UWAGA ! W rozdziale pojawia się rozmowa o It ends with us , jest jeden spoiler !
- Hailey - usłyszałam czyjś krzyk, więc podniosłam wzrok znad książki. W wejściu do sali stał Jaden - Kobieto, co to było - zaczął iść w moją stronę, machając rękami - Co tam się działo? Dlaczego? - opadł na krzesło obok mnie - Co się gapicie ? - rzucił do kilku osób, które oprócz nas znajdowały się w klasie - Książkę czytałem - rzucił jakby to było oczywiste, przez co wszyscy wrócili do swoich spraw - Boże co to było ?!
- Ale co ?! - zapytałam zdezorientowana. Nie uśmiechał się, patrzył na mnie jednocześnie zły, zaskoczony i jakiś taki... zdezorientowany, coś nas teraz łączyło.
- Ryle'y, co z nim nie tak ?! - wydarł się - Myślałem, że mu rozpierdolę łeb o ścianę normalnie - pierwszy raz słyszałam, jak przeklina. Dalej nie wiedziałam o co chodzi i chciałam o to zapytać, ale chłopak ponownie się odezwał - A ona ? Co z nią nie tak ?! Przecież sama widziała co działo się jej matce, czemu nie odeszła od razu ? Głupia jest czy co ? Miałem ochotę ją złapać i powiedzieć : Lily weź się kurwa ogarnij - i wtedy to we mnie uderzyło. Wiedziałam o czym mówi.
- Przeczytałeś ,,It ends with us" ? - zapytałam zaskoczona.
- Powiedziałaś, że wzbudziła w tobie najwięcej emocji i się kurwa nie dziwię - jęknął przecierając dłonią twarz, a ja się uśmiechnęłam - Czemu mi nie powiedziałaś, że to jest aż tak chore? Czemu pozwoliłaś mi to czytać ? - złapał mnie za ramiona. Uśmiechnęłam się - No i czemu się uśmiechasz ? - zadając to pytanie sam się uśmiechnął.
- Przeczytałeś ,,It ends with us" ? - zapytałam ponownie, szerzej się uśmiechając.
- Tak przeczytałem, a teraz musisz mi odpowiedzieć na kilka pytań, bo nie wytrzymam - jęknął zabierając dłonie z moich ramion - Ja pierdole to mi tak zryło mózg ...
- Dzień dobry klaso - do pomieszczenia wszedł nauczyciel, tym samym brunet przerwał swoją wypowiedź - Mam nadzieję, że jesteście już w trakcie robienia prezentacji, ponieważ w poniedziałek wylosuję trzy pierwsze pary, które je przedstawią.
Cała godzina minęła nam na omawianiu motywów z lektury i na poprawianiu kartkówki z gramatyki, bo niektórym nie poszła ona za dobrze. Musiałam się skupić, bo gość tłumaczył nowe zagadnienie, z które nie miało prawa bytu. Rozpisał je szczegółowo na tablicy, więc wszystko przepisałam i starałam się jakoś to ogarnąć.
- Jesteście wolni, miłego weekendu - po tych słowach wszyscy wstali i ruszyli do wyjścia z sali. Miałam jeszcze ostatnią godzinę i była to fizyka.
- Czemu mi nie powiedziałaś, że oni wszyscy w tej książce są pojebani ? - zaczął ponownie Jaden idąc ze mną ramię w ramię na stołówkę.
- Bo nie sądziłam, że ją przeczytasz - wzruszyłam ramionami, a na moją twarz ponownie wpłynął uśmiech. Przeczytał książkę, o której mu wspomniałam, to głupie. Nie powinnam teraz o tym myśleć, pewnie po prostu miał na nią ochotę, albo jakaś koleżanka inna mu poleciła czy coś, a ja jak głupia zaczęłam się cieszyć, bo ... no właśnie, dlaczego?
- Ale przeczytałem i japierdole, to dla mnie za wiele - zaśmiałam się, gdy chłopak wplątał palce w swoje włosy i lekko za nie pociągnął - Ryle'y to totalny pojeb, spadłaś ze schodów ?! Sama kurwa spadła ?! - ludzie na korytarzu zaczęli nam się przyglądać - Chuj ją pobił i jeszcze kłamie. Jedyny spoko bohater to Atlas, to jest mój ziom, lubię go - otworzył drzwi na stołówkę i mnie w nich przepuścił - I chwała Bogu za to zakończenie... O nie widzę twoją minę, co się stanie ?
CZYTASZ
Wszystkie małe rzeczy
Ficção AdolescenteOn pokochał dziewczynę z ranami, które nie chciały się zagoić. Dziewczynę, dla której odskocznią były światy fikcyjne, dla której liczyła się każda mała, magiczna chwila, którą mogła przeżyć. Ona pokochała chłopaka, który był wewnętrznie rozdarty i...