- Pa - wysiadłam z samochodu.
- Kocham cię - usłyszałam przed tym jak zamknęłam drzwi.
Poprawiłam plecak na ramieniu i powoli ruszyłam w stronę szkoły. Na zewnątrz było strasznie dużo ludzi, co trochę mnie dziwiło, bo było strasznie zimno. Większość robiła coś na telefonach, niektórzy wyglądali jakby na coś czekali.
- Cześć piękna - przede mną znikąd pojawił się Jaden, chłopak szybko cmoknął mnie w usta - Jak tam?
- Chcę spać - jęknęłam poprawiając czapkę na głowie - Czemu tak dużo osób tu jest, w sensie jest zimno, więc jakby ...
- Mecz słońce - zaśmiał się brunet - Czekają aż przyjedzie drużyna przeciwna - wzruszył ramionami - Chodź odprowadzę cię i muszę lecieć na rozgrzewkę - objął mnie ramieniem.
Najpierw skoczyliśmy szybko do mojej szafki, gdzie zostawiłam kurtkę i czapkę. Później dołączył do nas Ander, chłopaki odprowadzili mnie pod salę i rozmawiali ze mną, a bardziej przy mnie o swoich rywalach.
- Cholerka - jęknął Jaden równo z dzwonkiem - Muszę lecieć, znajdę cię na następnej przerwie i załatwię ci jakieś zwolnienie, żebyś była chwilę przed meczem - zamknął mnie w uścisku - Nie zanudź się na historii - po tych słowach cmoknął mnie w czubek głowy.
- Słodziaki - usłyszałam Andera, chłopak patrzył na nas z uśmiechem - Chodź bo trener nas zabije.
Chłopaki biegiem ruszyli w stronę hali, ja weszłam do sali i zajęłam swoje miejsce. Równo z nauczycielem do klasy wbiegła Ashley. Całą lekcje opowiadała mi o tym gdzie wczoraj byli z Trevorem, chłopak zabrał ją do jakiegoś klubu, w którym wszystko było różowe. Nie miałam kiedy jej przez to powiedzieć, że jestem z Jadenem, to brzmi dziwnie.
- Lecę do szafki, zaczekaj przed wejściem na halę - krzyknęła biegnąc w stronę schodów. Schodziłam powoli na dół, gdy zaczął dzwonić mój telefon, był to Jaden.
- Co tam ? - zapytałam przykładając urządzenie do ucha.
- Załatwiłem ci zwolnienie i teraz ładnie proszę powiedz mi gdzie jesteś - mówił strasznie zdyszany.
- Idę właśnie w stronę hali, jestem już na dole, zaraz ... - oczywiście nie patrzyłam przed siebie, tylko patrzyłam czy za mną gdzieś nie biegnie Ash, przez co na kogoś wpadłam - Strasznie przepraszam - podniosłam wzrok i zobaczyłam wysokiego, rudowłosego chłopaka o strasznie jasnej karnacji.
- Wybaczam - zaśmiał się - Jestem Logan - wystawił do mnie dłoń.
- Jaden zaraz zadzwonię - szybko się rozłączyłam, to byłoby niemiłe, gdybym rozmawiając z nim gadała przez telefon - Miło mi - uścisnęłam jego dłoń i wtedy zdałam sobie sprawę z tego, że się nie stresuję, nie jąkam się.
- Jak masz na imię ? - zapytał szeroko się uśmiechając.
- Hailey - schowałam dłonie do kieszeni jeansów.
- Ładne imię - cholera, gość miał dołeczki w policzkach - Hailey co powiesz na wypad do kina w weekend ? - obok niego pojawiło się trzech innych chłopaków, którzy się do mnie uśmiechnęli.
- Właściwie to ...
- Stary ona ma chłopaka - przerwał mi Ander, stając po mojej prawej stronie.
- Nie spodobałoby mu się to, że podrywasz jego dziewczynę - dołączył Bryce stając po mojej lewej stronie. Obydwoje mierzyli rudowłosego i jego kolegów wzrokiem, wyglądało to jakby za sobą nie przepadali.
![](https://img.wattpad.com/cover/325762545-288-k418269.jpg)
CZYTASZ
Wszystkie małe rzeczy
Novela JuvenilOn pokochał dziewczynę z ranami, które nie chciały się zagoić. Dziewczynę, dla której odskocznią były światy fikcyjne, dla której liczyła się każda mała, magiczna chwila, którą mogła przeżyć. Ona pokochała chłopaka, który był wewnętrznie rozdarty i...