ᴛʜᴇ ᴏɴᴇ ᴛʀᴜᴇ ᴇɴᴅɪɴɢ | sᴜɴsᴜɴ | ᴊᴀʏᴡᴏɴ | ᴇɴʜʏᴘᴇɴ

{2} ᴄᴀᴍғɪʀᴇ

ogień - w sposób paradygmatyczny wyraża cechy wiecznej zmienności, konfliktu, harmonii, zmienność rzeczy i stawanie się jest harmonią, jednaniem wiecznie walczących ze sobą przeciwieństw

➳ {2} ➳

ᴄᴀᴍғɪʀᴇ

[02.11.2020 poniedziałek] - ten sam dzień

Czas na wywiad z mamą.

O dziwo drzwi są zamknięte. Czyżby nie było jej w domu?

Otworzyłem sobie drzwi i tak jak podejrzewałem, nikogo nie zastałem w domu.

Poszedłem do kuchni nalać sobie wody i zauważyłem karteczkę na blacie.

*Musiałam jechać pilnie do cioci Sang, bo nie miała z kim zostawić dzieci. Pewnie wrócę bardzo późno. Obiad masz w lodówce, zjedz wszystko. Jak coś to dzwoń. Kocham cię i do zobaczenia ♡ *

Jak ja cieszę się, że nie ma jej w domu. Nie będę znów jej martwić. Później coś wymyślę, dlaczego wróciłem wcześniej do domu.

Jest dosyć wcześnie, więc mogę zrobić sobie drzemkę. Czas odpocząć od ludzi i naładować baterię społeczną.

Może przejdę się na to ognisko? Fajnie będzie poznać resztę przyjaciół Jungwona, Rikiego i Jongseonga.

Obudziłem się z wielkim bólem głowy. Ta drzemka to nie był najlepszy pomysł, bo czuję się jeszcze gorzej niż wcześniej.

Zegar wskazuje 15:36, czyli spałem ponad 2 godziny. Przynajmniej jest szansa, że nie pójdę dzisiaj tak wcześnie spać.

Tabletka. To jest to co potrzebuję w tej chwili najbardziej.

Zauważyłam kilka powiadomień ma moim telefonie. Nie chcę, ale muszę.

------------------------------------------------------------------

Notifications

missed call from mama ❤️ (3)

Instagram

Jay (_jongseong_) started following you
Jungwon (wonie.e.e) started following you
Riki (ni_ki) started following you

Conversations

_jongseong_: siemka, ognisko na 18, jak będziesz...

wonie.e.e: hejka słyszałem, że masz zaproszenie...

wonie.e.e: nie będę cię na nic namawiać, ale miło...

------------------------------------------------------------------

Nie pamiętam, kiedy ostatnio miałem tyle wiadomości od kogoś. Miło, ale pierwsze co muszę zrobić to oddzwonić do mamy, bo pewnie się martwi.

Dzwonię.

- Halo - odezwałem się pierwszy.

- O kochanie martwiłam się. Widziałam twoje nieobecności na kilku ostatnich lekcjach. Coś się stało? Wróciłeś do domu?

- Niee, nic się nie stało. Po prostu głowa mnie bardzo bolała i pani mnie zwolniła do domu, więc nie musisz się niepotrzebnie martwić. - oby uwierzyła.

- Już dobrze, dobrze. Już się nie martwię tak, nie narzekaj. Pewnie spałeś co? Weź może sobie tabletkę. - jak zwykle pełna troski odpowiedziała.

- Taak, spałem. Zmęczony trochę byłem, a tabletkę już wziąłem, więc zaraz powinno być lepiej. Coś chciałaś, że dzwoniłaś?

- Dzwoniłam tylko zapytać się jak pierwszy dzień w szkole. Oprócz złego samopoczucia jak było? Poznałeś kogoś nowego? Jak nauczyciele?