Rozdział 4

362 52 0
                                    

Leżałam w łóżku przekręcając się z jednego boku na drugi. Już za dwa dni odbędzie się bal na który nie chcę iść.  Musiałam stąd  uciec jak najszybciej, ale nie mogę samego zostawić Damiana i do tego po lubiłam demony, stali się moimi nowymi przyjaciółmi... Właśnie przyjaciele, byłam ciekawa co porabia reszta naszej paczki.  Wstałam z łóżka i wyszłam z pokoju kierując się do Oliwi. Cicho zapukałam i weszłam. Oliwia siedziała na fotelu z książką zaskoczona widząc mnie.
- Hej.- przywitałam się, uśmiechąjąc nieśmiało.
- Cześć.- odwzajemniła uśmiech.
- Tak myślałam i stwierdziłam że to nie twoja wina, że zabiłaś Filipa, tylko broniłaś siebie i jakby cię zabił Filip to też bym na niego była zła, więc  obrażanie się na ciebie nie ma sensu.- na moje słowa Oliwia zerwała się ze swojego fotela i pod biegła do mnie mocno przytulając
- Tak bardzo tęskniłam za tobą.- powiedziała, odsuwając się ode mnie. Usiadłyśmy na jej łóżko i gadałyśmy, aż w końcu zasnełyśmy nie wiadomo kiedy.
Znalazłam się na łące otoczonej lasem, nie wiedziałam gdzie idę, w końcu znalazłam huśtawkę, podbiegłam do niej i usiadłam zaczynając się huśtaćPatrzyłam na piękny krajobraz, aż mój wzrok zatrzymał się na przepięknym białym koniu, który skubał sobie trawę, szybko zeszłam z huśtawki i pobiegłam w stronę konia, gdy on mnie usłyszał podniósł pysk w moją stronę i czekał. Zatrzymałam się przed nim i już wyciągałam rękę żeby go pogłaskać, gdy...
Poczułam jak ktoś mnie szturcha.
- Daj mi spać- powiedziałam.
- Obudź się, musimy iść na śniadanie.- uslyszałam głos Oliwi. Otworzyłam oczy i zobaczyłam ją patrzącą na mnie.
- Dobrze już wstaje, ale idę w pidżamie.- wstałam z łóżka.
- Okej, wezmę z ciebie przykład i też pójdę w pidżamie. - zaśmiała się blondynka. Razem wyszłyśmy z jej pokoju, udając się na śniadanie, gdy już weszłyśmy zobaczyłyśmy Damiana, Elizabeth, Roxane i Christiana siedzących przy stole.
- Cześć wszystkim.- przywitałyśmy się jednocześnie.
- Witajcie. O widzę że komuś się ubierać nie chciało. - odezwał się Damian.
-Tradycja musi być.- powiedziałam, siadając koło Christiana, ten spojrzał na mnie z wesołymi iskierkami w oczach.
- Uważaj bo się jeszcze za kochasz jak będziesz się tak patrzył na nią.- odezwała się Roxana.
- Raczej w to wątpie.- usłyszeliśmy z końca sali głos Vanessy.
- Witaj Vanesso, widać że humorek ci dopisuje jak zawsze.- odezwała się Elizabeth.
- Oczywiście.- odpowiedziała Vanessa siadając na swoim miejscu.
- Smacznego.- powiedziałam, a wszyscy zebrani nawet Vanessa odpowiedzieli mi to samo, po skończonym śniadaniu poszłam do swojego pokoju, by się ubrać, gdy już podchodziłam do drzwi żeby wyjść usłyszałam pukanie. Przed drzwiami stał Damian.
- Witaj piękna.- powiedział przyjaciel.
- Hej- odpowiedziałam uśmiechając się do niego miło.
- Chciałbym cię zabrać na przejażdżkę.
- Jaką?- zapytałam.
- A zobaczysz. Chodź.- zaśmiał się łapiąc mnie za rękę.  Wyszliśmy na dziedziniec zamku, gdzie czekał na nas przepiękny Harley Davidson Road King, szybko zbiegłam po schodach do tego cudeńka.
- Wiedziałem że ci się spodoba.- zaśmiał się Damian razem ze mną. Wsiedliśmy na niego. Damian włączył silnik, który był muzyką dla moich uszu i pojechaliśmy. Jechaliśmy lasem, aż w końcu zaczęły się pojawiać ładne domki, po kilku minutach jazdy zatrzymaliśmy się w centrum, koło jakiegoś sklepu, a raczej kawiarni.
Tam miło spędziliśmy czas na rozmowie i przeszkadzaniu ludzią. Myślałam że piekło będzie straszniejsze, ale dowiedziałam się, że na dole pod tym wszystkim jest miejsce z najgorszych koszmarów, dla tych którzy zabijali, gwałcili i tak dalej ci co są tutaj to mieli małe wykroczenia i mogą robić prawie wszystko co chcą.
                    ***

Gdy już wróciliśmy było po kolacji, więc poszłam się myć, gdy to już zrobiłam położyłam się do łóżka. Już jutro miałam zobaczyć Lucyfera. Czy się bałam? Nie. A dlaczego? Bo domyślam się że nie jest taki zły jak się wydaje ze wszystkich opowiadań...

----------------------------------------
Przepraszam że taki nudny rozdział, ale postaram się żeby zaczęło się coś dziać :)

Ps. Każda gwiazdka i miły komentarz motywują do dalszego pisania. Proszę was zostawcie po sobie coś, żebym wiedziała że jesteście ze mną. Pozdrawiam ;)

Córka zagładyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz