem, nie bardzo widząc, co ma na myśli mój przyjaciel.
„Tak tylko, że... To nie bardzo rozmowa na SMS. Możemy się dzisiaj spotkać?"
„Zależy o której"
„Możemy o 15?"
„No dobra to do zobaczenia"
„Dziękuje do zobaczenia"
Teraz mogłem tylko się domyślać, o co mu chodziło. Wydawało mi się to strasznie dziwne, bo problemy Hwanga to takie, że podpadł komuś za swój charakter albo po prostu mu się nudziło.
-Jisung mózg ci paruje- nagle wyrwał mnie z zamyślenia Minho.
-Co, jak to? - dotknąłem swoją głowę. Minho zrobił minę typu „Serio?" i odpowiedział.
-Nad czym tak ciężko myślisz?
-Mój przyjaciel ma jakiś problem i poprosił mnie o pomoc.
-Poważnie? Tylko nad tym tak myślisz? - odpowiedział.
-Taaaa on ma nietypowe problemy- powiedziałem i zachichotałem.- Muszę się z nim spotkać o 15.
-Tak szybko mnie zostawiasz? No jaaak too, będę się nudził. Mogę iść z tobą?- zapytał.
-Um, wiesz, przepraszam, ale Hyunjin chyba nie bardzo chce, żeby ktoś obcy o tym wiedział.
- HYUNJIN to twój przyjaciel?- zapytał lekko zszokowany chłopak.
- Znasz go?
-Kojarzę go. Kiedyś przypadkiem nadepnąłem mu na buta i rzucił mi dość chamską uwagę.- odparł i prychnął cicho Minho. Zaśmiałem się i odpowiedziałem.
- I TY się tym przejąłeś? To tylko Hwang Hyunjin, taki już jest. Nie bierz sobie jego słów dosłownie. W ogóle skąd znasz jego imię?
-A kto by go nie znał. Zresztą mówiłem ci, że wiem wszystko. - odpowiedział i razem się zaśmialiśmy.
Po jakimś czasie zaczęliśmy się ogarniać. Ja poszedłem przebrać się do łazienki w ubrania z zeszłego dnia, a Lee złożył materac. Kiedy wyszedłem, Minho już wszystko sprzątnął. Ja bym chyba w życiu tak szybko czegoś nie posprzątał. Podszedłem do łóżka i usiadłem obok Minho, oddając mu bluzę.
-Zabierz ją sobie.
-Jak to przecież to twoje. - powiedziałem trochę zdziwiony.
-No to już nie będzie moje. Słodko wyglądasz w tej bluzie, a ja i tak jej nie noszę.
-Skoro tak bardzo chcesz się jej pozbyć to okej. - powiedziałem i cicho się zaśmiałem, na co chłopak się uśmiechnął.
Kiedy Minho powiedział, że wyglądam „słodko", poczułem bardzo dziwne i przyjemne uczucie. Było to totalnie nowe. Nigdy wcześniej komplementy od przyjaciół, nie działały na mnie jakoś specjalnie. W tym przypadku było inaczej.
Później razem z chłopakiem wciąż rozmawialiśmy. Właściwie to o niczym szczególnym. Bardzo lubiliśmy, ze sobą rozmawiać, rozmowa się kleiła i tematy same się nasuwały.
Czas na minął nieubłaganie szybko. Kiedy spojrzałem na zegarek była godzina 14:30, a to znaczyło, że muszę już wychodzić.
-Muszę już iść- westchnąłem.
-Już? Tak szybko?- westchnął z lekkim smutkiem- Skoro musisz już iść, to idź.
-Nie załamuj się- poklepałem lekko Lee po ramieniu- Przecież jutro widzimy się w szkole.
-To nie to samo- powiedział, ale słyszałem w jego głosie mały smutek.
-Hyuung przecież nie widzimy się ostatni raz.
-Może i nie znamy się długo, ale polubiłem twoje towarzystwo...
Znów poczułem to dziwne uczucie. Było jak motylki w brzuchu. Przytuliłam go delikatnie i odpowiedziałem.
-Będziemy się widywać jak często to możliwe dobrze?
Minho tylko pokiwał głową i też się przytulił. Zostaliśmy w takie pozycji przez chwilę, po czym wyszliśmy z pokoju. Pożegnałem się z jego mamą, poszedłem włożyć płaszcz i buty. Lee odprowadził mnie do drzwi, ponownie przytulił i lekko rozczochrał moje włosy.
-Napisz lub zadzwoń, jak już będziesz w domu. - powiedział chłopak.
Ja tylko pokiwałem głową, pożegnałem się z Minho i opuściłem jego dom.
Napisałem do Hyunjina, gdzie dokładnie mamy się spotkać. Odpowiedział, że w parku, który jest nie daleko od domu Lee Know. Dotarłem tam dość szybko. Była godzina 14:50 więc musiałem czekać na Hwanga przez jeszcze dziesięć minut. W tym czasie usiadłem na ławkę, założyłem słuchawki i zacząłem słuchać muzyki.
Po upływie niecałych dziesięciu minut poczułem, że ktoś siada obok mnie. Zdjąłem słuchawki i usłyszałem głośne westchnięcie.
-No to, co odjebałeś, że aż musiałeś się, że mną zobaczyć?
-Nic nie odjebałem... Zadziało się tak jak by... Samo? -odezwał się Hwang, w którego głosie było słychać niepewność.
Było to dla mnie nieco niepokojące, bo nigdy nie zastałem Hyunjina w takiej sytuacji. Odwróciłem się w stronę chłopaka i powiedziałem.
-No to gadaj, a nie mnie trzymasz w niepewności.
Chłopak przez pięć minut się nie odzywał, tylko głęboko oddychał. Mogłem się domyślić, że próbuje sobie ułożyć, to co ma powiedzieć.
-J-ja chyba... Chyba tak jakby... Zakochałem się... - ostatnie dwa słowa wypowiedział nieco ciszej.
-I to tyle? Serio? O to robisz takie halo? Japierdole. W kim? - powiedziałem i zaśmiałem się.
I tu Hyunjin się mocno zawahał. Zanim się znów odezwał, minęło pięć minut. Odchrząknął parę razu i w końcu powiedział prawie szeptem.
-W Felixie...
-WIEDZIAŁEM! - odparłem, wstając z ławki i podnosząc ręce do góry- Wreszcie się do tego przyznałeś. Ja już to wiedziałem od dawna!
-Serio? Aż tak widać?
-Widać widać. Albo przynajmniej ja widzę.
-Problem w tym, że nie wiem jak mam mu to powiedzieć... I czy w ogóle. Co jak mnie odrzuci? Zakończy znajomość? Kontakt się urwie i już nigdy go nie spotkam ani z nim nie porozmawiam?
Tutaj z pomocą wkroczyłem ja. Felix był orientacji biseksualnej więc to już była informacja wesoła dla Hwanga.
-Słuchaj, po prostu z nim szczerze porozmawiaj. On raczej na pewno nie zerwie waszej znajomości- odpowiedziałem.
-Ale skąd możesz to wiedzieć?
-Felix jest biseksualny.
-NAPRAWDĘ? - zapytał wyraźnie zdziwiony Hyunjin.
-Tak naprawdę, jeśli cię to pociesza.
-Boże dziękuje ci za to! - chłopak krzyknął i mocno mnie przytulił.
-Ej, bo ty mnie udusisz.
Chłopak totalnienie nie słuchając, puścił mnie i powiedział.
-To teraz muszę ułożyć plan jak mu to powiedzieć. Z tym myślę, że poradzę sobie sam. Dzięki za wszystko Jisung! Do jutra!
I tyle było widać po Hyunjinie. Wstał z ławki i zaczął biec w stronę swojego domu. Za chwilę ja też wstałem i ruszyłem w stronę swojego domu.* * * * * * * *
Witam wszystkich! ^^
Bardzo przepraszam, że tak długo mnie nie było :( Ale w tym tygodniu miałam bardzo mało czasu na pisanie. Lecz już dzisiaj przychodzę do was z następnym rozdziałem.
Mam nadzieję, że się spodobał ^^
Miłego dnia/ po południa/ wieczoru/ nocy 😻
CZYTASZ
I wanna know you more... | •Minsung• [ZAWIESZONE]
Fiksi Penggemar17-letni Han Jisung koniecznie chce poznać o rok starszego od siebie Lee Minho. Chłopak jest raczej cichą osobą, która nie chce niczyjej obecności, więc odrzuca Jisunga. Czy Hanowi uda się zbliżyć do chłopaka? Czy może jednak pozostaną dla siebie ob...