[21] ʀᴀᴛɪᴏɴᴀʟɪᴢᴀᴛɪᴏɴ

71 7 111
                                    


racjonalizacja - uzasadnianie lub usprawiedliwianie w sposób racjonalny postaw i działań (czynów) uwarunkowanych czynnikami emocjonalnymi lub motywami, które jednostka pragnie ukryć lub z których nie zdaje sobie w pełni sprawy;




[21]

ʀᴀᴛɪᴏɴᴀʟɪᴢᴀᴛɪᴏɴ




[29.01.2021 piątek]

- Sunoo wstawaj, ktoś przyszedł do ciebie! - usłyszałem krzyk mamy, który wybudził mnie z mojej drzemki.

Po szkole prawie od razu poszedłem spać. Po ciężkim tygodniu zdecydowanie to mi się należało. Niestety mój sen trwał zaledwie godzinę i jest dopiero 17. Za oknem już ciemno, jak dla mnie jest już noc, a nie żeby ktoś do mnie przychodził.

Po chwili wygrzebałem się z łóżka i wyszedłem z pokoju. Kiedy zszedłem ze schodów to prawie szczękę z podłogi musiałem zbierać.

Przede mną stanął Sunghoon. Tak, ten Park Sunghoon, czyli ostatnia osoba, której spodziewałem się ujrzeć w progu mojego domu. Stał i tylko patrzył w moją stronę.

- Hej - wydusił w końcu z siebie.

- Sunghoon kochanie zrobić ci herbatkę czy napijesz się czegoś innego? - zapytała moja mama, wyglądając zza ściany kuchni.

Nawet nie chce wiedzieć co w tym momencie myśli sobie moja mama.

- Sunghoon hyung nie będzie nic pił. Idziemy od razu do mojego pokoju - złapałem starszego za rękę i pociągnąłem za sobą po schodach, a potem do wcześniej wspomnianego pokoju.

Nawet nie wiem co teraz czuję. Czy to jest radość, czy może jednak gniew? Czuję ulgę, że przyszedł do mnie, ale z drugiej strony jestem zdenerwowany i zły na niego, bo co on sobie wyobraża. Myśli, że sobie przyjdzie do mnie bez zapowiedzi, a ja będę skakać z radości, widząc go w moim domu?

- Po co przyszedłeś? - zapytałem dosyć ostro, przez to sam siebie zdziwiłem.

Sunghoon chyba wie co mi chodzi po głowie i nawet mój ton nie zrobił na nim wrażenia. Tak jakby myślał, że mam prawo być na niego zły. Niby mam, ale jednak nie.

- Przyszedłem pogadać z tobą.

- O czym? O tym, że z dnia na dzień mnie olałeś? O tym, że coś się u ciebie dzieje, ale mi nie zamierzałeś powiedzieć? Czy może o tym co łączy cię z Subinem? No słucham, o czym przyszedłeś pogadać?!? - wybuchłem.

Zaraz po tym miałem ochotę zapaść się pod ziemię. Jak mogłem tak do niego powiedzieć.

- Przepraszam hyung, nie powinienem. Nie miałem tego na myśli, po prostu przykro mi przez tą całą sytuację. Przepraszam - spuściłem głowę.

- Nie szkodzi - powiedział, siadając na łóżku - szczerze mówiąc nie oczekiwałem innej reakcji - dodał.

- Przepraszam, że nie jestem w stanie zareagować inaczej, albo po prostu być dla ciebie wsparciem, a nie tak się zachowywać - usiadłem obok niego - O czym przyszedłeś porozmawiać? - dodałem po chwili.

- O tym co się dzieje ostatnio między nami.

- Poczułem się uciążliwy, więc odpuściłem.

- No właśnie. Próbowałem cię zrozumieć. Próbowałem znaleźć błąd, który popełniłem, ale niczego nie mogłem się doszukać. Pomyślałem, że po prostu nie chcesz zbliżać się już do mnie i budować relacji, więc dałem ci przestrzeń. Po tym trochę wydarzyło się u mnie i nie miałem siły już na nic. Sądziłem, że to ty sam do mnie przyjdziesz i porozmawiasz, ale minął miesiąc i tego nie zrobiłeś. Dlatego ja tutaj dzisiaj jestem. Chcę wyjaśnić i dowiedzieć się, dlaczego odsunąłeś się ode mnie. Sunoo - złapał mnie za dłonie - zależy mi na tobie, dopiero teraz z tobą rozmawiam, bo dopiero teraz sam uspokoiłem swoje życie i oczyściłem swoją głowę.

ᴛʜᴇ ᴏɴᴇ ᴛʀᴜᴇ ᴇɴᴅɪɴɢ | sᴜɴsᴜɴ | ᴊᴀʏᴡᴏɴ | ᴇɴʜʏᴘᴇɴOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz